Kobiety to do was

mam wielki problem co zrobić żeby po 2-uch latach odzyskać żonę i dziecko. Kobiety poratujcie,jakieś sposoby,porady,co by Wam się podobało jakby były wracał. Z góry dziękuje za poważne odpowiedzi.

a czemu straciłeś??

Po 2 latach???O ludzie...Ciezka sprawa.Watpie,ze ona Cie prxyjmie.Jezeli rozeszliscie sie z Twojej winy-to watpie,ze cos z tego da.Na poczatku szczera rozmowa...nie naciskac,powiedz to co czujesz do niej.

Duzo też zależy od przyczyny rozpadu zwiazku...

z mojej winy ale trudno stało się zmieniłem się zrozumiałem co jest dla mnie ważne . zależy mi na nich

przepraszam że bez przerywników

Domyślamy się, że z Twojej winy...i że...zmądrzałeś. ;) jeśli jednak chodziło o zdradę i żona wykopała Cię z domu, to masz marne szanse na powrót. Kobieta zdradzona nie ufa...

nie nie chodzi o zdrade

zadaj Twojej zonie to samo pytanie jakie zadałes na forum - Co zrobic i zapytaj Jej czy ona tego chce ? Pogadaj z nią, zobacz jak ona to widzi i wtedy działaj. Pamietaj, ze gdy bez jej zgody bedziesz się narzucał odniesie to odwrotny skutek, byc moze znienawidzi Cię jeszcze bardziej

nie umiałem się zachować jak mąż i ojciec

Dwa lata to kawał czasu, jesteś pewien, że warto wcinać się znowu w czyjeś uporządkowane pewnie już życie?

wiem że to dużo ale spróbować chyba warto

Pokaż jej w takim razie, ze dorosłeś do roli męża i ojca. Zapytaj czego oczekuje i....powodzenia.

WIESZ SZCZERZE TO CHCE ZEBY CI SIE NIE UDALO. jAK BYLES GLUPI TO TERAZ CIERP. mAM NADZIEJE ZE NALAZLA SOBIE KOGOS FAJNEGO A NIE TAKIEGO DUPKA JAK TY. pEWNIE CI IMPREZY BYLY W GLOWIE I KOLEDZY, A TERAZ JAK JUZ KOLEDZY SIE USTATKOWALI I MAJA CIE W DUPIE TO WIELCE CHCESZ WRACAC DO ZONY I DZIECKA. bOZE CO ZA BALWAN

*A*G*A*--------- pytam co chce czego oczekuje ale jak to zrobić żeby Ona zakochała sie we mnie jak przed ślubem

HEHEHEHEEH--------- dzięki za pozdrowienia moi koledzy chodzą jeszcze jako kawalerowie , tak ze jak bym chciał mieć kolegów , to bym nie próbował walczyć o rodzine

No mój drogi, do tego jej nie zmusisz....nic na siłę....miłość to nie jest coś , do czego można przekonać. Ona przychodzi sama....W tej kwestii nic nie zdziałasz chłopie. Staraj się, pokazuj, że Ci zależy, troszcz się, opiekuj, nadsakuj wręcz...może to odniesie zamierzany skutek. Żona i dziecko muszą poczuć się przy Tobie kochani i bezpieczni. TAk myślę...