nie na wszystko jest czas

i wcale nie da się pogodzić z czymś...tylko dlatego że nie da się tego zmienić i nie jest to pisane w kontekście najczęściej występującym na tym forum

i teraz każdy interpretuje na swój sposób :)

jeżeli nie jestem człowiekiem to albo nie mam duszy albo mam...ale nie ludzką więc zakładając że istnieje piekło niebo...to nie da się mnie nigdzie uwięzić...bo to dotyczy tylko ludzkiej duszy i to że nikt nie wrócił...tylko niby skąd...nie oznacza że się nie da

"żyj tak jakby jutra miało nie być" pierdol szkołę pierdol pracę...szczególnie jka jej nie masz...lub nienawidzisz serdecznie jeśli tak ci się podoba możesz zabić kogoś kto od zawsze wchodził ci w drogę możesz ukraść motor sąsiadowi bo to i tak buc i nawet jeźedzić nie umie nie trawię złotych myśli w moim wykonaniu życia dniem ostatnim...rzeczywiście byłoby nim

spierdoliłem jakieś 1,5 mca temu i już mi się znudziło nie nudzić

tu nie ma samotnych ludzi tu nie ma złamanych bezrobotnych są jedynie cierpiący na nadmiar możliwości wyboru

jak zaskakująco i niebezpiecznie rozwój moich tematów przypomina moje nieistnienie

fajnie napisane:)

nie było sensu trzymać pionu jakbym lał na wszystko to bym teraz był w lepszym miejscu pierdolony paradoks człowiek się stara...słuch pseudo dobrych rad...nie robi zamieszania...było walić się na dno...takie trwanie w zawieszeniu...bo niby będzie lepiej...bo coś się zmieni było napierdalać w żyłę...to jakbym wyszedł to wielka zasługa...a jak się w nic nie wwaliłem...to niby łatwo było...trwać pierdolić szkoły...skończyłbym zawodówkę...i jeszcze miałbym satysfakcję ze swojej pracy...i miałbym i całkiem fajną ale nie...nawet jak nie wiesz co chcesz...to masz wykształcenie mieć...a potem i tak jest na wszystko za późno jaki człowiek...wszystko co ludzkie jest mi obce...czy to nie jest więzienie

jestem głupi nudny nieudany nie mam nic do powiedzenia i ogólnie to mnie nie ma jak to się stało że tak długoistniłem od roku nie znam ani jednego człowieka kiedyś znałem ludzi...kilku...i jedynie powierzchownie jedyne co mogę mieć piękne to destrukcja

ciągle niewidzialny niewidzialny mam w sobie zapalnik jak wybuchnę i kogoś zajebię to będę pretensje a jak niewidzialny może być normalny

jestem głupi jestem brzydki nigdy nie widziałem... chodzę wściekły chodzę struty ciągle mi się marzą...

nikt nie jest. Ktoś na pewno Ciebie widzi :)

własnie:) i Mam nadzieje, ze to bedzie bardzoo pielegnował:)