Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Miłość - czy warto walczyc o stare uczucie ?

Polecane posty

Gość

Jak to jest? Kocham go i chce o nas walczyc, wiem, ze z jego strony tez jest milosc - ale czy po masie klotni, sporow, niedomowien, wyzwisk, oszczerstw i urazonej dumie trzeba walczyc o milosc? Jak mysliscie? czy moze zaczac poznawac innych, z czasem moze bede jak ktos juz mi tutaj napisal - \"uczuciowo wolna\" Poznalam dwoch facetow, jednak ciagle mysle o B. nie widzielismy sie 4 miesiace, ale dla mnie to nie ma znaczenia, kocham go tak samo, mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam ze warto. Sama miałam podobną sytuację i zastanawiałam się czy warto jeszcze o tą miłość walczyć czy nie? Powtarzałam sobie wtedy że kiedyś mogę żałowac że nie próbowałam walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nadal jestem troche rozbita wewnterznie Widzisz, to byl ciezko zwiazek, oboje uparci, ceniacy wolnosc, niezaleznosc ale bylo cos silnego miedzy nami, jakas wieź, wiem, ze mnie kochal, nie wiem jak jest teraz, Chce do niego jechac, caly czas rozwazam czy powinnam i czy nie bede zalowac powrotu po kilku latach - w razie gdyby udalo nam sie dojsc do porozumienia, nasz zwiazek wymagal duzo poswiecenia, zrozumienia, mego wielkich kompromisow, mimo tego wszystkioego kocham go bardzo i chyba nie przestane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno ocenić sytuację jeśli się kogoś nie zna. Ale ja myślę że zawsze warto spróbować. Pomyśl sobie czy nie będziesz kiedyś żałować że nie spróbowałaś? A jeśli nic z tego nie wyjdzie to cóż... przekonasz się że jednak nie warto było walczyć i będziesz miała czyste sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie warto, absolutnie. To, co ktos robil w przeszlosci swiadczy o tym, co bedzie robil w przyszlosci. Pamietaj o tym. Wiem, bo zawalczylam. Oprocz zrabanej psychiki nie mam z tego nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ale teraz już wiesz że nie było warto a tak zastanawiała byś sie cały czas czy może jednak nie popełniłaś błedu bo nie walczyłaś o to uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ale ja tez zawinilam, Dziwnie postepowalam, w niczym sie z nim niezgadzalam, obrazilam go kilka razy, nie chcialam pisc na kompromisy, taka napieta sytuacja ciagnela sie prawie rok, poźniej byly koszmarne awantury i rozstanie Ale kocham go, nie wybacze tego co mowil, ale chce sprobowac Teraz wlasnie mam zrabana psychike, bo jednoczesnie tesknie, a z drugiej strony bez niego troche odzylam, zauwazylam, ze moje zycie to nie musi byc pasmo klotni i depresyjnych dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kiedy zaczynam o tym wszystkim myslec to doslownioe brak mi tchu, poprawiam sobie humor zajmujac sie codziennoscia - szkoda, ze smonczyla sie szkola (jestem maturzystka) - ale kiedy siedze sama to wspominam wszystkie dobre dni Nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tutaj na forim lubie o tym mowic, na zywo nie potrafie sie nikomu z tego zwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×