Ekshibicjonista w Krakowie.

Ostatnio non stop w weekendy a także w ciągu tygodnia wieczorami spotykam faceta (przed 30) który się masturbuje i specyjalnie to pokazuje co robi. Często chodzę ulicą Zwierzyniecką w kierunku Salwatoru (przy kopcu kościuszki też go widziałam), a on tam non stop \\\"działa\\\". Czy jakieś dziewczyny też spotkało coś podobnego w tych okolicach? Co zrobiłyście? Co zrobić najlepiej w takim wypadku? Faceci z głupimi odpowiedziami oszczędźcie sobie pisania bzdur.

podejść i zaproponować obciągnięcie albo zaprosić w pobliskie krzaki celem wspólnej masturbacji

wyśmiać jego małego

A są tu jakieś dziewczyny z Krakowa co przeżyły to samo co ja w tych okolicach? Tzn. ul. Zwierzyniecka, Jubilat, Salwator, kopiec kościuszki? Co zrobiłyście?

powaznie, jesli to jest ciagle to samo miejsce, to zawiadomic policje, bedzie latwo go zlapac. to jest karalne!

:-D

policja i tak go wypusci, nalezy ignorowac, udawac, ze sie nie widzi

on cie zaczepia, grozi? jeśli nie to nic nie mozesz zrobić, taka choroba wstrętna....olewać, udawać ze nie widzisz, znudzi mu sie

ja takiego faceta dosc czesto spotykalam w nocy w okolicach Kapelanki

Zawsze, jak go widzę, taram się mu pomóc. Albo rtączką, albo buźką. Bo ja jak dziecko hihihi, co do ręki, to do buzi:) hihihi

ja też czasem tam się zaczajam i walę konia jak jakaś laska przechodzi, ale nie widziałem ciebie