Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dominika*

problem w związku - pomóżcie proszę

Polecane posty

Gość Dominika*
już sama nie wiem :O niby mowi , że kocha :O jak sie rozstajemy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
ostro!!! ale pewnei się nalezy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
Dominiko czy miłość polega na ranieniu innej osoby?? Jeśli to ma bycmiłość to ja takiej nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika*
już sama nie wiem :O niby mowi , że kocha :O jak sie rozstajemy :O, ale jakoś ostatnio nie okazuje tego zbytnio ostatnio.. wczoraj jak byłam w nocy u niego to ugotował obiad i odprowadził mnie na przystanek ( więc chyba kocha :D ) ale nie obyło sie od kłutni bo zjadłam paczkę srednią paczkę laysów stiksów i stwierdził, że już chyba wtym roku mnie w seksownych ciuszkach się nie odczeka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martha8405
Zwroce Ci uwage na jedna rzecz: z takim facetem zawsze bedziesz DRŻAŁA,jak gdzies wyjdzie bez Ciebie itd bo potem bedziesz starsza i wiadomo cialo juz sie robi nie te a wyglada na to ze ten typ to by Cie zdradzil z jakas laska (moim skromnym zdaniem to masz to jak w banku) ja bym sobie go darowala dziewczyno! chyba ze sie tego panicznie boisz to masz jeszcze jedno wyjscie: postawic mu WARUNKI:):):):) skoro on Ci mowi co jak ma byc to niech on tez wlozy wysilku ze swojej strony powiedz mu np ze ma miec brzuch jak kaloryfer albo 195 wzrostu jak tego nie osiganie to mu mowisz bye:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika*
to i tak poprawa z jego straony bo kiedys jak sie pokłucilismy to mnie nie odprowazał :P sama musiałam w nocy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka łatka
trusty - ty do mnie? bo ja nie mam wiele czasu, muszę lecieć, ale jeszcze napiszę Że to była przemoc psychoczna to dowieziałam się w czasie sesji u psychoterapeuty - leczyłam "skutki uboczne" tych uwag o moich tłuszczyku, czyli nienawiśc do siebie oraz poczucie, ze jestem gruba (moja mama mówi, że byłam wtedy wychudzona). Poszłam też, bo nie umiałam funkcjonować normalnie po rozstaniu... Rozstałam się z powodu jego zdrad. Wspierałam się ... sama, poszłam do psychologa, bo ten facet był jak mi sie wtedy wydawało "miłością mojego życia ", a zdradzał mnie i zostałam sama z 2 dzieci i musiałąm się pozbierać :-( Jak zareagowali inni? Rodzice mnie popierali, przyjaciółka mówiła, że nareszcie będę sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominika - uważam że juz sama podjełas decyzje, ze nalezy odejsc. Czujesz sie w tym zwiazku niekomfortowo- nie jestes sobą, te 4 lata z nim spedzone to wzloty i upadki od jednej kłotni do drugiej , od zerwania do godzenia się. Tak bedzie wygladało całe twoje życie - chcesz zeby tak było ? wieczna szarpanina i twoje wyrzuty sumienia , ze nie jestes taka jak on chce, ze nie potrafisz wtloczyc sie w ta forme ktora on sobie dla ciebie obmyslił ? przeciez to jakis psychiczny terror. nie tedy droga i uciekaj poki mozesz - wiem to bo mam podobny przypadek - facet mojej siostry jest identyczny sa ze soba 20 lat - nic sie nie zmieniło jest coraz gorzej, bo ona sie starzeje ma juz 33 lata - i juz nie jest ta slodka mala dziewczynka- ma zmarszczki kurze łapki celulit itd. dziecka nie maja - bo przeciez ciaza to zabojstwo dla jej figury - cierpi strasz nie z tego powodu, ale juz ma tak mozg wyprany, mysli ze juz nikt jej nie zechce - bo jest za stara , wioec trzyma sie tego starego capa, ktory wiecznie ja dołuje - to jest toksyczna miłość. Zastanów się czy te z tak chcesz i jest to szczyt twoich marzeń ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martha8405
aha i Tobie nie jest potrzebny zaden PSYCHOLOG tylko zmiana faceta, wiem z wlasnego doswiadczenia, jeden taki zniknal z mojego zycia i od razu odzylam i sie problemy skonczyly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
Tak patko na poprzedniej stronei jest mój post i moja historia... bardzo podobna do historii Dominiki. zajrzyj wieczorem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ciebie nie kocha
on kocha tylkko siebie i chce mieć przy sobie kogoś, kto sprosta jego wyobrażeniom o samym sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
dziewczyny czy mogę skromnei poprosić takze o pomoc domojej historii jest na poprzedniej stronie... Sorki Dominiko za zabieranie topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika*
mi sie wydaje, że pewnie każdy taki jest :O kazdemu cos nie bedzie pasowało, albo bedzie mnie zdradzał, albo nie wiem co .... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika*
trustly - nie ma sprawy :O w końcu są podobne historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
niestety Dominiko niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trustly - twoj tok rozumowania idzie w dobrym kierunku czas odciac pepowine od meza i mamy - czas na to najwyzszy wyjsc z cieplych pieleszy i zaczac byc soba, wiem ze byc moze brzmi to absurdalnie w tej chwili dla ciebie, ale to jedyna droga na odzyskanie rownowagi psychicznej, bedzie ciezko i to cholernie, ale wydaje mi sie to jedynym sensownym wyjsciem z tej sytuacji. dominika jest w o tyle \"komfortowej\" sytuacji ze nie jest z tym męzczyzna po slubie - moze odejsc w kazdej chwili. ciebie czeka bardziej bolesna i wyboista droga, tym abrdziej, że nie bedziesz miała wsparcia rodziny[ co jest bardzo przykre, acz znam wiele takich przypadków]. decyzja nalezy do ciebie - jest wiele etapów - rozwód jest ostatecznościa - mzoesz odejsc, byc w separacji - byleby tylko twój kochany ślubny zrozumiał że nie moze tak być, nie jesteś dla niego rzeczą - manekinem, który moze ubierac na własną modłę, zycze duzo powodzenia i wytrwałości w sowich decyzjach jakie by nie były, musisz byc przede wszystkim sobą dla siebie pozniej dla męż a mamy i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika*
teraz muszę znikać ale jutro na pewno wejdę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
Dominikonie wierzę że każdy facet taki jest... po prostu nei wierzę. Powiedzmi jak to się stałoże wpakowałś się w taki związek?? Znasz tegoprzyczyny?? Ja o swoich domysłach napisałam- kompleksy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika*
to mój pierwszy facet... przez pierwsze pół roku było idealnie.. nic mu we mnie nie przeszkadzało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
AnaAna dzięki za wsparcie... Ja jużnei widze sposobu uartwoania tego związku i jezeli odejdę to juzna zawsze bopowroty i odejścia jeszcze bardziej mnie osłabią... Wiem że będzie ciężko ale wiem że ludzie mają dużow ieksze problemy i daja sobei w życiu radę to dlaczego ja nei mam dać? Jestem wspaniałą mądrą i inteligentną kobietą i tego mam zamira się trzyamć i powtarzać sobie codziennie do lustra.... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
Dominiko mój też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trustly MĄDRA DZIEWCZYTNKA !!!! bravo i tego się tyrzymaj zatracic siebie to najgorsza rzecz jaka moze cie spotkac w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
:-) Z teorii 5, a nawet 6, z praktyki "pała" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SloNeCzKo.
Dominiko... ewidentnie powinnaś to zakonczyć... człowiek ktory kocha powinien zaakceptowac druga osobe taka jaka jest... nie wytykać jej wad, niedociagnieć.. przez to zaniża Twoje poczucie wartosci.. a tak NIE MOZE BYC... na pewno spotkasz jeszzcze faceta ktory doceni Cie, ktory bedzie na Ciebie zaslugiwał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
wiecie co wrzucę sobie ten topik do ulunionych i będę go sobie czytać zawsze jak bedę szła w złym kierunku niż ten przeze mnie obrany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
i zapadła cisza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
Dominika, przepraszam za wyrazenie, ale KOPNIJ PALANTA W DUPE!!!!! Obniza Ci perfidnie samoocene - tak jak ktos juz tu napisal, to jest po prostu pranie mozgu, TU NIE CHODZI O TWOJ WYGLAD, TYLKO O KONTROLE NAD TOBA. Jego bawi to, ze znalazl "sznureczki", za ktore Cie mozna ciagnac, jak kukielke. Sprytnie pogrywa na Twoich kompleksach, niepewnosci, na tym, ze prawie kazda dziewczyne mozna wytracic z rownowagi, krytykujac jej wyglad. Kochana, sluchaj - ja jestem zgrabna, mloda, ale powiedzmy, ze bardzo niekobieca kobieta ;-), chodze zawsze w spodniach, nosze luzne bluzy, koszule w kratke, nie maluje sie, nie farbuje wlosow (moj kolor to szarobury "polski blond")... I co? Znalazl sie taki, ktory pokochal koszule w kratke i twarz bez makijazu :-D Nie daj sobie zrobic wody z mozgu, sa na tym swiecie normalni mezczyzni, gotowi Cie docenic i traktowac jak krolewne, a nie jak lalke na sznurkach!!!!! A wez Ty sie zacznij odgryzac - zagraj ponizej pasa i mu wygarnij wszystkie JEGO defekty, a najlepiej skrytykuj jego meskosc, zobaczymy, co wtedy powie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustly
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny jak to czytam
to mi taki gul skacze, ze nie wiem...dajcie mi tych waszych dupkow na tydzien...juz ja bym ich wyprostowala !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×