to juz koniec

tylko wiesz o tym i wystarczyło by powiedział...mam kogos,chce układac swoje zycie a nie znikac bez słowa...wybacz ze to mowie ale dupki z nich i tyle (moj tez zniknal bez słowa tylko teraz nadal twierdzi ze jest sam a ja mam meza corke to nic z tego nie wyszłoby)

przeciez mogl to powiedziec od razu prawda? zrozumialabym bo wiem ze jest mlody i tez chce miec rodzine..a nie w ten sposob?!!??! a ten twoj tez jest dobry...laska sie zmyła to pisze do ciebie...kurde człowiek cierpi a ci zadowoleni z zycia :(

pamietacie pomaranczową.....zakochana w przyjacielu i majacą narzeczonego???????????? No, to nadal jestem zakochana, ale narzeczona juz nie jestem....zaryzykowałam.... z Nim tez nie jestem, ale wierze, ze kiedyś...

Dokladnie, faceci to skonczone dupki tu ich nic nie usprawiedliwia, ja tam teraz niezbyt w to wierze co on pisze kiedys tak ale teraz juz nie. Powiem szczerze ze jak napisal wczoraj ze mial dziewczyne to poczulam taka mala zazdrosc ale co ja moge zrobic jakbym byla sama to juz dawno bym z nim byla albo i nie. Napisalam mu zeby n sie nie odzywal pierwszy do mnie na komorke zeby czekal az to ja napisze do niego(bo niechce zeby jego esek wpadl w meza rece) wiec to juz odemnie zalezy czy teraz ja sobie nie pomilcze a on niech czeka albo i nie czeka. Zycze mu szczesia i chyba tyle co mi zostalo.

spacja a ty rzucialas narzeczonego? dla tego faceta?

tak..............dla tego jednego, jedynego......milosci od lat!!!!!!!!! tylko zawsze ukrytej pod maska przyjazni.... on tez mnie kocha, ale powiedzial, ze tyle razy chcial byc ze mna, a ja nie, wiec teraz jest niegotowy, ale ja poczekam.....tyle lat czekałam...

kur...no chyba zaczne klnac !!! nie jest gotowy...oni sie bawia naszymi uczuciami,zywcem sie bawia :(

spacyjko a ty pisalas tu pod swoim nickiem czy na pomaranczowo?? bo ty chyba napoczatku mnie zjechalas ze mlodo wyszłam za maz tak???

chyba musze przejrzec topic i spisac dziewczyny,sporo ich tu było :) szkoda ze czesc sie juz nie odzywa..ciekawe jak sie zmieniły ich losy?!?!?

tak, bo jeszcze wtedy nie wierzyłam, ze mozna wszystko zaryzykowac i wierzylam w milosc do konca zycia do meza i narzeczonego ;) glupia bylam, przepraszam

spacjo nie gotowy???????????? Sory ze tak napisze ale jakby cie kochal calym serduszkiem szczerze to by byl szczesliwy ze rzucias tamtego dla niego i wkoncu mozecie byc razem. Popieram smutna oni sie bawia nami, naszymi uczuciami. Ty bedziesz na niego czekala a on sie bedzie bawil a moze chce zebys to ty teraz pokazala jaka jestes cierpliwa i ze czakasz na niego, juz niewiem my kobiety tak myslimy, oni sa prosci wiec juz ich nie rozumiem.

mnie sie wydaję, że on chce mnie sprawdzic.....tyle razy mylal, ze bedziemy razem, a ja do tamtego wracalam, dlatego teraz juz nie zaryzukuje, jesli nie bedzie mial pewnosci..........na razie w to wierze, po 3 miesiacach daje sobie spokoj....13 grudnia koniec :)

a mowilam \"nigdy nie mów nigdy\" i nie przepraszaj,ciesze sie ze sie odezwałas,w koncu po to mamy ten topic zeby sie wspierac,pozalic i nawet aby sie wyzyc na tych.....juz nie bede nawet ich okreslac :)

a ja nie bedę nikogo oceniać.....spokorniałam......:)

a jak w ciagu tych 3 miesiecy cos sie zmieni? z twojej strony?jestes pewna w 100% ??

haha ja tez kiedys tak mialam ze zle oceniaalm mezatki, dziewczyny w zwiaku ze jak one tak moga robic a jednak nigdy nie wiadomo co nam sie przytrafi, nigdy nie mow nigdy, serce nie sluga

ja juz mu wszystko powiedziałam.........on nie miał pojecia, ze ja go kochałam tyle lat.... Rozstał sie z dziewxczyna 2 m-ce temu, ja z narzeczonym pol m-ca temu..... Powiedzial, ze nie jest gotowy, bo trzeba jakąś żałobe po związku przejsc, czy costam......nie wiem kogo mial na mysli, siebie,, czy mnie :O

Daktylek dokladnie...serce nie sługa... Spacyjko opowiedz troszke o tej twojej sytuacji zebysmy mialy mniej wiecej jasnosc...on nie wiedzial ze sie w nim kochasz? zerwaląs dla niego?czy z jakichs innych powodów?

wkurza mnie moja stopka :o dluga jest...skróciłam ale dalej jakas taka...a pasowalaby jakas nowa ,na nowe zycie,nowa droge,spokojna...bez myslenia...macie cos dla mnie?? dziewczyny plisss

opowiaem, ale innym razem.....muszę uciekać....Całuję i dziekuje za ten topik i za to, że jesteście propozycja do stopki: serce ma swoje racje, których rozum nie zna...

hmm smutna nie mam pomyslow ale twoja stopka mi sie podoba i chyba daje odczucia o tobie i o nim tak mi sie wydaje

oki... stopka...mmm...niezla..moge?? jak cos to ja sobie zamawiam :) mnie tez sie podoba ta moja ale jest strasznie długa :o

Tez juz lece robic obiadek papa tzrymajcie sie dziewczyny

papa...dzieki ze byłyscie,w grupie razniej

a ja poczytałam troszke topic i spisalam kto pisal,troche sie przewinęło dziewczyn... oto lista w kolejnosci pojawiania sie na topicu: smutna bardzo to ja :) Joluchna postes mudres tacomanadzieje myszkaa xxella ja tez tak mam niestety ale nas duzo -Magda K oj tych topicow jest masa posluchajcie taka glupia loretta0000 Daktylek realnie myslaca rowniez smutna smutna chcialabym- MMG krejzol potem z prosba o rade i pomoc :Asila mi tez smutno - dziekuje ci za tekst Kai \"tylko TY\" za ostre słowa:Natia,MrT i moze wredna ale szczera :) ostatnio prosiaczek i tygrysek a jaktwoja sprawa? pozdrawiam laleczke z saskiej porcelany-mam nadzieje ze ma juz swojego kochanego miska ? :) prosba o kontakt:jestem przerazona bardzo -chcialabym zebys sie odezwala na topicu ,swoim postem strasznie mnie przerazilas,chcialabym wiedziec co u ciebie ... no i tak to wyglada...moze ktos sie odezwie,troche nas tu pisalo... pozdrowienia

Cześć Sylwia :) Miałam napisać wczoraj po pracy ale mój luby zajął komputer. Nie wiem czy kojarzysz - pisałyśmy na forum...nie powiem głośno na jakim : ) Czasem tu zaglądnę choć nie mam takich problemów jak wy dziewczyny...gdyż na tą chwilę jestem w szczęśliwym związku :) i oby tak już zostało. No dobra zbieram się do pracy. Życzę wszystkim udanego dnia :)

Witaj Martus :) ciesze sie ze napisalas,wczesnie pisalam pozdrowienia nie wiem czy widzialas,i jak poczytalas troszke topic?jakies spostrzezenia? co myslisz?

Nie widziałam pozdrowień ale dziękuję :) tak jak pisałam wczoraj nie miałam możwliwości pomykać na necie ale dziś mój wyjechał i wraca dopiero w niedzielę więc komputer jest mój :) Hmm co myśle? To chyba już wiesz bo pisałam dziś na forum:) A jak będzie doskwierać Ci samotność pod nieobecność... to ja mogę dotrzymać Ci towarzystwa...hehe no tak się składa że obydwie zostajemy same...pozostawione na pastwę losu... :)

pozdrowienia sa na str.31 post z dnia 13.09 z godziny 16:57 :) mozesz zerknac ze to nie tylko słowa ze były :P fajnie ze bedziesz i ze bedziesz wspierac,ja jeszcze chwilke i bede barala sie za pracec,musze!!! choc mi sie nie chce :)

Ja na dziś zaplanowałam sobie sprzątanie mieszkania, po pracy oczywiście ale właśnie przypomniałam sobie że na 16 jestem umówiona do lekarza więc chyba nici z porządków, a jutro natomiast jadę do mojej Mamusi na ......wykopki heheh ziemniaków