to juz koniec

Greckie!! fajnie że zajrzałaś,a co u Ciebie? nie nie odgrzałam czasem tylko sobie jeszcze jakies eski skrobniemy ale rzadko

Hmmm, skrobiecie sobie eski, powiadasz? Więc jakieś szczątki znajomości jednak pozostały ...;) A u mnie nastał czas przemyśleń nad wszelkiego rodzaju znajomościami i ich sensem. Nie wiem, jak u Was, ale u mnie rozpada się każda znajomość po tym, jak druga strona się hajtnie. W ostatnie wakacje nową komórkę społeczną założył jeden z mooich bardzo fajnych kumpli. No i chyba niedługo odeślę go do archiwum:( Pewien koleś poznany kiedys na gg stwierdził, że to naturalna kolej rzeczy. Te wszyskie komunikatory są normalnie do doopy:P Aha - z innej beczki. Czuję, że zaczynam się starzeć:D

no chyba szczątki,heh ale szczerze to mnie juz nie zalezy i własciwie z nikim juz nie utrzymuje znajomosci, jakos mnie to nie bawi,nie rajcuje nie wiem jeszcze jak nazwac- by z kims pisac, kogos poznawac,docenilam rodzinke,córcie prawie dorosla,meza kochanego i tego ze tak szybko nasi bliscy i kochani nasi odchodza :( bo stracilam Tatę w styczniu :( i przede mna,przed nami świeta...nie wim jak to bedzie,nawet sobie nie wyobrazam :( spory ze tak z innej beczki... co jeszcze u ciebie>jak rodzinka?bo juz tak dokladnie nie pamietam jak to bylo u kazdej z nas,musialabym szukac i czytac od nowa

Współczuję z powodu Taty:( podejrzewam, że w święta może nie być Ci łatwo ... Pamiętam, jak kilka lat temu umarł mój dziadek. Nawet nie wiesz, w jakim tempie odprawiliśmy kolację wigilijną, żeby jak najszybciej było po wszystkim i żeby nikt się nie rozpłakał:(. A co do rodzinki, to ja tylko z mężem jestem - nie licząc kota;) Ostatnio w pracy dobija mnie to, ze każdy ględzi o swoich latoroślach. Mam wrażenie, że wszystkie babki w moim przedziale wiekowym już mają dzieciaczki. Normalnie ciągle nawijają na jeden i ten sam temat, do którego ja siłą rzeczy nie mogę się włączyć. Nie ma to jak rozmowy z facetami P;)

Ooo proszę koleżanka tu do nas zajrzała-super:) To Smutna nie jesteśmy same;) Podszyw coś wymiękł widać-już nas nie odwiedza. A mnie czasami,momentami zbiera na wspomnienia, sentymenty i odzywa się mała tęsknota ale.... to już było i nie wróci więcej...Taka prawda. Koniec to koniec!!! Tez nie che już nikogo poznawać i przeżywać tego drugi raz w dooopie to mam.Nic dobrego z tego nie wynika.Ja już lekcje życia dostałam,wystarczy mi to. Dobrej nocki-pozdrawiam:)

Witam! no tak..nie wiem jak to bedzie,na pewno ciezko i smutno,dobrze ze jestesmy razem bo najgorsze to chyba zostac samemu,wtedy tylko i wciaz myslisz i sie nakrecasz..wiem po sobie jak czasem sama w domu to juz zaczynaja mysli krazyc i lzy same leciec i ciezko dojsc do siebie... Grecki ty chyba masz tak cos miedzy 34-36 latek??? no to tez sie postarajcie o dzidzie,moj szwagier wlasnie zostal tatusiem ma 40 lat a jego zona 34,oboje stanu wolnego byli,znaja sie tez cale zycie i dopiero widzisz zaiskrzylo 4 lata temu i 2 lata temu wesele a teraz chrzest 5 grudnia,młody ma juz pol roczku jest słodki,taki do schrupania,moja corcia bedzie mu mamcia chrzestna...a moje dziecie ma juz 17 skonczone! Jabcoszku :P ale wymyśliłam!!! ja sie ciesze ze doszlas do siebie! ze przestalas drinkowac!! balam sie tego ze mozesz sie uzaleznic!bo to moment i juz sama nawet nie wiesz kieddy a nie warte jest tego twoje zycie dziecko rodzinka,buzki piszcie kobitki!!

Smutna, łatwo mówić, gorzej zrobić w moim przypadku:P Mam problem z wysoką prolaktyną, biorę leki, po których podskoczyło mi libido, więc moze coś z tego wyjdzie (kiedyś):D Mam 35 lat - dają mi znacznie mniej. No ale na dziecko to chyba raczej za stara jestem:P Poza tym z tzw. instynktem macierzyńskim to u mnie raczej kiepsko jest ... Ciekawe, czy mój netowy znajomek ma już jakis narybek, bo bodajże w zeszłym roku się hajtnął ( wieku 30 lat, więc dość późno imho:P) A ten "Twój" men znalazł sobie dziewczynę, czy nadal buja się samotnie?

Grecka, ja mam znajomą ktora wyszla za mąż (pierwszy raz) mając 39 lat a w rok później urodziła synka. Bardzo fajny chłopaczek. :) Także nie marudź tylko... do roboty! :D

jabłuszko, dzięki za pokrzepiające info:D

i znów cisza... ale piękne pogody ostatnio!super,byle jak najdłużej! wróce do wcześniejszych postów o tym że sie rozpada jakas tam znajomosc gdy facet sie hajta..w sumie ja nie moge sie wypowiedziec w tym temacie bo znajomosc roznych owszem wiele ale taka to tylko ta jedna!!! była jest i bedzie,raz ze stala jestem w uczuciach a dwa nie mam ochoty znow sie wiklac w takie cos wiem ile mnie to kosztowało! czy moj ma kogos?czy sie hajtnął? szczerze to nie mam zielonego pojecia!! nic nie puszcza farby na ten temat :) czasem wspomina o jakiejs sasiadce,pewnie zeby mi zrobic na złośc albo zebym byla zazdrosna?tak to odbieram co do dzieci...mysle ze w tej kwesti jak we wszystkim na kazdego przyjdzie pora! wiec mimo leczenia i braku instynktu zycze ci Greckie oby wszystko sie ulozylo po twojej mysli :* Agati tobie tez :* czekam na wiesci...

///////

znów sama ze soba rozmawiam :( te pogody mnie wykoncza,beznadzieja totalna :(

Fakt, pogoda depresyjna.... :( Ja zaglądam ale nie chcę być zbyt nachalny. Chyba byłoby żle gdyby podszywu bylo tu więcej niż oryginału. ;)

rozmawiać może każdy..co u Ciebie podszywie ???

Nic ciekawego. Proza życia nie pozwala mi rozwinąć skrzydelł poety.Wznieśc się ponad poziomy. Czyli to samo co u Was.

a ja po andrzejkowej zabawie,spac mi sie chce i głowa boli..

Witam:) Mamy weekend-jak się ciesze:):):) Zimowo się zrobiło,nawet bardzo.Jeszcze chwilka i nadejdą święta.A po nich Nowy Rok-ciekawa jestem co przyniesie....??? Jak tu weszłam to troszkę wróciły wspomnienia,te miłe no i co za tym idzie... tęsknota za tymi minionymi,przyjemnymi,odlotowymi momentami.Hmmmm....dobrze że już bez bólu:) Pozdrawiam cieplutko

co przyniesie? aż się boje myśleć :( tak samo o świętach..jak tu je przeżyć :(

Zdrowych,wesołych, pełnych miłości i rodzinnego ciepła Świat Bożego Narodzenia. Pozdrawiam-całuski

.

Topik uznaję za zakończony,może odejść do lamusa a nawet ulec zagładzie kasowania.. Żegnam Was dziewczyny,powodzenia

Hej! topic zakonczony nikt nie pisze..a ja napisze dzis moje urodziny i spotkanie z kims z kim pisze od pol roku a to moja stara milosc gdy mialam 17 lat a on 22.. było fajnie..juz tesknie do nastepnego spotkania a to dopiero przynajmniej za miesiac... pozdrawiam a co u was? zaglada tu ktos czasem???

a co tam popiszę sobie sama i tak nikt nie zagląda :) za 10 dni następne spotkanie :) happy jestem :P

i już w poniedziałek :) randka pozdrowienia

były się odezwał...czyżby coś czuł? :)

i już 6 lipca znów spotkanie :)

..

Chyba tylko z mężem możesz się podzielić swoją radością bo stad wszyscy sobie poszli Opowiedz mu, na pewno bedzie szczęsliwy razem z tobą :P

.

się pomarańczkom dowcip zaostrzył..ciekawe co ty tu robisz jak wszyscy sobie poszli :D