Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

izab

Dziewczyny co mam robic bojestem załamana

Polecane posty

Jestem po ślubie 8 lat ,mamy dwóch synów 6 lat i 7 miesięcy ,przez siedemlat mieszkaliśmy z moimi rodzicami kiedy zmarł mój tato musieliśmy wyprowadzic się do teściów bo matka moja znalazła sobie faceta. w życiu nie myślałam że pójdę mieszkac z teściową bo mnie nie lubiła bo zabrałam jej syna który na mnie pracuje .Mimo tego że mam nerwicę po śmierci taty ona bezprzerwy sięmnie czepia ,obgaduje mnie bez przerwy mamjej już dosyc i właśnie sąmiędzy nami kłótnie dla niego zawsze matka i ojciec będą najważniejsi wszystko by dla nich zrobił a mnie tylko wyzywa że jestem pierdolnięta albo głupia a dzieci słuchają wiele razy mówiłam mu żeby mnie tak przy dzieciach nie ponizał bo kiedy też tak do mnie będą mówiły ale on mówi że to ja stwarzam problemy i dziś stało się nakrzyczałam na starszego syna bo nie chciał posprzątac zabawek a on do mnie mówi że ty jesteś kurwa .Boże jak ja się czuję dwoje dzieci mu urodziłam i tonie było lekko jedno poroniłam ,drugi poród był ciężki łożysko mi nie odeszło a on mówi żebym nie przsadzała ,teraz w piątek miałam zabieg wymrazanie nadrzerki bałam sięjak cholera niepodtrzymał mnie jakoś żebym się nie bała tylko powiedział że nauczyłam się stękac .Powiedzcie co mam robic bo już nie wiem jest mi ciężko nie mam nikogo żeby się wyżalic ani matki ani ojca ,on się nie zmieni już próbowaliśmy a bojęsię że dzieci nie będąmnie szanowały tak jak on mnie nie szanuje .Tak go rodzice zniechęcili domnie nie wiem dlaczego siedzę w domu nigdzie nie chodzę jedynie do sklepu i na cmentarz nie jeżdżę do koleżanek jak już to z nim.Proszę może ktośprzechodził coś podobnego i wie jak wyjśc z tego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwewewe
Jeej nawet niewiadomo co tu zaradzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara panna więć zielona
Najlepszym wyjściem byłaby wyprowadzka od teściów. Co do męża :-( powiedz Mu ''albo zmienisz się, albo odchodzę''. Przyznam, że gdyby mnie mąż tak wyzywał już dawno spakowałabym walizki swoje i dzieci :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zrozumiem nigdy
Rozumiem Cię,jestem w podobnej sytuacji.Nawet dzisiaj rano była straszna afantura pomiedzy mna a moim mezem ,bo powiedziałam cos na jego matke.Wiem z,e matka to matka,ale akurat jego matka nigdy nie była i nie jest dla niego dobra.Od małego nim pomiatała,chołubiła jego rodzenstwo a jego po prostu wykorzywtywała do wszyskiego.I tego nie moge zrozumiec jak to sie dzieje,ze dorosły syn nie umie realnie spojrzen na swoja matke,ze broni ja zaciecie.Ja jak mnie sie cos nie podobało w swojej matce czy ojcu to umiałam to powiedziec ,skrytykowac nie bylam zakłamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oonannaia
kochana nie wiem naprawde czy moge Ci cos radzic. ja bym na Twoim miejscu uciekala z dzieciakami jak najdalej, jesli to mozliwe. i tak jestes sama w tym zwiazku a nawet poniewierana przez meza i tesciow. czym sobie na to zasluzylas? co zlego im zrobilas? nic, dlatego zachowaj szacunek dla siebie. jejku i co oni robia z Twoich dzieci, zabieraj synow jak najdalej jesli nie chcesz zeby kiedys byli tacy jak Twoj maz i tak traktowali swoje kobiety. wspolczuje Ci, trzymaj sie dzielnie, na pewno masz w sobie sily zeby sobie poradzic w zyciu i znajdziesz jeszcze szczescie na ktore zaslugujesz:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się już wiele razy wyprowadzic ale muszę najpierw gdzieś znaleśc pracę bo nie dam rady a on powiedziałże dami 400 zł miesięcznie a zarabia dużo boprowadzi firmę a jaksię wyprowadzę to mamusia jego zemnie już całkiemkurwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oonannaia
a olej te jego mamusie, stara przyglupawa krowe. niech gada co sie jej podoba. ale ze Twoj maz bierze z niej przyklad to juz nie do pomyslenia i jeszcze Ci mowi ze da na odchodne kase? zostawiaj jak najszybciej, to nie czlowiek tylko potwor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikdkuhguihjuhuydvbyhbnj
Zapytaj kiedyś tak na spokojnie w obecności teściów i męża (ale bez dzieci) dlaczego mąż nazwywa Cię K..... skoro jesteś porządną matką i żoną itp. Niech Ci odpowiedzą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ottamta
rozmawiaj, a jak widziśz, że grochem o ścianę szukaj ratunku i nogi za pas......chyba, że to chwilowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara panna więc zielona
Skoro mąż dużo zarabia - ma własną firmę - dlaczego nie kupicie swojego mieszkania ( ewentualnie wynajmiecie). Mieszkanie z teściami już nie jedno małżeństwo zniszczyło :-( Może jak będziecie tylko we dwoje mąż zacznie Cię doceniać :-) bo teraz widać, iz jest pod wpływem mamusi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara panna więc zielona
''jaksię wyprowadzę to mamusia jego zemnie już całkiemk**wę '' Jak wyprowadzisz się nie będziesz już tego słuchała - będzie Ci lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypalanie nadżerki? To nic takiego. Pomyśl o kobietach co mają guzy, raki i idą na operację! Takim kobietom trzeba współczuć, modlić sie za nie. Być z nimi. U nich to życie albo śmierć!! A u ciebie? tylko krótki zabieg, ktory nie zagraza zyciu. Widzę, że lubsz się nianczyc ze sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oonannaia
nie wazne czy sie nianczy ze soba, czy nie, kochajacy facet powinien w kazdej, nawet blahej sytuacji wspierac i podnosic na duchu dobrym slowem. a ten jeszcze ubliza. ja nie rozumiem, jak to napierw ja kochal, wzial slub chcial miec dzieci, a pod wplywem mamusi zaczal nienawidzic zone i nazywac ja kurwa. toz to sie w glowie nie miesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem jak trudno podjąć sensowną decyzję bo sama mam podobną sytuację.jedno tylko niepokoi mnie bardzo ,że jesteś sama z tym.ja mam pracę ,przyjaciół ,siostrę itp musisz chronić swoją psychikę dla dobra siebie i dzieci.wiem ,że dobrze się gada...w naszych realiach trudno z dnia na dzień spakować się i trzasnąć drzwiami ,choć to by było najlepsze.musisz zacząć od siebie -znależć siły ,żeby nie zwariować.obojętnie w czym szukać trochę radości-odszukać starych znajomych ,pogawędzić(poflirtować) z kimś na necie(pomaga sprawdzone!),słuchać muzyki ,wychodzić na długie spacery.psychicznie odseparuj się od tego domu.jak już nie można inaczej.i nie krzycz na dziecko tylko dużo z nim rozmawiaj by stworzyć cieplejszą więż,byś miała kogoś bliskiego.trzymaj się ciepło.wierzę w CIEBIE.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izab uciekaj stamtąd jak najszybciej, to nie sa warunki ani dla ciebie, ani tym bardziej dla dzieci. Nie tak zachowuje się mąz i ojciec...Trzymaj się ciepło!!Wiem,ż eCi ciężko ale poproś kogoś o pomoc, mamę, siostrę, brata, w takich warunkach, w takim poniżeniu, nie można żyć. Zostaw tego nieczułego drania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zazdroszcze ci tej sytuacji bo jest ciężka najlepiej po prostu powiedz i to stanowczo mężowi ze albo skończy z wyzwiskami albo będzie koniec i sie wyprowadzisz w dzieciach to już chyba raczej zostanie ale pociesz sie tylko tyle ze narazie nie wiedzą co mowią mówiąc do ciebie w ten sposob musisz sie wyprowadzić i zabrać dzieci ze sobą zanjdz sobie prace dzisiaj nie jest o to tak trudno i na prawde zrób coć,zrob bo ani sie nie obejrzysz a zgniniesz w tym i wtedy będzie za późno nie czekaj bo jak doszło do tego co mówisz to już sie nie zmieni wiem z doświadczenia będzie stopniowo coraz gorzej także weż sie w garść i zacznij dzialać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oananaia
tacomanadzieje ma racje, zadbaj o siebie teraz, zacznij spotykac sie ze znajomymi bez niego, wychodzic i spedzac duzo czas sam na sam, poza domem z dziecmi, buduj z nimi silna wiez. wychodz na spacery, do kina itp, baw sie w dzieciece zabawy, nie krzycz. a jak maz tak Cie wyzywa przy dzieciach to nie gadaj z mezem tylko w tej samej chwili wytlumacz dzieciom co sie dzieje, ze to jest zle, niedobre, ze to Cie rani i tak dalej. Te 7letnie dziecko moze zrozumiec wiecej niz Ci sie wydaje, pros je zeby Cie przytulalo, ale oczywista sprawa nie obarczaj go problemami i nie opowiadaj wiecej o tym niz to koneiczne. Zadbaj o siebie, poszukaj pracy jak sie juz lepiej poczujesz, moze pochodz do psychologa porozmawiac? Jesli ciezko znalezc Ci prace to podnies swoje kwalifikacje zawodowe, szukaj wsparcia poza domem, gdzie sie tylko da. Pamietaj ze z kazdej sytuacji jest wyjscie. I nie rozmawiaj z tesciowa ani mezem, juz wystaczajaco sie natlumaczylas im ze nie chcesz byc tak traktowana, teraz chron siebie i nei wdawaj sie w glupie frustrujace gadki, nie bron sie, bo jestes atakowana nieslusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam dziewczyny za rady dzisiaj zabiorę dzieci do wesołego miasteczka bez niego apropo wyprowadzki to dobrze by było się wyprowadzic tylko żemój mąż maten swój zakład na podwórku swoich rodziców i nawet jeśli byśmy sięrazem wyprowadzili to i tak będzie z nimi się widział cały dzień a nie ma chyba możliwości tego przeniesienia także zostało chyba się rozejśc bo pewnie ciągle będzie tak samo jak będzie z nią cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem nie do rozwiazania
Co to za ludzie ci twoi teściowie, dno, dno i jeszcze raz dno, a facet taki sam jak nie potrafi zalatwic sprawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka mi
odejdz do domu samotnej matki , i podaj go o alimeny na siebie i te dzieci i nigdy nigdy nie wracaj do nich !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, ogranicz wladze rodzicielska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa to jest gorsza od teścia nie chciałami nigdy posiedziec z dzieckiem jak chciałam jechac po zakupy albo do przedszkola a jak posiedziała to wypomniała mi to nie rozmawia ze mną chyba że jak toś przyjdzie z sąsiadów i z rodziny to siędo mnie odzywa a wnuczki jakie kochane .Córka zakochała się w pracowniku mojego męża to kazała mu ich rozdzielic bo on ma nauka i tem głupek się jej posłuchał ażsię chłopak zwolnił sam a córka wraz poszła do niego wyprowadziła się z domu a teraz za dwa tygodnie jest wesele i tak to przeżywa że nawet mój syn na podwórku się niemoże bawic w piachu bo posprzątane na wyjazd a dodam że zięc jest dobry a siostra i reszta rodzenstwa mająpretensje do mojego że to właśnie on chciał ich rozdzielic a ta małpa umyła rence

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz ale troszke nie rozumie
tesciowa jak wiadomo jest jaka jest .... Ale po co sie męczysz z takim osłem jak twó mąż ja kopła bym go w d....e szkoda twojego życia po co sie meczysz Ja wyprowadziłam się od męża i teściowej w jednym ubraniu z dzieckiem na rekach i dałam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollop
jedyna rada- usamodzielnić się. Z tego co widzę w Waszym małżeństwie nie dzieje się dobrze.Musisz się liczyć z tym, ze być może sam od Ciebie odejdzie, albo Ty zrobisz to pierwsza. Radzę Ci wykorzystaj ten czas kiedy siedzisz w domu z dzieckiem i zainwestuj w siebie. Idź na jakis kurs, przygotowuj sie do pracy zawodowej, bo za jakiś czas zostaniesz z ręka w nocniku, zdana na jego łaskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"wybacz ale cię troszkęrozumiem\" ajak twoje dziecko na to zareagowało pyta się o ojca .A czy on próbował cię jakoś zatrzymac zależałomu trochęna utrzymaniu rodziny czy wogóle nie zawracał sobie głiowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
chyba nie zostaje nic innego jak sie wyprowadzić. Tylko najpierw musisz znaleźc pracę, iść do psychologa, pogadac z tym psychologiem zeby Co doradził co i jak. Żebyś już miała w papierach że z Twoim męzem i teściami jest cos nie tak. Tylko nie strasz ich tym oczywiście. Najlepiej nic nie mów tylko rób swoje. Twój mąz to jedna wielka dupa. A dzieci niestety beda go nasladować i będziesz dla nich nikim tak jak dla męźa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
a nie możesz zamieszkać u swojej matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie że nie mogę odkąd wyszła drugi raz za mąż nie utrzymuje zemnąkontaktu,myślęjak komuś się raz nie powiedzie to potem będziesięto ciągnęło za człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki pseudo
Zainwestuj w siebie. Najpierw w polszczyznę. Są biblioteki. Piesz koszmarnie, trudno coś z tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×