Czy miałam prawo odmówić ?

Dostałam pracę na umowę- zlecenie ... Pracuję w weekendy choć zależy mi na pracy w tygodniu, dlatego zaznaczyłam dyspozycyjność od pn do sb Dziś o 21 : 20 dostaję telefon, z zapytaniem czy mogłabym jutro rano być na zastępstwo, o godzinie 6- tej Odmówiłam z kilku powodów- mam już inne plany nie mam o tej porze dojazdu zbyt późna godzina żeby załatwić po znajomości samochód wstać musiałabym o 4 rano, najpóźniej- mogę ale to się mówi wcześniej Więc odmówiłam, gdybym wiedziała o tym wcześniej to nie byłoby problemu

umowa-zlecenie to nie stała praca, a przy tym wykorzystują pracodawcy takie jak ty do oporu. nie daj sie masz prawo odmawiac kiedy chcesz. pozatym zastepstwa polanuje sie nie w ostatniej chwili ale o wczesniejszej porze.

Głupio się teraz czuję ... Ale nie mam jak załatwić na rano dojazdu a bus pierwszy do miejsca pracy jest o 5 : 40, dodam że na nogach musiałabym pokonać jeszcze 1,5 km, dlatego muszę tam jeździć samochodem, co robię, jeśli się ugadam wcześniej, eh ... Dokładnie- to zastępstwo, więc musieli wiedzieć wcześniej, nie jestem leniem, nie boję się pracy ale tak się nie robi, nie dzwoni się późnym wieczorem i mówi o pracy na 6 rano !!! Na drugą zmianę, na godzinę 14 mogłabym pojechać, bo mam dojazd i czas, żeby poprosić kogoś z rodziny, żeby po mnie przyjechał ...

po pracy Wkurzyłam się, teraz wyjdę na jakiegoś lenia, ale powiedział to samo, co tutaj wam napisałam, bez jaj :/

k

napisalas ze jestes dyspozycyjna ... wiec nie dziw sie ze cie wzywaja !!! Na przyszlosc nie klam !!!

A kto tu kłamie ? Po 21 dzwoni się do mnie i prosi na zastępstwo, nie byłam przygotowana i nie godziłam się na takie coś, więc nie wyzywaj od debili bo w tym momencie wyszłaś na nią sama

Dali mi pracę na weekend- chodzę i nie szukam wymówek Chcę żeby mi zamienili weekendy na pracę w tygodniu, czekam Ale nie mam ochoty dostawać zastępstwa o którym informuje się mnie na 7 h przed, trzeba mieć tupet, żeby takie numery wykręcać Dzwoni się rano, czy do południa a nie wieczorami, to nie ostry dyżur, gdzie brakuje lekarza do ratowania życia !

Miałaś prawo.Jak każdy wykorzystywany pracownik w tym dziwnym kraju.