Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wełnista owieczka

Dżentelmeństwo umarło- rozważania po wymianie koła...

Polecane posty

hihihi, no widzę, że oprócz rurki muszę jeszcze nabyć glany, W-40, cocacolę (Bo na trasie poza miastem niekoniecznie znajdę sklep z tymi produktami). Coś jeszcze? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Coś jeszcze proponujesz do wożenia na wszelki wypadek? } Przy wykupie polisy ubezpieczeniowej wykupić asistance, na wypadek poważniejszej awarii niż dziura w oponie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golafasola
bo niestety nie kazdy facet zna sie na silniku .Jak poprosilam to wstyd mu bylo i uciekl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mistrz cienkiej riposty coś w dobrym humorze od rana. Pojechałeś z tą lawetą... Oby tobie na drodze nie była potrzebna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietek Wirazka
może niech Niewiasty dla swojego bezpieczenstwa jezdza sportowymi autami - takimi z polka na trampki. w razie " kapcia" trampki jak znalazl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, bo trampkiem jeszcze łatwiej nacisnąć na ten klucz od śrub - oj Mietek, Mietek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularniczka
Dopoki tylko kobiety rodza dzieci, chodza na szpilkach i maluje paznokcie niech ci cholerni mezczyzni zmieniaja te pieprzone kola! Może zniknie "kryzys meskosci"...i Myrevin nie gadaj o wozeniu jakiejs glupiej rurki do zrobienia dzwigni, bo glebszy sens tej dyskusji jest taki, ze nie przed kazdym przypadkiem/wypadkiem czlowiek jest w stanie sie zabezpieczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dooobre:) muszę zapamiętać i odpowiednio wyposażyć następnym razem auto... a z tą rurą, to sie nie sprawdza... mi kiedyś kapeć się zrobił na parkingu w czasie mega upału, miałam łom w bagażniku i 2 chłopa się męczyło z kołem... a co jadę do mechanika TO PROSZĘ by nie przykręcali za mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularniczka
bo gdybysmy byli w styanie zabezpieczyc sie przed wszystkim to nie istnialoby slowo pomoc oraz narzekanie na jej brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularniczka
no jej niewiedza w polaczeniu z nadmierna predkoscia jaka rozwinales(wiadomo ten testosteron :P ) musiala dac marne skutki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę, więc może \"na wszelki wypadek\" cały czas ta laweta niech podąża za tobą, bo nie tylko blond babiszony nie przestrzegają znaków drogowych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez w razie czego jak wiem, ze dam rade i nie bede klnac - to radze sobie sama, jak wiem, ze nie dam, lub moge nie dac, lub nie chce mi sie... itp - to dzwonie po pomoc a nie morduje sie i narzekam, ze dzentelmenow juz nie ma. A sa! Jak kiedys rozwalila mi sie skrzynia biegow i nie moglam wjechac na kraweznik, by zaparkowac i zadzwonic po pomoc - poprosilam przechodzacego pana i bez problemu wepchnal auto na miejsce do parkowania. Wystarczy porposic, przeciez ludzie nie czytaja w myslach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam, czepiacie się :p:p:p nie mam siły co 3 chłopów, więc proszę o NORMALNE przykręcanie śrub... i nie rozwijam nadmiernych prędkości... po prostu dużo podróżyję więc naturalne jest, że w tygodniowo pokonując 1800km coś się wydarzy... a lewarka nie miałam 2 razy...z własnej głupoty wyjęłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się, każdy poproszony mężczyzna jeszcze nie odmówił pomocy... i nie trzeba być blondynką... wystarczy uśmiech i każdy facet pokaże, że jest najsilniejszy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularniczka
buahahahahah :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie do końca
dziś przydarzyła mi się taka sytuacja, jechałam z koleżanką i złapaliśmy gumę, włączyłam zaraz awaryjne, ustawiliśmy trójkąt i koleżanka ledwo co zabrała się za zmianę koła ( na szczęście umiała) ja niestety nie..... ledwo zaczęła, zatrzymał się facet, podszedł i zapytał czy może pomóc.... skorzystałyśmy z pomocy, bo napewno zrobił to szybciej niż nam by zajęło... nie ma co uogólniać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×