Jemu tylko jedno w głowie.

Budzimy się rano, a on pyta czy nie mam dla niego czegoś słodkiego.... i czy może polizać moją soczystą brzoskwinkę :( .... wieczorem mówi coś o jego przyjemności i przy okazji dla mnie, i znowu chce mnie lizać.... przed seksem najpierw chce mi dać troche "oralnej rozkoszy".... i tak ciąglę, nawet w środku dnia :| niby jest miło i mam orgazmy i w ogóle to bardzo przyjemne, ale trochę dziwne... ile tak można, i czy to jest całkiem normalne? czy to może być faktycznie dla faceta przyjemne - sama czynność lizania cipki? Dodam, że ja go nie zaspokajam w ten sposób, wciąż mam opory, może chce "wybłagać" takie pieszczoty? Ale nawet nie prosi o to....

chciałbym miec dziewczyne

pewno chce wyblagac zebys go possala ni chu steczki nie liz go

Spoko, nie liż go. Przecież tylko się domyślasz, że tego by chciał. Zbok jeden, myśli tylko o jednym. Ciekawe czy tak długo wytrzyma?

tak mozna dlugo, bardzo dlugo . narzeka ze ma lizacza i orgazmy sprobuj w klasztorze moze tam bedziesz miala \"swiety\"spokoj jak ci nie pasi to go wypierdol albo sie sama spieprz zimna rybo

za 10 lat albo po ślubie będziesztutaj pisala, że Twoj facet już nie chce się kochac tak jak kiedyś i jak wszystkie desperatki będzie Ci brak seksu-nie narzekaj tylko korzystaj

jak mu w koncu nie zrobisz loda to na bank pojdzie do innej ktora to zrobi. nie mowie ze odejdzie ale to jest zbyt przyjemne dla faceta zeby rezygnował z tego

11 lat po slubie i w tym temacie nic sie u nas nie zmienilo

dalej robię mu laske 3 razy dziennie w nadziei ze się odwdzieczy.

Lizanie jest równie przyjemne jak uszczelnianie cieknącego kranu.

Rany... ale Ty masz problem, kobieto... jak ja bym tak chciała.. :[ :8

mnie jeszcze nigdy tak nikt nie pieścił :( nawet się nie odważyłam nigdy poprosić.. kurde, a Ty narzekasz? Czemu nikt nie pociesza mnie? :( :(