warszawskim tramwajom i autobusom niskopodłogowym stanowcze NIE!

miałam dziś niewątpliwą przyjemność przejechania się tramwajem, który teoretycznie miał być klimatyzowany a praktycznie nie jest. okna małe szparki i w dodatku nie wszystkie otwarte. w autobusie też z założenia klimatyzowanym - Pan Kierowca nie raczył uchylić szyberdachów - bo nie! o krok od zemdlenia. czy Was też denerwują malutkie szybki i pozamykane szyberdachy?

nikt? to sama jestem z tym zdenerwowaniem ;(

problem polega chyba na tym, że te pojazdy są zaprojektowane z myślą o używaniu klimatyzacji czego się u nas nie robi, gdyż wychodzi za drogo. W lecie wole te starte, z dziurami na wylot, bo przynajmniej przewiew jakowyś jest. Chryste...

stare* miało być no ale starte w sumie też są ;)

no właśnie kątownica, o to właśnie chodzi, u nas za drogo a ty się duś... pijawka, dobrze ci. też czasami używam samochodu ale niczęsto niestety i skazana jestem na publiczną komunikację. ale! takie wojaże też mają swój plus. tyle ciekawych rzeczy czasem się tam dzije a jakie historie czasem słyszę ;)

a sobie możecie mówić stanowczo nie a i tak bedziecie nimi jeżdzic :P

tez miałam taką przyjemniosc przechechania się takim autobusem gdzie podobno była klimatyzacja a kierowca stanowczo odmówił jej włączenia,na szczęscie autobus nie był zatłoczony i dało sie jakoś wytrzymać,ale tramwaj to już katastrofa szczególnie w godzinach szczytu

niekoniecznie, niekoniecznie....

no właśnie - dlaczego nie uruchamiają klimy? więcej pali- ok. to co pan kierowca sobiepóźniej wysysa tą benzynę czy tak dba o dobro firmy?

No, no pijawa, masz gust.

tyle że jak otwiera co minutę drzwi na przystanku to ten żar i tak wpada z ulicy do autobusu i nic wam klima nie da w takie upały. dlatego szkoda im hajsu na paliwo itd, bo po co. klimatyzacja sprawdza się w autobusach na dłuższych trasach, gdzie jednak drzwi nie są otwierane dosłownie co chwilę. najlepsze jednak w miejskich jest to, że napisane jak wół - klima jest włączona, nie otwierać okiem. a ludzie i tak otworzyć muszą, bo im kurna duszno! i klima automatycznie wyłaczana.. dlatego nie dziwię się kierowcom ze nie włączają. zdecydowanie lepsze te stare - przynajmniej mają duże okna i jakieś powietrze pwdada jak jedzie. gorzej jak stoi w korku..

Taaa w Krakowie to samo, nowiutkie autobusiki prawie bez okien, a sa takie linie, ze tlok na maksa. Raz juz tego lata mialam ciemno przed oczami. A kasowac bilet trzeba :/

Z tego co zauważyłam to z tarchomina w inne części Warszawy klima w busach działa. Jaka to ulgaaa..... Aż się nie chce wysiadać. Sądzę, że firmy, które ZTM wynajmuje na niektórych trasach tzn. jeżdżą autobusy i kierowcy prywatnych firm np. OTS Michalczewski czy jakies inne to oni włączają klime, a ZTM skąpi kasy i umrzeć można. Czasami wysiadam i jadę czyms innym, bo naprawdę szkoda zdrowia. Czemu ZTM skąpi na klimie? Nie mam pojęcia, bo za bilety placimy i tak sporo jak na inne miasta Polski....

no i jeszcze jedno. linia 436. hmm to jest coś niespotykanego. jadąc autobusem tej linni czasem czuję się jak w wozie drabiniastym w roli kartofla. bardzo specyficzni kierowcy. szarpią, ostro hamują. pewnego razu byłam świadkiem jak kierowca tak zahamował, że dziecko wypadło ze spacerówki a mam, która właśnie zmierzała do wyjścia - przewaliła się. masakra. to nie jedyny taki przypadek. macie jakieś inne linnie w kategori - jazda po kawalersku?