dlaczego jest milion staraczkowych topicow

dziecko tak,chce miec dziecko,nie chce o tym myslec,czy jest tu jakas staraczka itp ,itd.Z kazdego kata wyzieraja te staraczki

a temat antystaraczkowy jest wciaz usuwany

A dkaczego jest milion idiotycznych postów związanych z osobistym niepowodzeniem uwidaczniającym się w formie takich właśnie tematów, zupełnie nie związanych z dziećmi i antykoncepcją?

topik jest usuwany z powodu...patrz wyzej, kobieto dlaczego Ci to przeszkadza, szczerze mowiac nie pojmuje cie, nie podoba sie, nie czytaj, wszystko! Po co odrazu krytyka, ale sama sobie wydajesz swiadectwo!

po pierwsze to odupść sobie tę pseudo-psychoanalize, a po drugie ten temat jest zwiazany z antykoncpecją i dziecmi,jak najbardziej.Ja chce miec dziecko i juz,takie jest podejscie tych całych staraczek,zamiast moze dac szanse naturze

ja jakos dalam szanse naturze prze rok i jak do tej pory nic z tego. staraczkowe topiki pomagaja lepiej zrozumiec dlaczego natura czasami zawodzi. poza tym nikt nie karze ci ich czytac, mozesz przeciuez je ladnie i zgrabnie ominac szeeeerokim łukiem...:O

natura zawodzi ,bo chcą to zaplanowac,a organizm to niestety nie jest maszyna.

Jak chcą niech planują - czy tobie ktoś się pcha do prywatnego życia i mówi - jak masz żyć?

Antystaraczka w sumie masz racje. Z drugiej jednak strony pomysl sobie, ze za pare lat zarowno ja i Ty mozemy wyladowac na staraczkowym topiku bo w ciaze nie bedziemy mogly zajsc a zegar biologiczny bedzie nam wybijal ostatnie godziny na dziecko...

tylko po co takie zamieszanie wokół tego?naprawdę...nie dosc wokół tylko te mamuśki z wozkami,to w necie to samo-szał na dzieci.I nie mogą miec jednego tematu,tylko nie wiadomo ile:O

natura zawodzi, bo czasami sa problemy w organizmach, a nie tylko dlatego, ze sie cos planuje...gdyby tak bylo, to prawie nikt by w ciaze nie zachodzil, bo "sobie zaplanował" Niestety wiekszosc niepowodzen to problemy hormonalne, z nasieniem, a dopiero na koncu z psyche

Widać tego potrzebują. Gdyby nie potrzebowały - nie pisałyby. Zdaje się być logicznym.

Olka,ja akurat dzieci nigdy nie chce miec,wiec mi to nie grozi.jakos kiedys kobiety normalnie zachodziły w ciązempredzej czy pozniej ,a nie biegały od razu do lekarza,bo po prostu nie było takiej mozliwości

Jasne, kiedyś też tyle kovbiet umierało przy porodach - jakiś to było. Wniosek z tego płynie taki: nie piszmy i nie leczmy się bo i tak kiedyś umrzemy :-)Po to jest forum, by pisać.

wiem ,jak było,jestem historykiem.te dzisiejsze staraczki byłyby idealnymi kandydatkami na srednioweiczne histeryczki

Być może, ale CO Z TEGO?

po prostu wyraziłam swoją opinie o tym i tyle.nie zamierzam nikogo nawracać ,niech sobie robia co chcą

Wkurza Cię to? ok, niech wkurza, mnie też wiele rzeczy wkurza. Gdyvb y tak zebrać do kupy co wszystkich wkurza to wyszłoby na to, że nic nie mogłoby istnieć.

burza hormonow, comiesieczne nadzieje i rozczarowania... po prosyu zycie

Antystaraczka drazni Cie to bo wogole nie chcesz miec dzieci, mi to zwisa bo na razie nie chce miec.Co innego jak podzielamy dany problem. Rzeczywiscie duzo jest topikow dziewczyn, ktore chca zajsc.Czytalam wczoraj z ciekawosci jeden z nich i pozniej w nocy mialam koszmary, ze w ciaze zajsc nie moge i z bolem glowy sie obudzilam.Na tych topikach panuje psychoza i wydaje mi sie, ze dziewczyna wzajemnie sie nakrecaja i stresuja.

Mi osobiscie staraczki nie przeszkadzają ! mam dzieci i nie wchodzę na te tematy . Ale takie pisanie jest bardzo potrzebne i można się z niego dużo dowiedziec ,sama siedzę na - torbieli na jajnikach ,bo ten problem mnie dotyczy. Dlatego piszcie laski co was niepokoi ,bo po to jest forum !!!!!!

zgadza sie :) gdyby nie forum o milionie rzeczy bym nie wiedziala...lekarze nie raczą nawet nas o wiekszosci rzeczy poinformowac :O Skads trzeba czerpac wiedze...

w ksiazkach nie ma wszystkich "przypadkow", lekarze nie informuja, bo "nie ma takiej potrzeby-nic sie nie dzieje" albo kaza czekac, nie wiadomo na co i jak dlugo wrrrrrrrr!!!

Opowiem wam laski moją historię ,dzięki Kafeteri unknęłam operacji. Choruję na endometrioze ,jest to powstawanie wciąż nowych torbieli na jajnikach ,które trzeba operowac .Byłam swieżo po operacji a po 3 miesiącach już miałam nową torbiel 6 cm,ktorą znów chcieli mi operowac .Przedstawiłam moj prodlem dziewczynom w kafeteri , Napisali mi o zastrzykach cholernie drogich ,ale za to bardzo skutecznych , powiedzialam o nich lekarzowi ,powiedzial że jeżeli mnie na nie stac to przepisze , wzięłam ich 4 po torbieli ani sladu ,choroba została zahamowana ,jest dobrze do dnia dzisiejszego (mija pół roku) . A gdyby nie intewrnet ? gdyby nie forum ? co by było ?chyba szykowała bym się do kolejnej operacji .........

Dlaczego jest milion takich topików? Bo niepłodność jest w Polsce wielkim problemem, ale NFZ nie chce tego widzieć...

a mnie zastanawiam jak to jest ze jest tyle staraczek ktorym niewychodzia tu dookola sama gówniaryz brzuchami jak to jest? ci co niechca to maja a ci co chca to nie

Najczęściej to blokada psychiczna powoduje problemy z zaciążeniem. Nie na marne lekarze zalecają parom długo starającym się o dziecko - urlop minimum dwutyghodniowy. Większość z Nich wraca z niespodzianką.

--->hhhhmmmmmmmmmm to niestety wynika z praw Murphy\'ego dających się we znaki w życiu codziennym(radzę poczytać, może i są zabawne, ale niestety prawdziwe) Co do milionów \"staraczkowych\" tematów - antystaraczko, niech sobie będą. Mnie osobiście bardziej denerwuje jak widzę codziennie milion nowych topiców z, o których była już mowa wielokrotnie, a komuś nie chce się po prostu poszukać. Nie wiem czy zauważyłaś, ale \"staraczki\" w miarę skupiły się w kilku topicach i tam jest po kilka tysięcy postów, więc to nie jest tak, że co chwilę dochodzi coś nowego, niepotrzebnego, co już było. Ty akurat nie chcesz mieć dzieci, więc Ci to przeszkadza, ale pozwól innym się wygadać. Będziesz się wkurzać o każdy topic, który Cię nie obchodzi?

hhhmmm, no nie dkonca sie zgadzam z tymi urlopami:) tzn. jesli para jest zdrowa to jak najbardziej. Natomiast jesli maja problemy to lekarze karza czekac...ja gdybym czekala to ustwowe 12 m-cy to stracilabym niepotrzebnie czas...a teraz wiem, ze musimy sie leczyc. Zaden urlop nam nie pomoze:) Poza tym to ja nagabuje lekarza, ze moze zrobic by taki badanie, albo czy slyszal o takim,a takim leku-czy moze pomoc, ze przydalby sie monitoring, za to o mierzeniu tempki gin powiedzial, zebym sobie o tym zapomniala, bo to bez sensu :O ....itp.itd.

Takie topicki chociaż mają stałe uczestniczki i jakiś poziom merytoryczny... Czemu jest za to milion topiców z zagadnieniami, które można znaleźć w ulotce lub takich które oczekują wróżbiarskich zdolności od innych forumowiczek? Tu rączki opadają.. Bo wychodzi na to, że ponad połowa pacjenetek i w ogóle kobiet jest mało myśląca..delikatnie mówiąc. Co do staraczek to przeciwko nim nic nie mam, tylko czasami się zastanawiam czy takie codziennie intensywnie myślenie o dziecku jest dobre... Czy taka obsesja faktycznie nie blokuje? Mam wrażenie ze to jak z okresem, jak się nie przejmujesz to jest, a jak się wpada w paranoje to są problemy...No, ale każdy ma wybór:)