Rozstałem się z nią ale...

Ale nadal coś do niej czuje.I myślę że ona do mnie też.Opisywałem moją historię jakiś czas temu.Zastanawiałem się wtedy nad rozstaniem.I w końcu stało się...Problem w tym że ona wciąż daje mi nadzieje.Jedziemy za granicę i obawiam się że zbliżymy się tam do siebie.Będziemy mieć tylko siebie wśród tylu obcych ludzi.A ja nie wiem czy chcę się znów w to pakować...

a czemu się rozstaliście?

Będąc za granicą rok temu zdradziła mnie...Może nie w dosłownym tego słowa znaczeniu.Przespała się z kimś ale....No właśnie.Wyrzuty sumienia nie pozwalały jej żyć.I tak było przez pół roku.Gdy się dowiedziałem powiedziałem jej że nie chcę jej już znać i że to konieć.Błagała mnie żebym dał jej jeszcze jedną szansę.Bardzo ją kochałem więc dałem jej szansę.Jednak ona niedawno powiedziała mi że nie jest pewna swoich uczuć co do mnie.Zaczęła się z kimś spotykać.Z kimś kto jej bardzo imponował...Nocowała u niego.Całowali się,przytulali...Powiedziała mi o tym wprost.Więc chyba już jest jasne czemu się rozstaliśmy.

I nad czym tu się jeszcze zastanawiać? Dwukrotna zdrada, ona Cię nie chce....

Zagubiony-----myślałem, że masz podobną sytuację do mojej, ale widzę, że nie. Jednorazową zdradę - można wybaczyć. Ale podwójną - to już nie.

tez mi sie tak wydaje zdradziła raz potem drugi obawiam sie ze mozesz byc dla niej takim wyjsciem awaryjnym kims kto zawsze jej wybaczy, zawsze bedzie, kims do kogo zawsze bedzie mogła wrocic jezeli jej sie nie uda z innym to przykre ale lepiej daj sobie spokoj

Z tą zdradą to tak nie do końca jest.Ona tego chłopaka wykorzystała po to żebym ją zostawił...A tak wogóle to ma straszny żal do swoich rodziców.Gdy była mała często wyjeżdżali za granicę i zostawała sama.Bardzo źle to wspomina i ostatnio w morzu łez powiedziała mi że to ich wina że nie potrafi kochać.Jak mam jej pomóc??Mówi że potrzebuje mojej obecności jako kolegii,lubi ze mną rozmawiać.Gdy pojechała do domu napisała że czuje jak wiele straciła.Chce jej pomóc...Nie zostawie jej samej.

Tjaaa, jasne, następna uczuciowa męczennica cierpiąca przez okrutny świat ... Zdradziła Cię, znalazła się w dość intymnej sytuacji z innym mężczyzną a teraz płacze, że jest jej źle, że wie ile straciła i że potrzebuje Twojej bliskości - wolne żarty. Kiedy stanie na nogi znów będzie mieć Cię w dupie. Ile razy dasz robić się tak w balona? > Chce jej pomóc...Nie zostawię jej samej. Pomóż sobie i kobiecie swojego życia (tej, której jeszcze nie spotkałeś) - daj sobie spokój. Ta dziewczyna albo jest niedojrzała, albo jest mocno wyrachowaną manipulatorką - jaka dziewczyna \"migdali\" się z jednym facetem po to, aby inny ją porzucił?

ale dziwka... zostaw ta zdzirę, nie wiem nad czym sie tak zastanawiasz jeszcze

Właśnie o to chodzi że ja z nią już nie jestem.Nie jest do końca tak jak Wam się wydaje.Albo jest jeszcze inna opcja.Wy macie rację a mi się wydaje.To też bardzo prawdopodobne...Ja też w sumie nie wiem czy ją kocham i czy kiedykolwiek kochałem.Ale nie jestem człowiekiem który zostawia innym w potrzebie.A bądź co bądź ona jest mi bliska.Związku raczej z nią nie stworzę bo to dla mnie nierealne...Wszystko komplikuje fakt że z nią mieszkam.Jeszcze przez 3 tygodnie :/

i Ty coś do niej czujesz?okropnosć.Człowieku na świecie jest wiele wartościowych lojalnych dziewczyn.Co zrobisz,gdy jeszcze raz i następny,będzie brykac znów ją przyjmiesz.Odkochaj się ,natychmiast!!!!!:o

Wiem co sobie myślicie...Że zginę w tym świecie jeśli nadal taki będe.Jest jeszcze jedna rzecz o której mi ostatnio powiedziała.Że od dawna czuła się przy mnie gorsza.Że jej rodzicę mówili jej że ja jestem dla niej za dobry i że dawno powinienem ją w dupę kopnąć.A ostatnio jej mama powiedziała jej że jej się nie da kochać.Chcielibyście usłyszeć coś takiego od własnych rodziców??

to jaki ty masz w końcu problem?? Bo albo aj jestem kretynak i nic z tego nie kumam, albo ty nie wiesz czego chcesz i o co ci chodzi....wytłumacz mi to jasno i zwięźle....podejde do problemu jak kobieta i popatrze jej oczami

co za pierdoly :o

skoro wszyscy mówią,ze jesteś pijany,to połóż się i nie marudź.Przeciez dobrze wiesz,ze ona nie dla ciebie.Ona to samo zło i cierpienie!!!!!:(:(:(

Zastanawiam sie tylko jak można być tak wyrachowaną osobą igrajaca czyimi uczuciami....Jestem w szoku...Nie powinieneś mieć wobec niej żadnych wyrzutow sumienia po tym jak sie tobą bawi, wykorzystuje cie a potem udaje skruszona bo wie że na nikim tak nie moze polegać jak na tobie i nauczyła sie tego że bez wzgledu na to co zrobi , to moze na ciebie liczyc.Ale zwiazek polega na wkladzie z dwóch stron a nie dawaniu przez jedną i braniu tylko przez drugą. i choc wiem ze ci ciezko pewnie przez wzgąd na wasza przeszłosc(miłosc) i wiem ze tak łatwo sie mówi, ale powinienes zacisnac zeby i definitywnie to skonczyć nie dajac jej zadnych nadziei i nie bawiac sie w bycie kolega ktoremu zawsze mozna sie wypłakac Gdzies tam czeka na ciebie dziewczyna ktora doceni twoja dobroc, odwzajemni miłość i pokaze jak wspaniale moze być miedzy dwojgiem wzajemnie kochających się ludzi

ja czekam wlasnie na taką dobrą pierdołę.......:D

Jak chcesz żeby sie ruchała na prawo i lewo na twoich oczach, to prosze nikt Cię nie broni a może uda wam sie jakiś trójkącić stworzyć i ona biedna nie będzie samotna:D Eh faceci to naiwniaki

w sumie to ja wam gratuluje zrozumienia faceta - bo ja czytam i nic nie kumam....on ja kocha - a potem nie wie czy kocha, ona go zdradziła -ale to nie tak naprawde bo to tylko zeby ją opuścił, razem mieszkają, jadą za granice. Facet dowiaduje się dopiero o "zdradzie" pól roku po fakcie kurcze - jakoś nie jasne to jest...

Faceci to naiwniaki Niech znajdzie sobie jeszcze jakiegoś i zrobicie trójkącik:) Będzie miło a i ona nie będzie czuła sie samotna;) Biedactwo;)

zagubiony chuknij sobie w łeb!!!jak mozna byc takim naiwniakiem????wiesz co sie jej nalezy???strzal w pysk a nie pomoc!!!chcesz pomagac dziewczynie ktora cie wykorzystywala??byla z toba z jakis powodow (moze pieniadze?) o ktorych ona sama wiedziala.Przeciez nie byla z toba z powodu milosci!!Jak mogles jej wybaczyc po 1szej zdradzie???i teraz jak sie historia powtarza to ty nadal sentymentalnie do niej podchodzisz!!!???Obudz sie wreszcie rogaczu!!!!

ja tam go rozumiem,Sama kocham palanta,co mnie zdradzil,a jak mnie zdradził,to nie wiedzialam ,czy go kocham,to potem on mnie znowu zdradził,a dowiedzialam sie po trzech latach i teraz naprawdę nie wiem ,czy go kocham,ale z nim jeszcze jestem,bo więcej nas lączy niż dzieli.To tak po krótce:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Niektórym tak łatwo napisać tutaj np co za pierdoły...I wcale nie liczyłem na to że będzie inaczej.Zresztą chciałem tylko poznać Wasze zdanie na ten temat.Decyzja już zapadła i nie mam zamiaru jej zmieniać.Wiem że dobrze robie.Szukam tylko osoby która może jest taka jak ona,jak małe dziecko w świecie dorosłych...A ona...Zawsze będzie mi bliska.Jak każdej osobie jej pierwsza prawdziwa miłość.NIe trudźcię się już w wypisywaniu haseł typu jaki Ty głupi jesteś,jak to ona udaje itp.Jak macie coś ciekawego do powiedzenia to chętnie przeczytam...Tylko z sensem prosze.

do dupy to trac swoj czas z takim dupkiem!! jak mozna byc takim naiwniakiem???? moze jeszcze wyjdziesz za niego za maz???? Ustalcie odrazu tez termin rozmodu..... CZY wy ludzie naprawde nie wiecie na czym polega prawdziwa milosc?????????????????????jesli zaspakaja was jakies zludzenie to gratuluje....

To nie jest problem typu ona mnie zdradziła to ja ją muszę zostawić...Chyba to zbyt poważny problem jak na Kafeterie.

Łudzcie sie dalej i traccie swoj czas na debili. Pamietajcie ze kazdy dzien ktory tracicie dla takiego ZERA to rowniez mozliwosc straty poznania kogos wartosciowego kto byc moze juz teraz na was czeka.....

Zagubiony moja rada.Zerwij totalnie wszystkie kontakty z ta dziewczyna, bo inaczej nigdy sie od niej nie uwaolnisz dlatego ze twoj zwiazek z nia to zwiazek toksyczny.A dlaczego?Bo mimo zdrady z nia byles a teraz pomimo kolejnej chcesz byc dla niej oparciem i pomocna dlonia.....zastanow sie co ty robisz!!!

mialem podobnie...ale juz sie wyleczylem z tej naiwnosci zyciowej w stosunku do kobiet wspolczuje Ci oczywiscie bo tez tu pisywalem..

> Decyzja już zapadła i nie mam zamiaru jej zmieniać.Wiem że dobrze robie. To po jasną cholerę dupę nam zawracasz?!! > Szukam tylko osoby która może jest taka jak ona,jak małe dziecko w świecie dorosłych... Brawo! Dokąd będziesz w dziewczynach szukał jej, to nigdy sobie nie ułożysz życia. Abstrahując od tego, jaka ona jest - drugiej takiej nie będzie. > Jak macie coś ciekawego do powiedzenia to chętnie przeczytam...Tylko z sensem prosze. Problem w tym, że ty sam zamykasz się na ciekawe rzeczy. Bo właśnie to, co piszą ludzie tutaj to są interesujące rzeczy - spojrzenie z boku, bez emocji, które towarzyszą Tobie.

nie martw sie mnie zostawil facet za ktorym pojechalam do anglii i zostalam wlasciwie na lodzie baz niczeg bo nie chcial zebym pracowala teraz nie mam nawet jak wrocic