jak mam mu to powiedziec?

Moj facet to cudowny człowiek. Inteligentny, zabawny. troskliwy. Ale niestety z higieną na bakier. Brudny pępek, widać że brud taki wżarty już. Nie zawsze doczyszczone uszy. Szczerze - brzydzi mnie to, /nie mogę nawet dać mu ognistego buziaka w ucho bo się brzydzę. Dodam że nigdy ale to przenigdy nie poczułam od niego brzydkiego zapachu, potu albo zapachu z ust. Niby dba o siebie, tzn. ciuchy, włosy ułożone, drogie perfumy Mieszkamy razem, więc nie radźcie że mam zaproponować wspolną kąpiel, nawet gdy wtedy próbuję mu umyć uszy, drze się że woda mu wpadnie. Ostro też nie chce tego mowic, bo nie zasuzył na przykrosci

pepek mozesz umyc mu przy wspólne kąpieli a uszy.....hmm.....moze czysc przy nim czesto az załapie o co chodzi.........

że z nimi trzeba zwyczajnie po prostu mu powiedz , kochanie nie myjesz uszu niedlugo otworzysz tam kopalnie wosku :) tylko z uśmiechem jakichś sugestii oni nie rozumieją, trzeba mówić otwarcie o co chodzi , troche żartobliwie żeby sie nie obrazil :)

nie wiem czego sie wstydzisz; ja bym tu powiedziala juz dawni :)

w koncu uszka

mieszkasz z facetem , jesteś z nim blisko, a nie wiesz jak mu powiedzieć żeby sie dokladnie mył ????

mi osobiście wydaje się że gdy ktoś aż krzyczy że mu woda wpadnie do uszu gdy próbuje mu się uszy umyć, to już wówczas można tylko ostro

wiesz moj byly chlopak tez tak mial. myl sie wszedzie tylko nie uszy. raz mu wlozylam palec do ucha, tak dla zabawy, a tam normalnie masakra :o od razu mu to powiedzialam wtedy. Boże ale masz brudno w uszach!!! wstyd!!! i sobie potem umyl :)