Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agrafkazlota

CZY KTORYS FACET WAS KIEDYS OBRAZIL Z POWODU WASZEJ NADWAGI

Polecane posty

Gość agrafkazlota

bo mnie wczoraj powiedzial kolega na pozegnanie czesc swinko:( dodam ze waze 70kilo i mam 165cm wiem mial racje ale bolalo jak cholera do tej pory jest mi przykro:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z niego świnia pieprzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli on naparawde powiedzial to z ironnia ....to bardzo nie milo z jego strony ... i powinnas mu o tym powiedziec ... ale kiedys tam gdzies slyszalam ze chlopcy na niezla dupe mowia swinka ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z niego świnia pieprzona
cham i prostak :/ zreszta Twoja sprawa czy jestes gruba czy chuda i olej takiego wymoczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafkazlota
dzieki ale same wiecie jak to boli takie dziwne uczucie:( chyba sie trzeba wziasc za siebie jakis sport :beznadziejne to wszystko jak amsz troche wiecej wagi to juz cie obrazaja:(ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze nie
masz duzej nadwagi moze troszke kg wiecej, ale nie wygladasz jak swinia i lepiej tego kolege kopnij , bo jest glupi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trinia
a co powiecie na to moj chlopak sie patrzy na nogi kazdej zgrabnej dziewczyny:( w dodatku przy mnie :(ja niestety nie jestem zgrabna dlugonoga LASKA MAM 163CM I WAZE 68KILO to dopiero boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominiqe
dawno juz wybiłam sobie z głowy zazdrość o inne kobiety na jakie spoglada..przeciez ja tez to robie;) A sekret tkwi w tym ze akceptuje sama siebie, czuje sie atrakcyjna= zadbana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chlopak tez mi powiedzial pare przykrych slow ale wybaczylam mu te psztyczki z dwoch powodow. poznalismy sie gdy wazylam 80 kilo i mimo tych wszytkich kilogramow pokochal mnie taka jaka jestem. i za to kim jestem wiec wiem, ze nie lecial na wyglad. po drugie tak naprawde prawde o moim wygladzie powiedizal po roku bycia razem, gdy zobaczyl ze zamiast chudnac stosuja kolejna diete a potem dalej jem czekoladki, chrupki, zupki i inne. z innych facetow, ktorzy mnie obrazili byl to jeden kolega z roku, ktory na szczescie wylecial po pierwszym semestrze. facetow na roku mam ponad setke, dziewczyn cale 4 i przez 5 lat studiow nie slyszalam obrazliwych uwag od facetow a jedynie od jednej chudej kolezanki, ktora byla wredna. na roku jest jedna dziewczyna, ktora urodzila dziecko i przytyla w ciazy bo jakos zle to znosila i musiala ciagle lezec. natomiast druga miala leczona nadczynnosc tarczycy i ze szczuplej zrobila sie taka z nadwaga lekka. ta najchudsza zas wszytkim nam docinala i docina chyba dlatego, ze mimo tylufacetow zaden na nia nie leci. ma prostu paskudny charakter, kazdego obraza, wysmiewa itd. a do tego nie moze zniesc ze pomimo tuszy pozostale trzy byly chetnie zapraszane na imprezy i randki bo adoratorow niegdy nie brakowlo. malo ktory facet powie kobiecie wprost, ze jest tlusta czy cos w tym rodzaju. musi byc wyjatkowym chamem bo faceci wbrew pozorom nie sa tacy glupi i wiedza co moga powiedziec a co nie. i prawie nigdy nie chca zrobic dziewczynie, zwlaszcza wlasnej przykrosci. no chyba, ze sa wyjatkowymi chamami ale wtedy lepiej szybko o nich zapomniec. zdarzylo mi sie jeszcze, ze na imprezie podszedl do mnie jakis koles i zapytal \"chlopaczyk i dziewczynka\" spogladajac na moj brzuch. zreflektowalam i powiedzialam, ze blizniaki na co uslyszalam, ze wygladam pieknie w ciazy ... zrobilo mi sie strasznie przykro ale lepiej zacisnac zeby i nie dac po sobie poznac. po czesci otworzylo mi to oczy. szczegolnie ze pare dni pozniej siedzialam w poczekalni u ginekologa i jakas laska zapytala \"ktory miesiac\". nie bylam wtedy strasznie gruba ale mialam odstajacy brzuch, ktory rzeczywiscie wygladal jak szosty miesiac ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj narzeczony tak nie robi..nie komentuje nie patrzy przy mnie na inne dziewczyny...nasz zwiazek zaczał sie jak wazyłam ponad 100kg :( nie chce sie rozwodzic nad przyczynami dla których przytyłam, ale psychicznie dzieki Niemu doszlam do siebie i jak odstawiłam leki na depresję przestałam tyc...postanowiłam sie odchudzac...schudłam 10 kg i wtedy uslyszalam któregos dnia ze on chciałby zebym była szczupła i ze wygladam jak jakas mamusia... ehhh ale sie wkurzylam :) ale dalo mi to wiekszy power w odchudzaniu...teraz waze 78 kg ostatnio dowiedziałam sie ze On mi tak powiedział zeby mnie zmobilizować i ze gdyby mnie nie kochal taką jaką jestem to by nigdy ze mna nie był...w zasadzie tez ostatnio zrozumialam ze nawet to musialo smiesznie wygladac jak szlismy razem...On dobrze zbudowany szczupły a ja paczek w masle ;) ...nadal walcze z kilogramami ale z biegiem czasu ciesze sie ze mi tak powiedział bo jego slowa najmocniej mnie zmobilizowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko ale co nas nie zabije to nas wzmocni. wiecej przykrych uwag uslyszalam na temat swojej wagi od rodziny niz od obcych ludzi. juz pisalam o tym na forum wiec moge jeszcze raz. kiedy wygralam olimpiade chemiczna moja ciocia powiedziala \"co z tego skoro i tak jestes gruba\". zadnych gratulacji. z rodzinnego przyjecia z okazji sukcesu zrobila sie stypa, na ktorej kazdy udzielal mi dobrych rad jak schudnac. co smieszniejsze, wazylam wtedy jakies 68 kilo wiec jakas bardzo upasiona nie bylam. ale bylo minelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
mój misiek jest dla mnie prosiaczkiem a on tez nazywa mnie swinką albo słonicą i sie cieszę... grunt to nie przejmowac się za bardzo! przyjac to z przymrózeniem oka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładne rzeczy.....mnie na szczęście nikt z tego powodu nie obraził,ale miałam w swoim życiu kilka podobnych sytuacji....ani dobrze,ani źle ale z urody podobna jestem do jednej naszej polskiej gwiazdy piosenki....tylko,że ona to ma figure jak trzeba i ogólnie wzbudza zachwyt swoją osobą własnie ze względu na wygląd....znajomi juz dawno ochrzcili mnie jej pseudonimem,a co najlepsze to zawsze jak poznaje kogoś nowego to zaraz też słyszę,ze jestem podobna do tej i do tej....i wtedy normalnie widzę jak Ci ludzie mają na końcu języka tekst-weź Ty się odchudz dziewczyno...:(.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
mój facet ma 175 cm i 65 kilo wagi i wygląda na straszną chudzinę a Twój facet to chyba sama skóra i kości!!nie obrażajac go oczywiscie ale to musi naprawdę dziwnie wygladac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam złośliwe uwagi totalnie olewam. Nie mam zamiaru zadawać się z ludźmi którzy gustu nie mają i oceniają człowieka jedynie po jego wadze. Mam mnóstwo przyjaciół których nie obchodzi wielkość mojego tyłka.Ale fakt więcej złośliwych uwag słyszałam od kobiet... A powodzenie u facetów zawsze miałam. Kiedyś jeden mi powiedział, ze zawsze mu się bardzo szczupłe podobały, ale ja mam według niego taką super osobowość że ma gdzieś ile ważę. Uznałam za komplement :) Ale ostatnio usłyszałam, że jak nie schudnę to żaden facet mnie nie zechce i zawsze będę sama i stara panna zostanę. Nieźle się uśmiałam, bo od przeszło 3 lat jestem szczęśliwa mężatką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
lady a Ty odchudzasz się dla Siebie i zdrowia?długo zmagałas się z wagą? jesli wazysz 62 kilo to chyba to raczej norma jest...zwłaszcza ze jestes dość wysoka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nibygruba
Mnie obrazil jakis palant:ta to ale babsko duze!!przejelam sie strasznie,mialam 21lat.Dodam,ze mam 170 cm i waże 47kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda eSz
To jest rzeczywiście niemiłe, ale niestety żaden otyły człowiek ładnie nie wygląda. Nikt się nie czepia kilku kilogramów nadwagi, ale już kilkanaście rzuca się w oczy. Nie ukrywajmy prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odchudzam sie do zklikwidowania openek na brzuchu z nadzieja, ze biust tez sie ciut zmniejszy. niby to ataut ale meczacy. chociaz moj chlopak mowi, ze mam taki okragly tylek to fajnie w spodnicy i obcislych spodniach wygladam. no moze i fajnie, ale chcialabym jednak zrzucic jeszcze pare kilo, nie wiem czy akurat 5. moze 3. w kazdym razie do plaskiego brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się dużo ludzi nie podoba nawet jak szczupli są, ale nigdy bym im przykrości z tego powodu nie zrobiła. Ja się zawsze pocieszam że zawsze mogę schudnąć jak sie uprę. A chamski półgłówek zawsze takim pozostanie, bo o ile otyłej osobie można np zrobić operację żołądka, to mózgu jeszcze u nas się przeszczepić nie da. A ja wolę być \"tłusta świnią\" niż niedorobionym debilem który musi się dowartościowywać tym że innych obraza, bo na nic więcej go nie stać :) I proszę mi tu nie wyjeżdżać ze zdrowiem, bo po pierwsze nie uwierzę żeby każdemu kto rzuca wredne uwagi zależało na moim zdrowiu, a po za tym jak ktoś nie umie się wysilić i powiedzieć. \"Jesteś bardzo miłą osoba, nie sądzisz że było by jednak lepiej gdybyś troszkę schudła?\" tylko rzuca: \"nie żryj tyle gruba świnio\" to po co z takim w ogóle gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzzzzzzzzzzzzzzzz
Mi sie wydaje że powiedział to z przekory,bo nie masz własciwie nadwagi:).Wydaje mi sie ze mu sie poprostu podobasz ,mój facet też do mnie mówi niekiedy prosiaczku,a ważę 45 kilo,i ciągle mówi że powinnam przytyć dla zdrowia własnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzzzzzzzzzzzzzzzz
Myśle że nie wiedział ze Cię tym urazi,a trafił na Twój kompleks.Ja kilka lat temu w okresie dojrzewania przytyłam,potem wpadłam w kompleksy i bulimię,,przez rodzinkę bo mi dokuczała ze za dużo ważę(miałam nadwagi z 5 kilo),faceci też niekiedy jechali mi ze stwierdzeniem puchatek,pyza:) Teraz po latach spotykając ich dowiedziałam sie ze byłam ich najwieksza miłością:)))A moja rodzina,no cóż ,włąściwie zniszczyła mi wiekszosć życia swoja wychowawczą głupota,do teraz walczę z depresją ciagle:(((Dla mojej rodziny najwazniejszy jest wygląd ,dla mnie nie.Poznając człowieka patrzę tylko na jego wnetrze,bo tak naprawdę czym sa kilogramy,raz waga idzie w górę ,raz w dół.J jestem ładną kobieta,a moja rodzina kaze mi więcej jeśc,na szczeście widuję ich rzadko,mieszkam z moim partnerem:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xzzzzzzzzzzzzzz - rozumiem cie doskonale. ja przez rodzine wpadlam w kompulsy chociaz jak zaczynama sie odchudzac to wayzlam dokladnie tyle ile teraz ale oni porownywali mnie 5-6 lat mlodszych kuzynek, ktore mialy wtedy jakies 11-12 lat i zamiast cycek jakies pryszcze. mialam juz wtedy rozwiniete cialo i oczywiste, ze ni moagalm wazyc tyle co dziecko 5 lat mlodsze odemnie. mialam straszne kompleksy i mam do teraz. nawet i teraz darza im sie powiedziec cos przykrego. w swieta moja babcia zapytala mojego chlopaka, dlaczego sie we mnie zakochal, skoro jest tyle szczuplych dziewczyn a ja taka tlusta i na dodatek gotowac nie umiem wiec co bedzie ze mnie za zona. moje kuzynki, teraz lat 18-20 jedyne czym sie zajmuja to wyglad. szkola, nauka i rozwoj to dla nich obce slowa. sa wprawdzie szczuple i sliczne ale maja puste makowki i wydaje sie, ze ich celem zyciowym jest znalezienie przystojnego i bogatego meza. co wiecej, na kazdym obiedzie rodzinnym bez mrugniecia okiem podrywaja mojego chlopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzzzzzzzzzzzzzzzz
o To ja bym na Twoim miejscu ustawiła nieżle kuzynki,przecież nie mają prawa podrywać Twojego faceta!!!!!Wiem ze mozesz sie czuc mało silna przy rodzinie,króra dodatkowe pewnie stanie po stronie kuzynek,ale raz wybuchnij.Ja też ciągle słysze docinki rodziny,bo jak twierdzą robią to dla mojego dobra,abym się zmieniła,natomiast u mnie też kuzynki sa niby super(chociaż nieładne) ale zawsze bardziej moralne!!! Bo ja mieszkam bez ślubu z facetem!!!Mnie zawsze wycisza rodzina,mie znosza jak walcze o siebie,ale długotrwała psychoterapia dała mi efekty,im bardziej mnie uciszają tym bardziej jestem stanowcza,chociaż niekiedy nie mam racji w jakiś sprawach to i tak nie poddaje sie.Nie pozwalam już sobie na tzw.dobre rady ,którym sie nie mogę przeciwstawić.Pozdrawiam Cię goraco.Pokaż ze masz siłę,jeśli nawet jest Ci trudno,ale po czasie zaczną Cię szanować.U mnei do teraz moje zdanie ma mniejsza wartosc ale już jakąś ma,poza tym mam depresje,wiec wiedomo dla rodziny jestem niespełna rozumu,ale to nic:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz i tak jest lepiej bo w koncu schudlam ale czasem robi mi sie glupio jak widze ich wzrok kiedy siegam po kawalek ciasta czy uzywam cukru do kawy. generalnie kiedys cokolwiek nie robilam to i tak slyszlaam komenatrza. jak odmowilam zjedzenia nastepnego kawalka ciasta czy dokladki obiadu to slyszalam ze pewnie i tak wpieprzam jak nikt nie widzi. natomiast jak jadlam to slyszalam ze powinnam przed kazdym posilkiem popatrzec w lsutro bo wygladam jak prosiak i generalnie niedobrze im sie robi jak na patrza. kuzynkom oczywiscie nieraz odpalilam przy stole, bo one tez jakos delikatnoscia nie grzesza. moralnoscia tez nie. bywam wredna ale niestety zawsze maja kontraargument w postaci mojej wagi. podejrzewam, ze zawsze tak bedzie chocbym byla najchudsza. w kazdym razie wiem, ze mi zazdroszcza bo procz tego, ze teraz juz sporo schudlam to koncze studia, mam fajnego chlopaka, ktory mnie kocha, w prespektywie dobra praca i tak dalej. co wiecej nie musze szukac faceta, ktory bedzie mnie utrzymywal bo dzieki temu ze przylozylam sie do swojej edukacji to moge sie sama utrzymac i nie musze nikogo o nic prosic. oczywiscie roznie w zyciu bywalo. wrocilam ze stypendium zagranicznego i uslyszalam, ze chyba wiecej jadlam niz sie uczylam bo jakos nic nie schudlam. za to, ze powiedzialam prawde, ze niezle zarabialam bo sie wczesniej uczylam zamiast dawac dupuy po kontach i dlatego nie musialam jesc suchych bulek rodzina prawie mnie wyklela. ciocia jeszcze dodala, ze jeste, glupia skoro zamiast schudnac i zalesc kogos kto mnie utrzyma wole sama pracowac. dodam, ze ciocia jest po rozwodzie. nigdy nie pracowala i wlasnie maz rzucil ja dla mlodszej. teraz sie odchudza i szuka nowego zrodla forsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzzzzzzzzzzzzzzzz
Hej:) Przede wszystkim wmów im że cieszysz sie że tak wyglądasz,mów ze masz czym oddychac i popros faceta swojego aby skomentował przy rodzinie ze wygladasz super i że nie znosi patyczaków:)Ubierz sie sexi. Ja tez tak miałam ze wypominano mi każdy zjedzony kęs,mało tego babcia(bo to ona u nas rządzi w domu) chodziła za mną do kuchni i patrzyła co jem.Wyprowadziłam sie z domu i schudłam bardzo:) Człowiek zagryza czesto stres.Ciesz się że masz fajnego faceta który Cię kocha,a lafiryndom(kuzynkom) dogryzaj ze ewentualnie znajdą alfonsa:)Jak wojna to wojna.Doskonale wiem jak rodzina moze spowodowac brak pewności siebie,ale ignoruj to.Ja sie przejmowałam i wpadłam w cieżką depresję i do dzisiaj nie funkcjonuję normalnie chociaż biorę antydepresanty.Z moim facetem róznie sie układa,myślałam nawet o odejściu od niego,ale rodzina wciąz mi wmawia ze skoro jest to ma być ,bo mam już swoje lata no i...nie jestem dziwicą:)Walczę ciagle aby mieć w sobie siłę,niekiedy nie mam punktu podparcia.Mi pomogła psychoterapia,może Ty też byś sie udała,psycholog uczy jak postępować z ludzmi takimi jak nasze rodzny,bo zdaje się że mamy podobne rodzinki:(Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×