zakochałem się chyba nawet doszalenstwa w swojej

wiem tez że ma w domu rybki.........i młodszego brata co jej kradnie papierosy (SLIMY)

zajeciach? u mnie na statystyce facet cos zadal a my czesto zamiast robic to gadalismy sobie wiec uwazam ze mogl sobie co nieco podsluchac

no i własnie to wszystko spowodowało że się w niej zakochałem....gdybym tego nie słuchał nie wiedział nic o niej to bym się nie zakochał...Ale ja niby jej nieznam-bo nie rozmawialiśmy a tak na prawde znam bo wiem o niej takk duzo...o to jest własnie ten paradoks

posikam się ze śmiechu

A ty w tym wieku żadnej sziewczyny nie masz? (jeśli w ogóle jesteś facetem, bo nie wierzę, że tacy idioci istnieją)

dziewczyny mialo być ;)

Jeżeli to co piszesz jest prawda to to może byc faktycznie poczatek wielkiej miłość:D

Miałam ..jeszcze dwa miesiace temu ale się rostaliśmy.....wygasło....może dlatego że tak safascynowałem się tą studentką i wiecznie je do siebie porównywałem..nie wiem......ale wiem że ta dziewczyna ma w sobie wszystkie cechy..jakie powinna posiadać ta jednyna....Pogodne usposobienie..dziewczecy sposób bycia styl.....fascynujacą osobowość świetne poczucie humoru....Ja chyba naprawde zwariowałem

miałaś?

literówka oczywiście

no nie wiem :-)

Doprawdy nie rozumiem co w moim watku was tak dziwi co wydaje się takie nieprawdopodobne.....Gdybym napisał,że widziałęm świetną studentke korytarzu w mini..i zajefajnym bisutem i mysle o niej drugi tydzien nikt by nie miał watpliwosci że to nie ściema..Ale jak pisze,o niej o tym jaka jest o moim uczuciu mojej fascynacji to wam sie to wydaje taaakie nieprawdopodobne jakbym opowiadał,że symiam z Jenifer Lopez..conajmniej

bedzie dziwnie jak do niej zadzwonisz, skoro nigdy nie rozmawialiscie osobiscie. czy bedziesz ja jeszcze widzial na uczelni? lepiej byloby osobiscie zagadac, cos w stylu jak jej poszlo na koniec roku itp. gdybym ja byla ta laska, a ty fajnym facetem, to bym sie ucieszyla ;) dodam, ze od 7 lat jestem ze swoim bylym wykladowca :)

jw

ok spokojnie nie agresywnie, no zadzwoń do niej wreszcie i nam potem opowiedz koniecznie, babki lubią takie klimaty, sam widzisz, jakie jest zainteresowanie tematem

mnie nie nie dziwi....mnie się to podoba

Z pozorów dopóki nie zacząłem słuchać jej rozmów..wydawała mi się normalną ładną dziewczyna,ale nie w stylu tych lalek barbi wymalowanych z bisutem na wierzchu......Delikatna uroda,,,nie wulgarna...bardzo dziewczeca i subtelna,szczupła,szatynka bardzo gustownie zawsze ubrana i ZAWSZE z uśmiecham na ustach..Operaująca cytatami........

skąd masz jej numer telefonu??

Acha i niestety...dodam,że wokoło niej jej zawsze pełno towarzystwa...jak juz pisałem jest bazpośrednia komunikatywna otwarta,ludzie mówią że nie można się przy niej nudzić....i neistey ale obok kolezaek kreci sie tez sporo facetów...ale wiem,że nie ma chłopaka narazie

Mnie tam wcale to nie dziei, a nawet mi się podoba takie młodzieńcze zafascynowanie w twoim wieku.Trochę to może niedojrzałe, ale cóż, miłość nie wybiera.Bardzo jestem ciekawa dalszego ciągu, bo gdyby ona coś do ciebie czuła, to będąc taką osobą, jaką opisujesz, sama by zainicjowała rozmowę, jakiś kontakt. Może potrzebuje zachęty??To mogłoby się udać, tylko twoja zachowawcza postawa...pozostawia wiele do życzenia:-( I oczywiście tyle zmarnowanego czasu....szkoda.

zapisałem jak dyktowała przez cała sale kolezance

jutro ma egzamin ze statystyki..cwiczenia u mnie zlaiczyła a o 10.00 rano ma egzamin..po egzaminie zachacze ja i zapytam jak poszło..Moze też bede ich pilnował..chciałbym jej pomóc..ale wiem że tak nie powinienem

Ja myślę, że to nie o to chodzi... jak jak studiowałam w Krakowie to też miałam wrażenie, że kocha się w emnie pewniem Pan doktorek....jednak nawet nie miałabym odwagi zadziałać...więc to, że ona nic nie robi..nie jest żadnym wyznacznikiem.

Oan moze opwoiada o sobie i sie tak zachowuje abys ty jak najwiecej o niejw iedział bo cie własnie kokietuje.....i próbuje cie zakrecic...To też możliwe

no pomaganie na egzmainie to nie jest najlepszy pomysł

Przecież zainteresowana kobieta zawsze wysyła jakieś sygnały, coś powie, odezwie się inaczej niż inni studenci, chce wybadać grunt. Czasem niby coś zostawi, żeby wrócić....oraz inne rzeczy.:-)

no zoastawiała dwa razy apaszkę..ale to chyba nie było celowe z natury jest bardzo rozkojarzona,tak pozytywnie zakrecona.....wiec te apaszki raczej uwazam za przypadek

nie wiem co dziwnego widzicie ze chlopak sie zakochal , przeciez ma dopiero 29 lat wiec to jeszcze mlode stworzenie

ale mi to jakoś mało prawdopodone sie wszytsko wydaj enie gadac z kims a sie zakochac dziwne triche

Fajnie się gadało, ale pora spać. Zajrzę jutro, może coś się wyjaśni.Trzymam kciuki za jakiś pozytywny ruch.Faktycznie egzamin to dobry pretekst.Powodzenia. Napisz koniecznie, czy coś z tego wyszło. Dobranoc