Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dominika*

CO wasi faceci albo EKS próbowali w was ZMIENIĆ?

Polecane posty

Mam mieszane uczucia na temat tego topicu. Bo z jednej strony uważam, że to dobrze, jak ludzie się stymulują do rozwoju i do dbania o siebie (czyli zmieniania na lepsze), ale są pewne granice, po przekroczeniu których staje się to dręczeniem. Chociaż w przypadku autorki chyba tak nie jest, tylko ona za bardzo bierze wszystko do siebie - no bo to nic dziwnego, że facet chce, żeby miała fajną fryzurkę intymną itp. Ja się chcę podobać swojemu facetowi i jeśli on mnie lubi np. w spódnicach, to je zakładam czasem, gdy się z nim spotykam, nic mi od tego nie ubędzie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj by najchetniej wszystko
zmienil :( Wciaz sie zastanawiam po co on ze mna jest, skoro mu cos nie pasuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ku przestrodze....
wymieniam : - zebym miala ultra krótkie - sam mi je obcinał -zmieniła ciuchy na bardziej sportowe- a ze mielismy podobny rozmiar, dawał mi swoje spodnie,które na niego było troche przyciasne - że na mnie takie sportowe i luźne są ok, zamiast spódnic! -mówił, że lubi drobniutkie kobietki o wyglądzie chłopaczków- a ja akurat nie bardzo ten typ - żebym goliła sie na zero intymnie ( on sam sie tak golił) - uzależniał nasz sex od faktu czy sie ogoliłam. - w końcu już wyłaziłam ze skóry, zeby mu sie podobać, ale i tak już nie "reagował na mnie"... no dobra, nazwę rzecz po imieniu- przestał mu stawać przy mnie :( wnioski : byłam bardzo głupia :P Choćbym nie wiem jak sie starała nigdy nie będę chłopcem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach... no mój były w sumie niewiele chciał we mnie zmienić :P - muzykę, jakiej słuchałam - kiedyś razem słuchaliśmy rockowych kawałków, ja nawet takie cięższe brzmienie lubię, jemu z czasem gust się zmienił, zaczął słuchać \"list przebojów\" i moja muza mu zaczęła przeszkadzać - styl ubierania się - \"mogłabyś się zacząć ubierać jak kobieta\", \"chyba w tym nie wyjdziesz na ulicę\" - chciał żebym \"przejawiała kobiece instynkty\" w dekoracji mieszkania - nie znoszę firanek, serwetek, poduszek i innych pierdół, lubię minimalizm w wystroju, mniej sprzątania :P, a on chciał żebym się \"krzątała\" jak \"prawdziwa kobieta\" - chciał żeby przestała spotykać się ze znajomymi, których on nie akceptował (jakieś 99% moich znajomych) - chciał żebym przestała chodzić na imprezy - chciał żebym przestała zajmować się działalnością społeczną i siedziała w domu... dosłownie siedziała, bo nie chodziło nawet o to żebym była z nim w jednym pomieszczeniu :-o moje obecne kochanie stwierdza, że mogłabym trochę nawet przytyć (bo nie ma czego miętosić :P co wg mnie nie jest prawdą oczywiście), ale czasem pozwala sobie na stwierdzenie, że jakiś ciuch mi nie pasuje ... związek jest świeży, więc zobaczymy co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlośnicaxxx
-zebym wyciągla kolczyk z brwi -ze nie golila owlosienia lonowego....bo on tak lubi... -zebym w ogole byla grzeczna i ulozona panienka -zebym sie nie denrwowala i byla spokojna (mam diabelski charakterek jak ktos mnie wkurzy:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nigdy nie mialam
jak czytam wasze wpisy, to sie zamaluje, z kazdym nastepnym coraz bardziej. wykitowalabym, gdyby moj facet mowil, mi, ze mam zadbac o crere bo cos tam z nia jego zdaniem nie tak( mam zatakne pory na nosie, ale nie potrafie z tym sobie poradzic). ogolnie uwazam, ze mozna dawac wskazowki, pokazywac co kto lubi, ale zbey tak naciskac i wrecz wlansie sprowadzac nasze poczucie warosci do 0 jest chore:O co do zbednego owlosienia, sa dziewczyny, takie jakja, ktore maja problem nadmiernego owlosienia, i depilacja czasem nie jest najlepszym sposobem, czy golenie. niektorzy faceci to akceptuja, ii chca, zebysmy byly gladkie jakna okladkach playboya.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nigdy nie mialam
niektorzy faceci to akceptuja, inni chca zebysmy byly gladkie jak na okladkach playboya*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam "charakterek" .. nie lubie sie podporzadkowywac.. ale ide na kompromisy.. on niestety chcial,zebym to ja sie poswiecala dla zwiazq.. Kochane kafeterianki! nigdy ! dla zadnego faceta! raz sie poswiecilam..dostalam propozycje pracy jako modelka w Nowym Yorq..on mnie przekonywal,ze nie..bo zwiazek sie rozpadnie.. posluchalam..po 3 miesiacach odszedl.. NIGDY NIE REZYGNUJCIE ZE SWOICH MARZEN I PLANOW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×