jak przetrwac noc

Pocieszcie mnie zebym mogla przetrwac noc. On zostawil mnie dla innej wczoraj, ja tutaj teraz sama a on tak z nia. Jak zasnac jak przetrwac ??

prosze was o jakies rady

moge Ci potowarzyszyc, wiem co znacza samotne noce, podczas gdy on juz nie nalezy do nas...:(

Ling Ling dziekuje. Ja zaraz wezme tabl na sen, ale czy pomoze zasnac nie wiem.

życie bywa brutalne... i nijak tego nie możemy zmienić... pocieszyć ciężko... ale porozmawiać zawsze możemy... ;)

Zakup dwie butelki wina, zapros kumpelę i zapijcie robala:) To jedyne co mi teraz do głowy przychodzi. Trzymaj się:) i pamiętaj, ze jeszcze los się do Ciebie uśmiechnie:) A tamten nie jest wart Ciebie ani Twoich łez... Głowa do góry!

nie bierz, nie truj sie...jak wstaniesz to i tak bedzie bolalo (wiem, nie pocieszam Cie, ale to prawda:()..i co, jutro znow kolejne tabletki nasenne? jesli juz chcesz w miare bezbolesnie pretrwac noc to moze po prostu czytaj albo ogladaj cos wesolego dopoki oczy Ci sie same nie zamkna...

tabletki nasenne albo sie zmecz! to napewno pomoze, idxz biegac wyzyj sie potem wez kapiel i napewno zasniesz sszybko

eee... upijać to się trzeba na wesoło a nie na smutno ;)

pieerdolnij sete bimberku dla kurazu, i pieerdolic durnego kutasa w duupe

Leszek gdyby nie te mysli bylo by w porzadku, czekam na nastepny etap, a teraz chce poprostu spokojnie zasnac, ale jak??

Pomysl tak: za miesiac o takim czasie bedzie lepiej, mniej bolec, zapisz sobie gdzies-co bede czula za miesiac? nie pomaga za bardzo,ale moze warto. Znam ten bol, wszyscy znamy i jestesmy z Toba.

o dziekuje Wam wszystkim ! kolezanka z winem bylaby najlepsza, no bo chociazby jej obecnosc, ale teraz juz nie zalatwie. Wlasnie sobie wlaczylam kiepskich + tabl no i do rana moze dociagne.

powiem tak... tu sie nie da pomóc... możemy dawać Ci recepty ale to wszystko na nic... myśle że obecność tutaj częściowo złagodzi ból... może na chwile sie oderwiesz...

musze byc silna ehh

mnie mój facet też zostawił po blisko 4 latach dla jakieśj głupiej siksy. Bolało strasznie ale uwierz ,że być może to Ty wygrałas . Ludzie zdolni do takich kroków nie zasługują by bylli jedyna treścią naszego życia.Pokaż jemu i sobie ,ze dasz rade. I uwierz ,że jeszcze będziesz szczęsliwa. Bóg nie opuszcza i zsyła nam odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie. Trzymaj sie.

Ja to samo przeżywam, tez facet sobie poszedł do innej kilka dni temu..a doslownie kilka dni wczesniej pisał ze kocha itp..Faceci to chamy!! Pierwszy dzien przeryczałam calutki w łozku, w nocy spac nie moglam, drugi podobnie, teraz po kilku dniach jest troszke lepiej ale i tak boli..Na dodatek kopnąl mnie w dupę, kiedy najbardziej go potrzebowalam..Takie zycie..Przytulam Cie mocno, wierze ze jeszcze zaswieci dla nas słonce

...tabletka chwilowo pomoże ale wg mnie to jest już ostateczność...

jak mnie laska zrobila trabe, strzepalem kutasa, wypilem piwo, seta, piwo, odlalem sie, i usnalem , na drugi dzien, nie pamietalem ze taka laska byla w moim zyciu, jesli chodzi o dziewczyny, to cholera wie co zrobic

musze jednak isc do tego lozka, bo jutro mnie czeka 12 godz pracy, musze sie chociaz troche wyspac. Dziekuje, ze sie odezwaliscie.

spokojnych snów... ;)

Byłam z nim 3,5 roku..Czlowiek sie przywiązuje, ufa, chce dobrze, a ta osoba wbija noz prosto w plecy. Rozumiem, ze mogł sie odkochac, ze mu sie znudziłam, ale po co dawal mi jeszcze nadzieje, po co te mile smsy, jeszcze mnie zaprosil na impreze rodzinna po czym za dwa dni oznajmil ze kogos poznal..i jak tu komus zaufac...

jestescie kochani. Dobranoc Wszystkim

jedna jaskółka wiosny nie czyni... ;) więc i kolejny facet nie musi być taki... ;)

Tak...najgorsze te myśli, to kombinowanie, co mogłam powiedziec, a nie powiedziałam, co teraz będzie, czy świat będzie rano istniał.... Kochana, mam juz swoje lata i uwierz mi, ze to święta prawda iż żADEN FACET NIE JEST WART JEDNEJ DAMSKIEJ łZY! Nie bierz tabletki, lepiej idź po piwko, wypij juz w łóżku, zaśnięcie murowane Trzymaj się. Cierpienie kiedyś ucichnie, trafisz na miłość, która nie rani [kwiat}

jezeli ktos nas zostawi, i cierpiny noc jest zawsze najgorsza, polozyc sie w lozku lezec i myslec o tym wszystkim, dlatego uwazam ze w takiej sytuacji nie warto klasc sie do lozka jezeli nie jest sie mocno zmeczonym

poznałam kiedyś smak takich nocy. Najlepszym wtedy lekarstwem było wyobrażanie sobie nowego mężczyzny, nowego związku. Pomagało.Teraz jest net, poszukaj takiego jak Ty rozbitka, przegadajcie sobie kilka nocy, tylko zachowaj dystans, z deszczu pod rynnę nam nie wpadnij:D

a najwazniejsze to nie wspominać dobrych chwil.............duzo spotykac sie z ludzimi ,wychodzic i nie mysleć , nie wpominać, chwilowo zapomnieć..........