Głupoty jakie kobiety robią w łóżku, myśląc ze to na nas działa

,,pozniej stosunek, który trwa minute bo jestem juz tak strasznie podjarany "jej" gra wstepna i na tym koniec). Ona lezy zadowolona na łózku a ja z poczuciem, że cos tu jest nie tak..." buhahaha! ale megalomania! jasne na pewno jest zadowolona po stosunku, który trwa minutę. niezły z ciebie agent,ze chcesz być pieszczony jak francuski piesek, a póxniej w nagrode spuszczasz się w minutę. porazka. zwłaszcza jezeli masz 27 lat jak twój nik wskazuje

lubicie? co lubicie jak partnerka robi jak juz sobie lezycie po seksie? całowanie, masowanie, dotykanie?

seksie, wiec nie ma sie co ich pytac :P

cristabell: Pisząc "jej" grą wstepną miałem na myśli to, że to ja ją pieszcze (gra wstępna dla niej). Pieszcze kilkanaście minut, doprowadzam do orgazmu (zawsze!) językiem a poźniej ten stosunek, który już za długo to nie trwa. Miałem na myśli to, że ona ma pół godzinną jazde, a ja tylko minute penetracji... To chyba nie do końca uczciwe? Z przykrościa stwierdzam, że laski to lenie (nie wszystkie oczywiście) Przepieszczona suczko...

niedopieszczony27 i zaniedbany, podpisuję się rękami i nogami pod Waszymi postami mam tak samo (obecnie, bo wcześniej bywało lepiej): ja poświęcam minimum 1h na pieszczenie mojej pani, full serwis: całowanie, głaskanie, masowanie, minetka, co tylko chce - potem stosunek (fakt, jest długo i przyjemnie) i tyle mojego. Całowanie po ciele, pieszczenie ustami, ba - choćby głaskanie - po co, jak można tylko leżeć i się delektować. Zwrócenie uwagi, że to chyba lekko niesprawiedliwe nie przyniosło żadnych efektów (rozłożenie rąk i komentarz, że tak mi przyjemnie, że nie mogę tego przerwać, zajebiście prawda?). Natomiast przy innej okazji usłyszałem takie coś, że aż mi się trochę przykro zrobiło - nie chodzi o to, że mi czegoś brakuje, jestem wysportowany a i na dole swoje posiadam, ale to był zimny prysznic po którym czułem się potraktowany jak przedmiot. A wystarczyłoby mi 20% tego czasu, który ja poświęcam jej :( czyli: 1. nie bądźcie kłodami 2. nie bądźcie kłodami 3. nie bądźcie kłodami 4. wara od tyłka (ale odcinek między jądrami i odbytem jest ok) 5. nie brzydźcie się naszych ciał do k. nędzy, ja potrafię wylizać łechtaczkę w czasie okresu a w zamian nawet nie mam dotykania miejsc intymnych ręką... bez komentarza 6. pomyślcie, jak same lubicie być pieszczone - urozmaicajcie, delikatnie, czasem mocniej, mów, całuj... też potrzebujemy czułości

no jak jej to odpowiada... ale dla mnie gra wstepna to jak sama nazwa wskazuje tylko gra wstępna, a sam seks powinien trwać kilkadziesiat minut a wogóle to powiedz jej czego chcesz, nie kazdy potrafi zgadnąć tylko obserwując reakcje partnera czego ten chce. może miała do tej pory facetów, których strefy erogenne ograniczają się do penisa. a apropos lenistwa to wydaje mi sie,ze to zazwyczaj ja jestem bardziej aktywna w czasie gry wstępnej. miałam kiedys faceta, który w ogóle nie serwował mi zadnych pieszczot:( w trakcie pieszczot tylko ja byłam strona aktywną-no ale miał boskie ciało więc było co mietosić i w sumie to mnie bardzo podniecało, ale on to najwyżej czasmi położył mi palec na łechtaczce na 3 sekundy i nigdy w życiu nie zrobił minety..

Cristabell ile ty masz lat? Sam stosunek kilkadziesiąt minut? Pokaż mi takiego faceta, który to wytrzyma... (w normalnych warunkach, bez wiagry, alkoholu, itp). Za dużo pornoli się naoglądałaś... PS. Pisząc o swoim minutowym stosunku chciałem pokazać istniejący problem, nigdy nie mierze ile on trwa, może to być 5 minut a może 7. Pieszcze moja dziewczyne, dotykam ją przez pół godziny i normalne jest, że moje podniecenie sięga zenitu i wtedy za długo już w niej nie pobedę, tak jestem napalony. Kurde, mogłaby wpaść na pomysł, żeby rozładować moje napięcie wcześniej, bo razem na tym zyskamy - dłuższą zabawę.

owszem naogladałam sie za dużo pornosów ale miałam facetów, którzy mogli to robić naprawde przez całą noc. 4 mniej więcej. więc nie kazdy facet kończy w pare minut na szczęście. tylko,ze to jest kwestia kondycji równiez- niestety zeby się długo bzykac, to trzeba być w formie, a standardowi polacy, to niestety dostaja zadyszki po 3 minutach.. polecam piłkarzy mam 25

niedopieszczony27, doswiadczony kochas, zaniedbany - gdyby nie wasze posty, to bym zwatpila i bala sie przejmowac inicjatywe w lozku. nie chce zrobic glupoty, nie chce, zeby on to jakos potem komentowal brzydko... ten palec w tylek to zasluga cosmo - oni to proponuja dziewczynie co kilka numerow. a jak z uszami? calowanie i lizanie wokol, ale nie mokry jezorek do srodka?

kammi- po co sie pytasz na forum co lubią faceci. nie ma uniwersalnej recepty. każdy facet jest inny i to co dla jednego jest superpodniecające innemu działa na nerwy swojego chlopaka sie lepiej zapytaj

Moj ex: - zabierajac mi dziewictwo ujezdzal mnie bolesnie 40 minut (dopoki nie spytalam, kiedy wreszcie skonczy - on na to, ze chce mi zrobic przyjemnosc) - zmienial pozycje co 5 minut - pchal mi sie do dupy - drapal brudnymi pazurami to nie nalezy do tematu, ale chce sie wyzalic: - mial stulejke i co chwila syczl z bolu (jak go dotykalam, w pozycji na jezdza i przy kazdym szybkim ruchu) - nienawidzil prezerwatyw, ja rzygam po tabletkach, wiec mialam go w sobie tylko podczas okresu :( - sex uprawial tylko w lozku, poza lozkiem i na dworze bylo mu niekomfortowo - rzadziej inicjowal sex niz ja (jego ulubiona czestotliwosc -raz - dwa w miesiacu - mial 30 lat) - gra wstepna polegla na 5 minutach glaskania mnie po... po czym pchal mi penisa do ust, po orgazmie uznawal, ze mielisy satysfakcjonujacy stosunek i natychmiast zasypial (ja pobudzona spac czasem nie moglam w ogole) - kiedy mu o tym powiedzialam, obrazil sie :(:( :o

Myslę, że i tak nie rozwiąże się wszystkich problemów na tym topicu! Mój poprzedni facet lubił wszystko mocno i jeszcze mocniej - co by to nie było, tak jakby czucia w ciele w ogóle nie miał. Ale ok. Ktoś tu napisał : " Jak juz zejdzie do penisa to i tak za dużej przyjemności z tego nie mam. Robi to za lekko, często czuje jedynie jakies lekkie muśnięcia języka, a to stanowczo za mało" A mój obecny lubi właśnie lekko, leciutko.... :-) Żadnego ssania itp. tylko muśnięcia językiem. I też ok. Tylko, że musiał mi o tym powiedzieć, bo po tamtym miałam zupełnie inne wyobrażenie o potrzebach mężczyzn. A więc ludzie - ROZMAWIAJCIE! :-)

a czasem jest tak ze facet zarzeka sie ze nie lubi paluszka w tylku a jak mu zrobie to pamieta dlugo i czeka na nastepny taki seans...bo prawda jest taka ze jak sie cokolwiek robi to trzeba zwracac na reakcje partnera..jesli nie ma krzywizny na buzi ..dzialam ...

niedopieszczony27--- to ty nigdy nie miałeś stosunków kilkudziesięcio minutowych??? :D:D a jakie 5 -10 minut? nie potrafisz panować nad swoim ciałem? zwalniac, przyspeszac, tylko i jedynie galopujesz do własnego orgazmu?? :D kondolencje dla twojej kobiety ;)

spuszcza sie w minute;/ to jakis dziwny jestes. a myslisz ze to normalne;/ moj facet sie ze mna bzyka 20 minut to tak normalnie;/