Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dejw

Potrzebowałem to napisac- moja ex i ja

Polecane posty

Gość dejw

Zacznę moze słowami: Myslałem, ze jestem twardszy... Moja historia w skrócie: Rzuciła mnie dziewczyna po 5 latach razem, było wspaniale, cudownie, przynajmniej mi sie tak wydawało, ale chyba nie mogłem inaczej myslec skoro Ona dawała mi wszelkie powody, czy to swoimi słowami czy czynami, ze mnie bardzo kocha i chce ze mna byc. miała wtedy skonczone 21 lat, wyjechała na trzy miesiąc za granice z uczelni i nagle jak wróciła hasło, ze ma watpliwosci i chce chyba byc sama. Było to dla mnie taki wstrząs, ze pomyslałem, ze najlepiej było by jakby nie było juz mnie na tym swiecie. Pózniej były rózne formy walki, mój płacz, pytania dlaczego, ciagła walka o Nią. Ale Ona chciała odejsc i powiedziała, ze zaczyna nowe zycie. Był to okres kiedy, wiem teraz, ze ponizałem się, nie miałem swojego honoru, chciałem by tylko wróciła. Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze bedąc za granica pisała, ze kocha, tęskni, a jak wróciła to nagle ma watpliwosci. Walczyłem jak tylko mogłem, ale Ona zaczęła swoje nowe zycie. Zaczęła studia na 3 roku , duze miasto, kierunek o jakim marzyła,młoda więc całe zycie przed Nią. Pomyslałem sobie, ze bedąc za granica, pomysłała, ze jestem młoda, dałam sobie rade bez Niego, moze to nie ten jedyny, czas sie jeszcze pobawic i wyszalec.Od jej dobrej kolezanki dowiedziałem sie pózniej, ze ja sie jej przestałem podobac, chyba Jej juz tak nie pociagałem, ale tez powiedziała, ze boi sie, ze nie pozna tak dobrego dla Niej, kochajacego faceta. Po 5 miesiacach od naszego rozstania poznał faceta, Jej ideał. poczułem sie jeszcze gorzej jak sobie to wyobraziłem, ze jest z kims innym i jest Jej cudownie. Była z Nim ponad rok, nawet mieszkali razem. Zostawił Ją 2 miesiące temu. Miałem z Nia kontakt na zasadzie jakis zyczen, z Jej kolezankami czasami byłem na jakims piwie, nie pytałem o Nia, ale czasami cos tam mowiły, pytały czasami czy mysle o Niej jeszcze. Myslałem o niej czesto, myslałem nawet, ze moze jeszcze wróci, chociaz nikomu o tym nie mowiełem, ze chciałbym zeby wróciła i ze tak o Niej dalej mysle. duzo osob mowiło mi, zebyn dał sobie z nia spokój juz, ze byłem dla niej za dobry, widziała, ze moze na mnie liczyc zawsze i wszedzie, byłem jej pewniakiem. Czesto myslałem co takiego robiłem, ze te watpliwosci sie Jej pojawiły i doszłem do tego, ze naprawde byłem własnie takim miłym, dobrym facetem, co zrobi wsztstko dla Niej. Bo zawsze myslałem, ze dla kogo mam byc taki jak nie własnie dla Niej, mojej miłosci. ale czytajac rózne wypowiedzi kobiet, wiem, ze tez taki dobry, milutki facet wcale nie jest taki zajebisty, moze sie znudzic. Mysle, ze nie byłem jakąs ciepła klucha, ale chyba zabrakło czasami tych emocji, tego czegos co by Ją jakos we mnie pociagało. A przede wszystkim przestałem sie Jej podobac fizycznie. I to własnie chyba mnie najbardziej boli. tydzien temu dostaje sms, czy moglibysmy pogadac, powiem szczerze, ze sie cieszyłem, bo pół roku jej nie widziałem i podswiadomie cały czas chciałem sie z nia spotkac, chociez wielu mowiłu, ze po co to jest ci potrzebne i zebym Ja olał. tak ja Ona mnie.Ale ja swoje i spotkałem się z Nią. Zawsze sobie tak myslałem, ze chciałbym zrobic na Niej jakies wrazeni, zeby zobaczyła co straciła, wiecie o co chodzi ;) Spotkałem sie z Nią, rozmowa była taka normalna, jakos wszystko co mi opowiadała drazniło mnie, ale to chyba dlatego, ze widziałem, ze tak cieszy sie jak to mi opowiada, ze chyba dalej zobaczyła tego samego mnie, nie zrobiłem tego wrazenia na Niej co chciałem. Dalej mi sie podoba, a najgorsze jest to ze po tym spotkaniu, czuje sie żle. Mysle o Niej, wspominam sobie chwile jak bylismy razem. Dalej czuje cos do Niej. I to nawet mocno. Nie wiem jak mam sie z tego wyleczyc, spotkanie chyba było błędem, mam wielkiego doła teraz. Z jednej strony mysle o Niej, działa na mnie mocno, moze to jeszcze jest kochanie ? Ale z drugiej strony chciałbym, zeby załowało, zeby doceniała to co miała i straciła i chciałbym sie Jej znowu bardzo podobac ;) Potrzebowałem to Wam tu napisac. bo moze ktos przezył cos podobnego, przezywa, da mi jakies rady, napisze swoja historie ? Dzieki jak ktos to przeczytał i troche mnie rozumi, bo chyba czasami wydaje mi sie, ze jestem głupi, ze wciąz tako Niej myslę. I chociaz poznaje inne dziewczyny, rozmawiam z nimi, spotkam sie, to wciaz tam gdzies w głowie jest własnie Ona. Miłej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minęło sporo czasu, ale jeszcze nie wyleczył on ran, może poprostu potrzenujesz go jeszcze więcej. Ja moge spojrzeć na to z drugiej strony-ze strony Twojej byłeś dziewczyny bo byłam na tym miejscu na którym jest ona i to nie raz. Robiłam z facetami różne rzeczy i wstyd się przyznac ale dokladnie to samo robiłam co ona robi teraz z Tobą czyli poprostu Cię wykorzystuję i się Tobą bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie na ten temat mogę powiedzieć bardzo dużo...Lata praktyki-wiem, że nie ma się czym chwalić ale szkoda mi Ciebie i chciałabym Cie oszczędzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejw
Ciastolina - to jak to nie jest Twoja zawodową tajemnica i chcesz mnie oszczedzić, to co ja ma teraz robic. Wiesz co, czasami chyba bardziej niz na tym, zeby sie z tego wszystkiego wyleczyc, to bardziej mi zalezy na tm, zeby zacząc sie Jej zajebiscie podobac:) ja chyba mam jakis kompleks tego,ze powodem naszego roztania było miedzy innymi to, ze przesatałem sie Jej podobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie utrzymuje sie konatktu z ex to podstawa... choc jeszcze mozna ja odzyskac... ale.. wlasnie ale wymaga to... ale w sumie po co... nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada dla ciebie
dejw a ja mam dla ciebie dobra rade... odetnij sie od niej calkowicie, nie utrzymuj z nia kontaktu a wierz mi ze jezeli jest jakakolwiek sznasa na porot to tylko tym sposobem ja bedziesz mial sporotem...a dlaczego???wtedy zateskni, bedzie myslec ze moze kogos masz i dlatego skonczyles z nia znajomosc, bedzie zazdrosna....i tylko wtedy jest szansa ze zaczne o ciebie zabiegac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie się wydaje, że zachowujesz się poprostu tak...typowo. Każdy z moich facetów w sumie tak samo się zachowywał. Generalnie schemat był podobny: Ja zakochana(przynajmniej Oni tak myśleli, czasem sama się oszukiwałam)bardzo dobra dla niego, choć bywałam wyrafinowana i nieustępliwa , możnaby powiedzieć trudna. Ale oni nie widzieli moich wad. Potem zaczynałam się nudzić,po kilku miesiącach,latach i zazwyczaj miałam już kogoś innego na oku a wtedy wymyślałam w zasadzie wmawiałam sobie jakiś pretekst żeby rozstać się z tamtym. Mówiłam albo, że nie jestem gotowa albo że nie mogę mu czegoś tam wybaczyć albo, że jest dla mnie za dobry... Z ich strony na początku był płacz i lamęt-co mnie w sumie wkurzało ale jednak dawało satysfakcję. Potem czasami bywało, że się obrażali-chcieli zrywać kontakt ale w sumie zawsze jak się odezwałam to oni chętnie się spotykali. Miałam takie poczucie, że te słowa (że zrywamy kontakt)są rzucane na wiatr i że zawsze będą na moje zawołanie i że zadna dziewczyna nie zajmie w ich sercu odpowiedniego miejsca...Potem oni miewali jakieś tam dziewczyny ale nic z tego nie wychodziło przez ten sentyment do mnie...W rezultacie to minęło już kilka lat a mam 1go,ktory by wrócił do mnjie w każdej chwili po 2latach, 2go który udaje że go nie obchodzę a jest bardzo zazdrosny i też ciagle czeka...i 3go który mimo tego, że ma super dziewczynę i jest szczęśliwy ciegle coś do mnie czuje i nie może zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhg
do rada dla ciebie wiesz niekoniecznie chodzi o zazdrość, ale faktem jest że najlepsze jest zerwanie kontaktu, bo ona cię narazie ma dość, potrzebuje od ciebie odpocząć. Przynajmniej u mnie tak było (to ja zerwałam i kontakt z ex był cholernie uciążliwy bo cały czas mi się przypominał). Dopiero jak przestał się odzywać to zaczęłam rozmyślać nad tym co było, te miłe i niemiłe chwile, jego zachowanie, gesty, całokształt jego osoby. No i.... wystarczył mi tydzień bez jego odzewu żeby mieć 100% pewność że to ten jedyny i że nie chcę nikogo innego. Na szczęście pozwolił mi wrócić i już mija kolejny rok jak jesteśmy razem (4 lata związku w tym 2 lata zaręczyn). Z mojej strony nie było żadnej zazdrości bo miałam go tak bardzo dosyć że nie obchodziło mnie to czy kogoś ma czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada dla ciebie
a wiesz co tak sie tym szczycisz jakby bylo czym....widac odarzu ze bawisz sie nimi i robisz to z premedytacja...pamietaj jednak ze bawiac sie czyimis uczuciami lot mopze stac sie przewrotny i wtedy ktos toba bedzie sie bawil i robil wielkie nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhg
to do mnie było??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada dla ciebie
to pisalalam do ciastolina oczywiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejsza noc bedzie pełna przmyslen, zadawania sobie pytan i szukania rozwiazań. Ciastolina - wręcz cudownie teraz sie czuje po tym wpisie o Twoich byłych facetach ;) A co Oni by musieli zrobic, zebys Ty tak o nich jeszcze myslała( ewentualnie ) ?????? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhg
aa bo już myślałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciastolino ----) pamietaj, ze kto mieczem wojuje od miecza ginie!!! pewnego dnia karta sie odwroci, bedzie placz i lament....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada dla ciebie
a daje ci taka rade bo tez mialam takiego faceta co to swiata poza mna nie widzial i zwyczajnie przytloczyl mnie tym wszystkim,czulam ze go mam na skinienie palca...zerwalam...on szala z rozpaczy czym wzbudzil we mnie jeszcze wiksza litosc mijaly miesiace a on nie ustepowal i ja takze...ale przestal nagle i wtedy zrozumialam co stracilam chcialam do niego wrocic ale dla mnie bylo juz za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hjhg- tylko wiesz, ze mineło juz 1,5 roku od naszego rozstania, więc jakby chciała wrócic to pewnie by juz wróciła, a tak.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhg
współczuję, wiem jak to jest bo byłam po obydwu stronach. A z obecnym narzeczonym to rozstanie w sumie trwało 3 miesiące, ale wyrzuty sumienia zostaną do końca życia za to jak go wtedy traktowałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszy sposob to umawiac sie kiedy ty chcesz... przestac byc dostepnym na jej zawolanie... opowiadac jej ze szczegolami jak dobrze czujesz sie z inna kobieta... a jak ona zacznie gadac to samo szybko zmienic temat... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andyx- nie bede jej opowiadał o innych kobietach, bo pewnie pomysli, ze sie chwale i ze pewnie połowa z tych opowiesci to kit:) z drugiej strony co mnie to powinno obchodzic co ona pomysli. Czytałem nie dawno artykuł: co zrobic, zby Twoja była wróciła do Ciebie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już na wstępie napisałam, że nie jest to mój powód do dumy i generalnie nie opowiadam o tym. Dopiero niedawno zdałam sobie spawę, jak postępowałam i że nie było to dobre, bo wcześniej się usprawiedliwiałam. Nie jestem wcale zadowolona z tego, że nadal są tacy, którzy mimo mich występków ciągle mają mnie w sercu, bo ja jestem w bardzo szczęśliwym związku od 2óch lat i to właśnie ten związek uświadomił mi co robiłam źle. Zmieniłam się diametralnie i moja postawa w stosunku do partnera. Nie jestem już dominująca i zawsze stawiająca na swoim, jestem zapatrzona w swojego faceta jak w obrazek i dopiero teraz wiem co to znaczy kochać. Wcześniej wydawało mi się, że kocham, bo to były jeszcze takie szczeniacke uczucia. Jestem osobą sentymentalną i myślę często o swoich byłych, nie chciałam nigdy zrywać z nimi kontaktu dlatego, że to mnie by było ciężko. Ciężko by mi było wiedzieć, że ktoś nie chce utrzymywać ze mną kontaktu...lubiłam być ze wszystkimi w zgodzie. Teraz już tak tego nie potrzebuję, nie potrzebuję furtki zapasowej. Pewnie wydaje Wam się, że jestem taką zdzirowatą,przebojową, pewną siebie laską co idzie do celu po trupach. Otórz nie, tamci faceci też w sumie nie zdają sobie sprawy z tego, że nimi manipulowałam bo wydawałam się taka niewinna...Byłam słodka, nieśmiała i taka...czysta duchowo. Teraz zrobiłam się bardziej pewna siebie i przebojowa, ale zawsze pomagam innym i mało kto wie, że mam taki silny charakter i potrafię manipulować ludźmi. Ten związek mnie odmienił i każdemu życzę takiej odmiany, byle stało się to w porę. Ja na szczęście jestem jeszcze młoda więc tamte poczynania mogę niajko zrzuć na kark dorastania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wam, ciastolina - ale mozesz mi cos podpowiedziec, jestes kobietą, więc wiesz o wiele lepiej co działa na Was.Wiem, ze nie ma chyba jakiegos konkretnego rozwiazania, ale moze jest cos, co moze jakos działac i sprawiac, ze będzie lepiej ? Cieszę sie ciastolina, ze jestes teraz szczęśliwa i juz wiesz co jest dla Ciebie wazne i jak chcesz, aby wygladał Twój związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XxXxXx...
Cześc dejw, jestem dziewczyna, ale przeżyłam cos takiego, to tak jakbym czytała o sobie.Jeśli chciałbyś pogadac albo miałbys jakieś pytania to zapraszam na gg.6170176

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie gosc
Moze bedzie najlepiej jak ja teraz trochę olejesz, a ty zadbaj o siebie, popracuj nad soba. Predzej czy pózniej pewnie sie spotkacie, i zrobisz na niej wrazenie. Jestem facetem więc nie bede ci pisał co kobiety kręci, moze to tutaj napisza one same i podpowiedza ci jak masz sie teraz zachowywac i na co zwrócic uwage. Chciałbym i zycze ci tego, zebys zrobił na niej kiedys ogromne wrazenie i zebys sobie radził z tym wszystkim. Aten gosciu, który był jej ideałem, co zaczęła spotykac sie po Tobie, to pewnie ja olał :) więc moze ona wcale nie jest taka zajebista:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pewna, że bardzo by mnie w tamtym momencie poruszyło jakbym zobaczyła, że mój były jest: w świetnej formie, dobrym humorze a na dodatek w szczęśliwym związku. Serce by mi wtedy drgnęło i pojawiło się uczucie zazdrości. Tylko teraz nie wiem czy to by było na zasadzie, że zobaczyłam co straciłam czy na zasadzie uderzenia w mój honor-chora ambicja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak...
A chciałbyś z nia być po tym jak ona była z innym mężczyzną? Bo ja bym nie mogła wrócic do faceta, który w międzyczasie miał jakąś inna kobietę, kochał się z nią itp... Bym sie brzydziła :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta123456
Drogi dejw! widać ze bardzo ja kochasz i szkoda mi Ciebie, bo powrot do niej bedzie oznaczal TYLKO I WYLACZNIE cierpienie. Chesz tego? Dziewczyna pojechala za granice i zrozumiala (czesto sie tak dzieje przy takich wyjazdach) ze jest jeszcze mloda i ze musi sie wyszalec i ze po co jej jeszcze staly zwiazek i spotykanie sie codzinnie z jedna osoba. Nie spotykaj sie z nia wiecej bo bedziesz jeszcze bardziej cierpial. A to ze chcesz zeby zobaczyla jakiego fajnego faceta stracila i zeby zalowala TO TYPOWY OBJAW ZE JESZCZE CI Z NIA NIE PRZESZLO I ZE JESTES ZAKOCHANY! Ja rozstalam sie kiedys z chlopakiem po prawie 3 latach i nie obchodzi mi co on sobie o mnie mysli od rozstania odnioslam ogromne sukcesy w wielu sferach zycia moze i takiego ze jemu sie nawet nie snilo ale go o tym nie informuje wiesz dlaczego?bo juz mi rybka co on sobie o mnie mysli, niech mysli jka najgorzej wtedy bede mial swiety spokoj:) Dla mnie Wasza znajomosc to juz jest skonczona, i radze Ci to z dobrego serca, kiedys znajdziesz dziewczyne co bedzie dla Ciebie dobra co bedzie dla ciebie ciepla i czula i bedzie sie starala, prawda stara jak swiat i sprawdzona, ze swoja eks nigdy nie bedziesz tak mial!caluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel27
Wiesz co dejw, niech ona sie wyszaleje, pobawi. Niech poznaje nowych facetów. Wydaje mi sie,ze ona tez o tobie czasami mysli i tak bedzie. Niech pozna troche zycia, facetów. Wiem, ze tobie nie oto chodzi, zebys widział, ze np; spała z tym czy z innym, ale ja zobaczy, ze nie dla kazdego faceta jest taka pieknoscią, to bedzie dla niej dobre i zobaczy wtedy jak to jest.Zreszta jeden juz jej pokazał. Mówię Ci ona jeszcze i tak sie do Ciebie odezwie, bo bedzie miała rózne okresy w zyciu, ale to czy sie z nia spotkasz jeszcze to zalezy od ciebie. Ale jestem szczerze ciekawy jak by zareagowała, ze nie masz juz dla niej czasu, bo o czym bedziecie rozmawiac, o tym co słychac i jak wam się zyje??? a ty bedziesz tego słuchał i bedzie to cie tylko draznic. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dejw odezwij się bo chętnie udzielę Ci wielu rad...Ty masz mnóstwo pytań a ja mam mnóstwo odpowiedzi, w sumie to też możesz mi pomóc, bo ja Ci powiem jak to wygląda z perspektywy kobiety a Ty mi jak z perspektywy mężczyzny. Mam w zasadzie tez jkaieś pytania bo mnie zaciekawiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×