Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agrafkazlota

CZY KTORYS FACET WAS KIEDYS OBRAZIL Z POWODU WASZEJ NADWAGI

Polecane posty

moja babcia wazy ponad 80 kilo przy wroscie 150 cm i ma cukrzyce, miazdzyce, nadcisnienie, stluszczenie watroy, wyciety woreczek zolciowy i wiele innych chorob. babcia powinna byc na diecie i niby jest ale wcale nie chudnie. raz schudla jak lezala w szpitalu ale tam jej pilnowali. pozatym babcia stosuje system ukrywania. jak robie sniadanie dla dziadka to robie kanapke dla siebie i dwie dla dziadka. zanim jednak zrobi te kanapki zdarzy zjesc pol pomidora, ze 4 plasterki wedliny i jeszcze sera z lodowki wyciagnie troche i zagrysie wszytko dwiema kromkami chleba. jak zasiada do sniadania to na talerzu widac jedna kanpke i teoretycznie babcia malo je. jak tylko pozmywa po sniadanie je jogurt, potem jablko , potem ciasteczko bo jedno nie zaszkodzi. jedno razy dziesiec. to plasterek wedliny, to pol buleczki, to kawalek kotleciak z wczoraj, to herbatke i nastepne ciasteczko i tak do obiadu. babcia gotujac obiad, dla przykladu kotlety mielone z ziemniakami i pomidorami potrafi zjesc w miedzyczasie dwa kotlety jak jej sie wydaje, ze nikt nie widzi, zrobi kanapke i jeszcze podje pomidorow bo przeciez nie tucza. a i jeszcze zupy zje miske i druga miske sprobuje gotujac to zupe. po obiedzie sprzata i piecze ciasto. jak ciasto wymie z piekarnika to dziwnym trafem znika szybko chociaz w domu ciasta najwiecej je tata, ktory po obiedzie spi. mama nie je wcale, siostra nie lubi a ja sie ograniczam. obiad babcia je na talrzyku deserowym, na ktorym jest pol kotleta, jeden ziemniak i lyzka pomidorow. tyle co nic. na kolacje babcia nie je podobno nic ale dokolacji zdarzy zjesc pol blachy ciasta, dwie kanapki, skonczy torebke cukierkow i jeszcze jogurcik.albo dwa. babcia ma tez w zwyczaju pytac mnie co piec minut czy mi czasem vczegos nie podgrzac, nie ugotowac, usmazyc, czy nie jestem glodna bo tyle sie ucze. i wcale nie przeszkadza jej to w mowieniu glosno przy stole, ze jem jak prosiak. no calego kotleta a ona tylko pol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vega71.itp
Ja mysle ze najlepiej zachowac dystans do siebie i do ludzi. I w sytuacji glupiego tekstu go zauwazyc ale zupelnie nie dac mu dojsc do siebie. Mam kumpla ktory ma tendencje do mowienia co mysli i jest przy tym tak rozbrajajaco nieswiadomy jakie rzeczy opowiada ze rece opadaja. Tekst z dnia dzisiejszego, dialog : Ja : Sluchaj za duzo chudne i boje sie o skore moze powinnam przyhamowac bo pozniej tylko mnie operacja czeka. On : Nic Ci nie bedzie, nie przejmuj sie. Ja: No dobra ale jakby co dajesz mi kase na operacje plastyczna ;) On : Nie daje bo i tak masz rozstepy " Normalnie gdybym go nie znala i nie wiedziala, ze w tym co mowi nie ma grama zlosliwosci to pewnie bym mu wtlukla. Faceci ogolnie moim zdaniem czesto maja wrazliwosc sloni, pleta banialuki bez zielonego pojecia, ze 99% kobiet bedzie te slowa analizowalo i doszukiwalo sie tysiaca innych znaczen. Mysle ze kobiety maja tendencje do przejmowania sie i za duzo biora do siebie i reaguja za ostro. Ktos sobie gada Bog z nim, On ma problem nie ja. Wazne zeby sie nie dac zwariowac i nie wpasc w mlyn odchudzania tylko dlatego ze komus sie cos nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci nie myślą
jeśli to był dobry kolega to bardzo możliwe, że to był komplement. TEreaz świnka to czasem synonim laski czyli pożądanej dziewczyny. Naprawdę różnie może być. No, ale fakt, że strzelił gafę straszną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady & xzzzzzzzzzz >> podziwiam Was.. o Boze. Ja bym ich wszystkich chyba zatukla, albo strzelilabym sobie kulke w leb. Co za ludzie @##!*^#@! Jakies 3 lata temu, latem, bedac u dzadka, pol rodzinki siedzialo w kuchnii, ja siedzialam obok mlodszej o 3 lata kuzynki (chuda, a wtedy w sumie byla jeszcze nierozwinieta). I dziadek zaqpytal dlaczego jestesm grubsza od kuzynki, i jak ja moge miec takie grube uda. Zaniemowilam, myslalam, ze sie rozplacze. Na szczescie wujek, a nawet sama kuzynka zaczeli tlumaczyc dziadkowi, ze ja juz przeciez jestem kobieta i ogolnie mam duzo miesni.KOSZMAR a nie bylam wtedy jakos bardzo gruba, 62 kg/167 czy cos kolo tego ale z jedzeniem zawsze mialam jakies schizy, wydawalo mi sie, ze wszyscy wyliczaj ile jem, ze biorac kawalek ciasta mysla 'taka gruba, a dalej zre'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzzzzzzzzzzzzzzzz
Witam Was serdecznie:) Tak naprawdę nasze kompleksy bardzo czesto tworzy rodzina,nie żadna reklama telewizyjna,ani komentarze obcych ludzi.Osoba która w domu jest w pełni akceptowalna nie obrazi sie jak jakis jołop ją skomentuje,malo tego wogóle nie weźmie tego do siebie.Moja przyjaciółka jest ładną kobietę,ale ze sporą nadwagę,z tym ze jest pewna siebie.Wychowana w miłości i pełnej akceptacji rodziny.Nigdy nie miała kompleksów na temat wagi,potrafi faknie seksownie i z gustem się ubrać,że połowę mężczyzn sie za nia obraca.Jka ją ktoś skomentował,ona traktowała to na luzie.Ma kochanego meza i śliczną córeczkę.Natomiast osoba wychowana w rodzinie gdzie jest nie do konca akceptowna będzie miała ciężko.Niby można ignorowac docinki rodzinne,ale chyba takie najbardziej bolą.Ja wychodząc "w swiat" od rodziny nie umiałam sobie poradzić,w domu yłam ciągle krytykowana,jesli krytyka pojawiała się jakakolwiek z zewnatrz nie dawałam już rady.nie umiałąm o siebie walczyc.Teraz juz potrafię,ale mam depresje z którą będe sie chyba zmagac do końca życia.Nie można ciegle brac antydepresantów ,ale po ich odstawienu moja depresja wraca.Ciagle przypominają mi sie wydarzenia z dzieciństwa.abym zawsze była najlepsza,najpiekniejsza,trudno było mi temu sprostac.Moja rodzina chciała abym zostałą pianistką,lubiłam grać,ale jak kazano mi ćwiczyć po kilka godzin dziennie,nie chciałam.Gra miała być dla mnie tylko przyjemnościa,a stała sie katorgą.Od 5 lat nie zagrałąm na fortepienie wogóle. Do lady_in_red21 :) Moja babcia jest dokłądnie taka sama jak Twoja,też udaje ze mało je:) Myśle że powinnaś powiedzieć jej co o niej myslisz.Ja w pewnym momencie jak już nie wytrzymywałam i nie przebierałam w słowach.Moja babcia skarzyła sie reszcie rodziny jaka to ja jestem okropna(moja mama zajmowała sie głownie praca wiec nie wiedziała jak jest) Co noc płakałam jak zamykały sie ze soba w kuchni i rozmawiały jaka to ja straszna jestem,jak brzydko wyglądam,bo mam kilka kilo nadwagi(ważyłam 54 kilo przy 159)!!!Płakałam strasznie,nie chciało mi sie zyc,chciała gdzieś uciec.Potem zaczełam traktowac babcie tak jak ona mnie traktowałą.teraz wiem ze niby starszym przysługuje szacunek,ale myślę że tylko wtedy kiedy nasz róniez szanują jesli nie wiek nie gra roli.Moja babcia,chociaż robiła to ze swojej chorej miłości,zniszczyła mi życie.Z depresja bede sie zmagać,niestety.Nie wszystko da sie zapomniec.Mam niekeidy poczucie zmarnowanego życia.Dopiero teraz jak moja mama poszła na emeryture,zobaczyła jaka jest moja babcia,sama z nią już nie moze wytrzymać.No cóż ale każda moja próba obrony kończyła sie dla mnie wielka awanturą gdzie obie były przeciwko mnie.Moja mama ostatnio stwierdziła ze oddaliłyśmy sie od siebie,po czym ja stwierdziłąm ze tak naprawdę nigdy nie byłysmy sobie bliskie.Zreszta od dziecka mówiła mi że załuje że mnie urodziła.Nie da sie zapomnieć wielu rzeczy,dziecko bardzo łatwo zranić i zrąbać mu psychikę na całe życie.Pozdrawiam i Trzymaj sie ,nie daj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maż powiedział mi kiedys ze wygladam jak ten pamperek \"miszlem\' z reklamy opon... zartował ale dalo mi to do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żooooonnnona
Mój mąż często mówi mi, że jestem gruba. Mówi mi to wprost, bez owijania, bo jest po prostu szczery. Mam 25kilo nadwagi po 2 dzieciach i sama wiem, że jestem za gruba. On chce mieć zgrabną żonę przy boku i nie dziwię się mu. Ale czy to mnie obraża? Nie. Jest szczery, mam się obrażać za szczerość? Ma mi mówić, że jestem szczupła, gdy wiem, że tak nie jest? To bez sensu. Wygląd to nie wszystko, mam poza wyglądem wiele zalet które mąż docenia. Ale to że jestem gruba to fakt i nie rozumiem jak mogłabym się obrazić za to, że ktoś mi to powie, przecież to widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko dziewczyny jak czytam te wasze\"rodzinne historie\"to aż mnie dreszcze przechodza.....tylko współczuć można...bardzo to przykre,ze tak bliscy ludzie mogą tak krzywdzić...:(ja na szczescie urodziłam i wychowałam się w innym domu......na szczeście... kiedyś byłam bardzo szczupła,a tuż przed ciąż wyglądałam zupelnie normalnie bo ważyłam max 65 przy 170 cm wzrostu,a i tak ciągle cos do siebie miałam.cała rodzina się ze mną męczyła,kiedu rzucałam k.u.r.w.a.m.i jak to źle w tym czy w tamtym wyglądam.... po ciąży za to zrobiłam się jak wieprz i dopiero się zaczeło....ale nigdy nikt mi nie dokuczył,że taka gruba jestem....klęłam jak zła,ze musze chodzic w takich marnych łachach a przeciez takich nie lubie i do końca życia bede wdzieczna swojej matce,ze zawsze jak gdzieś była i zobaczyła jakis ciuszek w moim stylu i odpowiednim rozmiarze to nigdy sie nie \"szczypała\"tylko kupowała i z uśmiechem na twarzy dawała mi go aby poprawić mi humor:)....moja siostra też jest super,zawsze ja brałam na zakupy bo wiedziałam,ze dobrze doradzi i pomoże wybrać to w czym będe wyglądała najlepiej przy takiej wadze.... żadna ciotka czy wujek też mnie nigdy nie skrytykowali,ba może dlatego ,ze wiedzieli,że mam rzeczywiscie problem ze schudnięciem po tej ciaży a dodatkowo raczej udanego życia to ja nie mam... kurcze ciesze sie,ze mam taką rodzinkę,naprawde sie cieszę...:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47kg/ 165 cm
Nie obrazil, ale jak przytylam to zdarzylo mi sie to uslyszec od innym- "przytylas, nawet masz brzuszek, a moze to ciaza ... " itp brednie, mowione zartobliwie, ale mnie to irytowalo, moje cialo, moja sprawa i jak przytylam to przeciez widze, nie trzeba mnie o tym informowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×