Kobiety mam do was pytanie...

Ile powinien zarabiać wasz kandydat na męża? Wiem, że część z was powie, że to nieistotne, inna część, że jak najwięcej ale prosze o poważne wypowiedzi

a najlepiej tyle samo - wtedy jest sprawiedliwie

żeby starczało na moje wydatki :))

800 zł ale MIAł WIęKSZE ambicje- to jeszcze ok. Ale jesli chcialby na tym zakonczyc no to źle o nim świadczy.

niistotne:) na piknik mozna za parę złotych jechac:) a to czy jest pieknie zalzy jacy ludzie są na pikniku i jakie to miejsce a nie ile ma gwiazdek i ile kosztuje:) kasa przeszkadza w zyciu:)

Widzę, że nie jesteście materialistkami

10754,32 plus premia 2234,76, plus jakies dodatki - powiedzmy z 3470,21 Ale głupie pytania! ;>

Ja jestem niezalezna, pracuje i to nie ma dla mnie żadnego znaczenia ile on zarabia. Jest nauczycielem, a n-le wiadomo ile zarabiają :)

no prosze jakie sie nie-materialistki znalazly. A gdzie sie podzialy te, ktore patrza na majetek faceta, na to, gdzie paracuje, ile zarabia, jakie (o ile w ogole) ma auto?

A ja uważam,że powinien min 3500 zarabiać I mam w dupie czy macie mnie za materialistkę czy nie. Bo żeby założyć rodzinę trzeba mieć za co ją utrzymać na przyzwoitym poziomie.

przynajmniej jedna sie przyznala. Tylko ciekawe ile masz lat i czy sama zarabiasz "na poziomie" ;)

Co najmniej 5000. Potrzeby są przecież nieograniczone.:D

kończę studia. Mam 23 lata.

sama zarabiam 5000 w jedna noc, o ile jest duzo klientow, wiec jesli 5000 miesiecznie bedzie zarabial moj facet, to chyba nie jest duzo?

to troche wspolczuje, bo takie myslenie to maja ciut starsze kobiety. Ale jesli dla ciebie marzeniem jest bogato wyjsc za maz to droga wolna

powinien zarabiac tyle co ja czyli mniej wiecej ok 4tys :)

Spadaj frajerze - uzurpatorze - dawać dupy gdzie indziej.

Marzę o tym i śnię po nocach%-) Naprawdę nie dociera do was ,ze poziom zarobków to wypadkowa zdolności, inteligencji i ambicji? Inny mężczyzna i tak nie wchodzi w grę.

3500 czy 5000 to dużo?? Dobre sobie. Za mniej nie warto pracować...Ale zależy kto ma jakie ambicje i oczekiwania od życia.

mój zarabia ok 3-4 tys miesięcznie... są niestety i takie miesiące, że i 500zł...

poznasz faceta, okaze sie ze zarabia 2000 i go zostawisz? Mimo, ze ci sie podoba i dobrze wam razem? smiechu warte.

Jeżeli te niecałe 500 euro to dla niego szczyt ambicji to sorry, ale coś z nim nie tak. Polacy to myślą, że zarabianie 1500 zł to szczyt szczęścia.

polki sa zepsute ale to niech wina tylko ich glupich matek ktore cierpialy w komunie na niedostatek i wychowuja teraz swoje coreczki na utrzymanki - materialne suczki

Jeszcze zależy od miasta. 3500 zl, czy nawet 5000? W srednim miescie to jest bardzo duzo (srednia krajowa to przeciez 2500zl). W Warszawie to jest malo. Wezcie to pod uwage.

A co ma miłość do pieniędzy? Facet zarabiajacy 1000 zł całe życie jest nieudacznikiem ,nienadajacym się na partnera. Ja mam większe ambicje i tego samego oczekuję od mojej drugiej połowy.

mowimy o pensjach brutto czy netto??

"czy tylko kasa sie liczy??" liczy sie jeszcze wyglad faceta.

Dwudziestolatko, jak będziesz starsza, to spojrzysz na to inaczej. Zarabiający 1000 zł "facet" byłby na moim utrzymaniu, a jeżeli by się na to godził, to żaden z niego facet. Autorze topiku - dlaczego pytasz? Ile Ty zarabiasz? Jeżeli tyle samo lub niewiele mniej niż Twoja Pani, to O.K. Jeżeli zaś więcej - to jeszcze lepiej :).

Wiesz nie wiem , gdzie Ty mieszkasz pomarańczko , ale sporo moich znajomych tyle i dużo więcej zarabia . Tutaj w Polsce. Ale trzeba chcieć, a nie narzekać jak to jets okropnie i bez perspektyw.