Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanaanula

Ciąża - załamałam się

Polecane posty

Gość załamanaanula

jestem w ciąży. Załamałam się. bez stałej pracy, dochodów, mieszkania. Niech tylko ktos nie pisze ze trzeba było myśleć wcześniej bo to wiem. Co sie stało to się nie odstanie. dziecko w drodze.... mam 25 lat. nie tak to sobie wyobrazałam. myślałam że wraz z ojcem dziecka będę się cieszyc kazdym nowym zaokrągleniem brzucha a teraz to nawet nie wiem jak mu o tym powiedzieć - załamie się. to dobry chłopak ale jescze niegotowy na ojcowsto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doda-ajj
skąd wiesz ze niegotowy na ojcostwo?? moze być zupełnie inaczej... nie załamuj się,przemysl sobie wszystko.moze nie bedzie tak żle jak przypuszczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć.Bardzo mi przykro, że tak Ci źle. Domyślam się, jak się czujuesz - kiedyś byłam w podobnej sytuacji ale byłam wówczastrochę młodsza niż Ty. Niestety chłop mi zwiał, dodatkowo skończyło się to poronieniem (prawdopodobnie przez stres). Powiem Ci, że to poronienie bardziej przeżyłam niż sytuację wcześniejszą (ciąża, brak pracy, jakikolwiek brak pieniędzy, to, że facet okazał się dupkiem bez klasy itp).Jedyne co Ci mogę poradzić to rozmowa z rodzicami. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze możesz usunąć
tansze rozwiązanie niż wychowywanie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaanula
a byłyscie może w podobnej sytuacji?? jeśli tak to opiszcie swoje doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale/
a ojciec dziecka ma pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaanula
ma pracę ale niezbyt dobrze płatną:( na utrzymanie dziecka raczej braknie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są przecież różne dopomogi finansowe ze strony państwa - samotna matka, bezrobotna itp. Nie będzie źle ale trzeba umieć spojrzeć z pozytywnej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze spojrz na to inaczej, moze nie jest tak zle jak myslisz, moze sie wszystko ulozy, moze jak urodzi sie dziecko dojdziesz do wniosku,ze jak moglas zyc bez niego wczesniej..... jest wiele\"moze\", ale nie mozesz sie zalamywac, rzeczywiscie wsparcie rodziny bedzie na pewno ci potzrebne, pogadaj ze swoim facetem, moze i on cie zasakoczy....a moze pozytywnie...... jesli juz tak sie stalo, ze pojawilo sie dziecko w nieodpowiednim momencie, postraj sie z tego zaczac cieszyc, jesli bedziesz nastawiona pozytywnie, bedzie ci na pewno latwiej uporac sie z problemami, jak widze finansowymi.....trzymaj sie i nie poddawaj sie, ciaza to cudowny czas, dla niektorych to kwestia marzen....ulozy sie...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paukaa19
A Ty niemasz pracy?? Masz przeciez 25 lat.. A rodzice , na ich wsparcie finansowe niemozesz liczyc? Rodzenstwo? Ktos bliski? Moja kolezanka urodzila jak miala 17 lat i jest szczesliwa, chociaz mieszka z rodzicami i mezem w jednym mieszkaniu, dziecko ma ju prawie 2 latka i jest jej najwiekszym skarbem, slub oczywiscie wzieli dopiero jak wpadli.. Wogole nie w takim wieku ludzie wpadaja,i jakos sobie radza, w wieku 25 lat to ja juz napewno chcialbym miec dzidziusia, pozatym porozmawiaj z chlopakiem moze jego rodzice wam pomoga na poczatek , to wasze wspolne dziecko wiec dlaczego masz sie sama martwic?? Powiedz mu jaknajszybciej! Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paukaa19
Ty mas zprace, on ma prace, razem napewno starczy a w razie czego to rodzice pomoga :-) niema czym sie martwic pozostaje sie cieszyc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...hmmm....
Ja bym usunęła. Mniej zachodu. No, ale Twój wybór. Zależy czy się czujesz na siłach wychować czy nie. Są domy samotnej matki, rodzina, chłopak pewnie się dorzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaanula
napisałam że nie mam stałej pracy a więc raz pieniądze są a raz ich nie ma ( z tym że częściej ich nie ma bo praca małodochodowa i raczej niepewna) poaz tym studiuję jeszcze zaocznie więc mam pewne wydatki. chcę tylko jakiego pocieszenia.... może ktoś był w podobnej sytuacji i napisze jak się wszystko ułozyło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załamuj się, dacie radę, tylko trzeba mysleć pozytywnie. My też byliśmy w podobnej sytuacji, chociaz juz byliśmy małżeństwem. Gdy zaszłam w ciąże też nie pracowałam, studiowałam, mąż miał kiepską pracę, a ja rente rodzinną, ktoa skonczyla sie jak dziecko przyszlo na świat. Jednak dalismy jakoś radę, mój ojciec nam pomógł. Wy też na pewno dacie radę, na pewno ktoś wam pomoże z rodziny, a może ta sytuacja bedzie bodźcem dla twojego chłopaka do poszukania lepszej pracy. Trzymaj się, zobaczysz, że jak się dziecko urodzi, to znajdzie się rada.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×