Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mac

dieta niełączenia z Claudii

Polecane posty

Gość szczesliwa.... bardzo....
witam Was pierwszy dzien zaliczony, oprocz bolu glowy ok!!zaraz bede jadla obiadek w sumie dobrze sie czuje , wydaje mi sie ze 2 dzien jest bogaty w jedzonko , ja dzisiaj zamiast brokulow jem kalafior , mysle ze tak mozna pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
No, ja juz po zakupkach i po drugim sniadanku. Pycha...:-D Juz sie nie moge doczekac buleczki na kolacje, bo jak dla mnie obiad i podwieczorek nie bardzo sa smaczne. Ale czego sie nie robi... he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Dla mnie też dzisiejszy dzień pod względem jedzeniowym był supcio; aż nie chce mi sie myśleć o jutrze- jak dla mnie jutro jest najgorsze jedzenie. Ta zupa- albo nie umiem jej robić albo coś z nią jest nie tak, ale trudno najwyżej będę sobie ją wlewać chochlą prosto do gardła żeby przynajmniej głód zaspokoić. No i już zaczynam marudzić :/ Dziś u mnie samopoczucie juz lepsze- nie mam takich zawrotów i już prawie nie czuję głodu a naprawdę mało zjadłam. Ale najlepsza to była ta bułka - pychotka! Podaję na razie z kaloriami- jak możecie to kontrolujcie mnie, bo chciałabym wiedzieć czy dobrze (mniej więcej) je liczę: 9.30 2 jajka 200 kcal łyżeczka masła 35 kcal plaster szyny (spory) 40 kcal 12.30 truskawki 70 kcal 200g jogurtu Zott 130kcal 17.00 bułka 200 kcal łyżka masła 75 kcal warzywa 20 kcal Czyli razem 770 kcal plus 30 min ćwiczeń z hantelkami. Jak widac nie zjadłam ani obiadu ani podwieczorku z braku chęci i czasu, ale wcale się z tego nie cieszę bo nie chcę żeby przemiana materii mi się spowolniła no i te brokuły- jedne ze zdrowszych warzyw a pierś to znowu bomba białkowa. Muszę sie jakoś od nowa zmobilizować i wziąć do roboty i jeść poprawnie. Ale ciesz się że juz nawet po 2 dniach są efekty. Dziś przed II śniadaniem stanęłam na wadze i zobaczyłam 300 g mniej. Ważyłam 62,1 :D Hura hura hura !!!!!! Powodzonka Wam dziewczymy życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa.... bardzo....
witam schudlam przez te 2 dni 1,5 kg SUPER staram sie jesc wszystkie posilki , mysle ze w tej diecie wlasnie o to chodzi i i nie mam jak na razie atakow glodu , jak dla mnie ta dieta jest swietna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa.... bardzo....
najlepsze w tej diecie jest to ze nie chodzi sie glodnym , wrecz przeciwnie mozna sie najesc a pomimo tego sie chudnie , obawiam sie tylko po zakonczeniu diety ,wiem ze nie moge wrocic do starego sposobu odzywiania mam nadzieje ze dam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
No widze, ze calkiem niezle nam idzie, a mac to nawet jadlospis odchudza :-D Ja tez wczoraj na obiad zjadlam 2 plasterki wedliny i kawalek papryki, zamiast piersi i brokula. Dzis juz nic nie zmieniam. Mi tez nie zawsze sie uda wszystko zjesc, ale to chyba niezbyt dobrze. Sciagnelam ostatnio program dr dietman i wpisalam sobie dzienny jadlospis, ktory wygladal tak: sniadanie - grapefruit, brzoskiwinia obiad: ryba po grecku, surowka kolacja: surowka. Po analizie wyszlo mi, ze moge tyc! Po pierwsze grapefruit zachamowal spalanie tluszczow, porcja ryby byla za duza, a kolacja jedzona za pozno. Niby same zdrowosci, a teraz sie nie dziwie, ze waga stala. Jak pomine sniadanie, to tez mi pisze, ze moge byc oslabiona i potem sie organizm rzuca na kalorie i szybciej odklada. Zaczelam kombinowac z tym programem i wpisalam tam nasze posilki. Kalorycznie jest ok, czasem czegos nie zaakceptuje i trzeba zmniejszyc wielkosc porcji. Ale najgorsze jest to, ze na tej diecie i tak wystepuja niedobory roznych skladnikow, a my jeszcze i tak wszystkiego nie zjadamy! Postaram sie wiec jesc wszystkie posilki, tylko najwyzej mniej. Acha, program mozna sciagnac ze strony: www.jedzdobrze.pl Moze Wam sie przyda. Uff, ale sie rozpisalam i namarudzilam troche, he he. Gratuluje Wam wynikow i trzymam kciuki, bo dzis to sie chyba nie przejemy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa.... bardzo....
zrobilam zupe , strasznie jej duzo raczej nie zjem calej ,wogole nie wyglada apetycznie i nie moge sie przelamac do pierwszej lyzki JAK TO ZJESC!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa.... bardzo....
kuzwa , ale ta zupa jest niedobra , szok!!!!!!!!!!!!!!!!! chyba mam kryzys bo mysle o innym jedzonku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Chyba tu chodzi o to, zeby jej malo zjesc, albo wcale, he he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa.... bardzo....
chyba tak!!!!!!!!!!!!!!! jak dla mnie dzisiejszy dzien to koszmar , chodze glodna zaraz jem podwieczorek byle do jutra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
He he a mi dziś zupa wyjątkowo smakuje, choć nie zjem pewnie całej i nie przeczę że bym wolała zjeść co innego ;) Najgorsze jest to że mam po niej silne wzdęcia :/ Koszmar!! (może raczej po smażonej cebuli). A konsekwencją wzdęć jest to że mam brzuch jak balon i znowu nie chce mi się wszystkiego jeść. Nie mogę doczekać się jutra- wzystko jest pyszęcja!! Szczęśliwa gratuluję tych kilogramków- masz motywację żeby ciągnąc tą dietę dalej! Layla co do Twojego przeszłego jadłospisu to wydaje mi się że był dobry- ja jestem tego zdania że nie ma co wnikać i aż tak analizowac tego jedzenia. Podejrzewam że każdy dietetyk powiedział Ci też co innego; zreszta te programy wszystkie dotyczące jedzenia też trzeba traktować z przymrużeniem oka choć nie ukrywam że ten co podałaś własnie mi sie ściąga ;) Myślę, że nie mogłaś schudnąć ostatnio bo pewnie miałaś ten cholerny zastój zwązany z tym że troszkę dłużej się odchudzasz. I pewnie jak zmieniłaś dietę wszystko dalej ruszyło. Koniec moich 'mądrych' wywodów- będę pózniej!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Kurcze dziś byłby kompletny dzień zgodny z dietą ale niestety ojciec zjadł moją kolację (dokładniej paprykę): 10.30 serek waniliowy 175kcal morela 25 kcal 15.30 1/3 zupy 100kcal (b. smakowała mojej mamie :D) 16.30 jajko 100kcal majo 40 kcal warzywa 10kcal 19.30 razowiec 100 kcal masło 70 kcal wychodzi około 620 kcal. Zaraz wychodzę 'na piwo' ze znajomoymi ale w moim przypadku będzie to soczek pomidorowy (w ramach dzisiejszej zupy) bo o samej wodzie nie bede przecież siedziec a więc trzeba doliczyć ok 50 kcal. Dziś niestety bez ćwiczeń. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
To ja poraz 3 :D Więc do końcowego bilansu dnia muszę doliczyć jeszcze 250ml soczku (30kcal). Razem wychodzi 650 kcal. To strasznie mało!! Ale jutro mam nadzieję już będzie OK !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Dzis to byla masakra! Chodze glodna caly dzien. Takie pierniczenie co chwile z tym jedzeniem, a i tak wszystko po flakach przelecialo raz dwa. Ale sie nie poddaje i mysle o efektach. Jutro to same pysznosci :-D A teraz zmykam spac, bo juz chyba zaraz zemdleje z glodu, he he. Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Dieta idzie mi wyśmienicie, nic nie podjadam a nawet nie dojadam a tu proszę : rano wskakuję na wagę i ważę 62,5 :/:/:/ a jestem po miesiączce- jak startowałam z dietą to ważyłam mniej. To chyba jest kara za to że codziennie się ważę. Dlatego postanowiłam że teraz zważę się dopiero w niedzielę. Jeszcze inna opcja wchodzi w grę- że waga jest popsuta, ale to akurat mało prawdopodobne albo możliwe też że za dużo jem soli i przez to woda mi się zatrzymuje, nie wiem już sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
No dzisiaj to juz jest super :-D Paskudny glod zniknal, a jem wszystko zgodnie z planem. Nie wazylam sie dzis, bo jakos zapomnialam, a zawsze robie to rano. To chyba nie jest najlepsze rozwiazanie, zeby sie wazyc codziennie. mac - troche dziwne, ale moze ogranicz sol. Ja prawie wcale nie jem soli. Albo moze wogole jesz za malo i potem organizm chomikuje? Miejmy nadzieje, ze na poczatku masz zastoj, a potem waga nagle zacznie spadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa.... bardzo....
dziesiejsze jedzonko jest super , juz jestem po podwieczorku ,mam juz przygotowana kolacje -pychotka powiem wam szczerze ze wczoraj zjadlam 2 plasterki sera zoltego ale sie tym nie przejmuje , najgorzej jest jak robie dziecku jedzonko no i wczoraj peklam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Oj Leila nie wiem czy to zastój; zastój jest zazwyczaj wtedy gdy juz troche schudniesz. Podejrzewam że w moim przypadku chodzi głównie o nadmiar soli. Zresztą wydaje mi się że na tej diecie więcej niż 2 kiloski nie zrzucę. Trochę mało ale może to i dobrze. Szczęśliwa nie przejmuj się tymi 2 plasterkami- pewnie każda z nas ma coś na sumieniu. Ja dziś troszkę 'zgrzeszyłam' - mama zrobiła taki placek z truskawkami i galaretka i.. hmm no trzymałam się , nie zjadłam ani troszkę nagle coś mnie chwyciło i zjadłam troche galaretiki z truskawkami (ale na szczescie bez spodu) ale b. mało ok1 łyżki. Dziś znowu bez posiłku jednego ale tym już się nie przejmuję- po prostu nie nadążam; mam nadzieję że i tak choć troszkę schudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
No dzisiaj bylo bardzo dobrze. Wszystko zgodnie z planem, glodna nie bylam. Zobaczymy, co waga jutro pokaze. Pyszny byl ten dzionek, ale nie bylam w stanie zjesc podanych porcji. Jakis skurcz zoladka chyba mam dzisiaj, he he. mac - z tym zastojem roznie bywa. Czytalam, ze u niektorych osob stosujacych diete przez 2 tygodnie spadek wagi jest w pierwszym tygodniu, a potem nic. U innych natomiast na odwrot: w pierwszym tygodniu nic a w drugim waga leci w dol. Ja zaliczam sie do pierwszego przypadku, ale moze u Ciebie bedzie wlasnie odwrotnie. Tak czy owak cos musi sie ruszyc predzej czy pozniej, nie ma cudow. szczesliwa - nie przejmuj sie tym serem. Pare kalorii w ta czy w ta chyba nie bedzie mialo wielkich skutkow. I tak na pewno schudniesz. Zycze Wam duzo wytrwalosci i smacznego jedzonka jutro - zapowiada sie pysznie, zwlaszcza to udko na obiad :-D Mniam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Wiesz Layla, pewnie masz racje- mam nadzieje.Musze byc cierpliwa. Na razie to sie nie waze bo nie chce sie dolowac. Kurcze widze ze tylko ja skrzetnie opisuję to co zjadłam i wszystkie kalorie- mam nadzieje ze Was tym nie nudzę a pisze to po to zeby sie bardziej kontrolowac. Wiec dzis bylo 10.30 serek wiejski 200 kcal warzywa 20kcal 15.30 mieso 160 kcal papryka 20 kcal 1/2 cebuli 10kcal 2 pieczarki 10 kcal lyzeczka oleju 40kcal 16.30 jogurt 70 kcal truskawki 70kcal 20.00 razowiec 100kcal maslo 40 kcal miod 40kcal 780kcal i nic cwiczen Zabiegana ostatnio jestem z ta praca mgr i na nic nie mam czasu niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Mialam sie jeszcze Was spytac jak to jest z kawa zbozowa- Anatolem. Napilam sie wczoraj i ogarnely mnie juz wyrzuty sumienia. Ma 10 kcal ale czy nie jest zaliczana do weglowodanow, bo w koncu jak sama nazwa wskazuje - kawa zbozowa. Ale z drugiej strony dziwi mnie to ze w tej diecie mozna łączyć jogurt czyli bialko z miodem ktory dla mnie powinien byc weglowodanem bo 80% to sam cukier albo w ktoryms dniu jest ryba czyli bialko ktora trzeba obtoczyc w mące czyli jak dla mnie w węglowodanie bo mąka też jest ze zboża ... hmmm.. nie kumam tego albo juz za bardzo wnikam. Ale co z tą kawą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
No wiec nie wiem dokladnie jak to jest z ta kawa zbozowa, bo raczej jej nie pije, ale na chlopski rozum bym powiedziala, ze pochodzi ze zboz, wiec to weglowodan. Oczywiscie moge sie mylic, ale chyba tak jest. Moze poszukaj w necie cos na ten temat? Jogurt naturalny 0% jest zaliczany do tzw. grupy neutralnej (rowniez maslo, oleje, smalec) i dlatego mozna laczyc je z weglami. Ja wklepuje posilki do tego programu, co Wam pisalam wczesniej i on mi juz liczy kalorie, ale juz mi sie nie chce tego przepisywac tutaj. Waga dzisiaj bez zmian. Rozczarowana jestem, ale sie nie zalamuje, moze pozniej ruszy. Odpuscilam ostatnio cwiczenia, wiec moze to tez jest powod. Dzisiaj myje wszystkie okna, a ze sa wielkie i duzo, to licze jutro na jakis spadek, he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Co do tej maki z ryba, to tez tego nie kumam i zdaje mi sie, ze to nie jest dobry pomysl. Zawsze jak robie mieso czy rybe, to nie stosuje maki ani panierki, bo mi sie zdaje, ze juz polacze. Hmmm, musze sie blizej zainteresowac tematem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Nie wiedziałam że z tym jogurtem tak jest. Tylko że ja nie jadłam teraz w tej diecie jogurtu 0% a normalny. Zreszta w któryms dniu jest kubek gęstego jogurtu a taki jogurt ma ze 2% co najmniej; ale wiecie nie ma co tak wnikać i się bzdetami przejmować. Dziś było: 12.30 3 łyżki musli 100 kcal banan 120 kcal sok 30 kcal 16.00 udko 220kcal sałata 10 kcal 1/2 kubeczka jogurtu 65kcal 20.00 kefir 115 kcal truskawki 40 kcal razem 700 kcal i jak na razie nic ćwiczeń; kurde no jakoś nie mogę się zorganizować z tym ćwiczeniami- nie mam wogóle czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
U mnie super. Nie zjadlam jednego posilku, bo bylam dzis zabiegana. Jutro moj ostatni dzien dietki, niestety :-( Troche mi smutno, bo jakos mi sie dobrze dietkuje. Czuje sie swietnie, energia mnie rozpiera, a nie jestem wcale oslabiona. I nie stoje godzinami przy garach. Ale po powrocie dokoncze te 4 dni i przejde na jakis jadlopis 1000 kcal. Tez nic nie cwicze, ale ruchu mam dosyc. Chociaz chce ladnie wyrzezbic brzuszek i ramiona, a tu bieganie raczej niestety nie pomoze, he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Oj szkoda Leila z e nas opuszczasz!!!!! Ale trzymam kciuki zeby Ci sie powiodlo dalsze dietkowanie. Jak wrocisz to napisz co ijak. A ja w przeciwienstwie chodze troche glodna ale glownie przez to ze jem ostatni posilek o 20 a klade sie spac 2-3. Jak wstaje to normalnie od razu jeszcze na spiocha lece szamac sniadanko. Cieszę sie ze juz polowe dietki mamy juz za soba. A za 5 dni bedziemy mogly sobie wybierac to co chcemy do jedzonka :D Szczesliwa a co tam u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla...
Witam w moim ostatnim dniu :-( :-( :-( No prawie ostatnim, bo jutro jeszcze zjem z Wami sniadanko :-) Na wadze pol kilo mniej, czyli przez 5 dni stracilam 1,3. Niby malo, ale biorac pod uwage fakt, ze jest sie prawie caly czas sytym i posilki sa urozmaicone, to nie jest zle. I wiem, ze u mnie to nie jest jakas woda, bo sie juz odchudzam od 6 tygodni, wiec jak mi cos teraz spadnie, to jest to stale i zadne jojo mnie nie dopada. A ostatnio juz nie moglam od 2 tygodni nic zrzucic, wiec dla mnie to i tak jest sukces. Na dodatek przez cala diete mialam dobry humor, samopoczucie, energie - zadnego oslabienia, jak np. na innych dietach. Jeszcze jakies 1,5 kilo mniej wiecej i mam spokoj, he he :-) I powiem Wam, ze jeszcze sie nie moge przyzwyczaic do mojego nowego odbicia w lustrze i do mojego ciala, he he he. Piszcie, jak Wam idzie. Jeszcze dzis i jutro rano bede dostepna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Ha ha ha a ja dziś juz waże 61,8 !!! Nie wytrzymalam i stanęłąm sobie na wage. No cóż powicie że malo ale wiecie że sama czuję że mój organizm broni sie rękami i nogami przed utratą choćby 100g ale jakos udaje mi sie :D Tylko oczywiscie musze byc cierpliwa! To taki mój poranny w sumie to juz popołudniowy, miły news!! Miłego dnia życze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka 11
a czy platki z mlekiem to wbrew zasadom?*??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mac
Oj zdecydowanie!! Płatki z mlekiem to 'grzech' w tej diecie. Bo przecież mleko to białko a płatki to węglowodan. Ale jak powiedziala Leila jogurt 0% jest zaliczany do grupy neutralnej więc pewnie mleko 0% też .... A jak pewnie wiesz grupę neutralną można jeść i z białkiem i z węglowodanami. A co jesteś na diecie niełączenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×