Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dosłownie zrozpaczona

czuje sie jak śmieć....dosć mam wszystkiego...

Polecane posty

Gość dosłownie zrozpaczona
ale teoretycznie ja w siebie wierze..nie stwarzam nawet pozorów by ktoś pomyślał inaczej,ale jestem już u kresu sił.... w życiu patrzac na mnie nie pomyślalabyś,że wieczorem moge sie zanosić sie od płaczu sciskając poduszke...przebojowa,atrakcyjna,zadbana,ogólnie dobrze wyglądajaca...mega poczucie humoru ,pomocna,potrafiaca kazdemu pomóc czy cos załatwić..ale co z tego no co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? to w takim razie nie masz żadnej dobrej duszy przy sobie uwierz mi inaczej byłabyś już na prostej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosłownie zrozpaczona
w sensie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie odwrotnie szara mycha chyba że chce inaczej, na dodatek nie wyglądam na swoje lata, zawsze mam odmienne zdanie niż wszyscy, oceniam ludzi bardzo surowo i nie mam przyjaciólek raczej koleżanki, mam w tyłku opinie innych wiem co dla mnie dobre nie słucham \"dobrych \" rad tylko mądrych a jednak wyszłam z silnej depresji po tym jak facet wmówił mi że jestem nikim dnem i że mnie nie ma praktycznie byłam jedną nogą po drugiej stronie po 4 latach facet sam zapukał mi do drzwi bo byłam niedostępna i nawet 5 letnie dziecko go nie przestraszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 lat się męczysz dlaczego nikt cię jeszcze nie \"kopnął w tyłek \" żebyś coś z tym wszystkim zrobiła? słuchają i kiwają głowami albo poklepują jak któraś z poprzedniczek powiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosłownie zrozpaczona
no widzisz jak to jest... mnie każdy lubi,docenia,wie,ze jestem pomocna potrafie załatwić to czy tamto,jak to sie mówi do tańca i do rozańca.tak jak pisałam życie towarzyskie w normie bo znajomych mam,dobre kolezanki też ,ale cała reszta to już tragedia rzadko kiedy jestem na imprezie i nie myśle o tym,ze juz mam dosc tego swojego zycia...mogę wyjsć z kolezanka na piwo mówić o jednym a myslec o jednym i drugim..ciezko mi...naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosłownie zrozpaczona
mówiłam pecha mam czy już nie wiem..........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy chcę żeby mnie wszyscy lubili, chcę żeby byli przy mnie ludzie na których mogę liczyć, na innych nie tracę czasu. tym których kocham i szanuję pomogę i oddam co tylko mogę rzadko gdzieś chodzę ale mam kogoś przy kim nie muszę myśleć o trudnościach i jaka to jestem nie szczęśliwa tylko o tym mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosłownie zrozpaczona
zgadza sie,bo ja akurat też mam w nosie czy mnie ktoś lubi czy nie bo miałam tu na myśli tych bliższych.ide spać bo jak o tym wszystkim myślę to mna trzesie... dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upieram się chcesz go mieć i już może tak ci wygodnie zawsze możesz poużalać się nad sobą i ktoś będzie ci współczuł pogłaszcze cię po głowie i powie że jesteś biedna długo tak nie pociągniesz bo ludzie boją się ludzi nieudolnych nawet nie próbujesz czegoś zmienić druga praca a dlaczego nie 4 skoro tak źle? dlaczego płaczesz za facetem a bez niego nie umiesz funkcjonować? ale to twoja sprawa przy mnie (jako przy koleżance) nie miałabyś tak łatwo chociaż być może nie równam się z tobą urodą ale charyzmą i poczuciem własnej godności bije cię na głowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosłownie zrozpaczona
dlaczego cały czas na etapie drugiej???bo mam w domu babcie po udarze,lezacą w pampersie,dziecko w zerówce i musze mieć na to czas w przerwie od pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draska
Ja mam podobnie, ale z facetami. Kazdemu sie nudze, w efekcie porzucaja mnie, a potem poznaja dziewczyny, albo juz w trakcie i z nimi zakladaja rodziny. Nauczylam sie zyc sama ale, napewno to malostkowo zabrzmi, ale najbardziej jest mi zal przemijajacej urody wlasnie, ktora chcialabym cieszyc oczy nie tylko znajomych, ktorzy mnie w ten sposob doceniaja, dowartosciowuja ale mojego ukochanego. Tez mysle, ze nade mna jakies fatum jest, chociaz ne chce w to wierzyc i modle sie o opieke eehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosłownie zrozpaczona
..przykre to wiem..ok teraz już naprawde ide spać..dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draska
Dobranoc, ale jakby nie bylo wierze, ze nic nie stoi w miejscu i ze napewno jeszcze zaswieci slonce i dla Ciebie tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenka-mak
wiem co czujesz i myslisz bo ja mam bardzo podobna sytuacje. niewiem jak dlugo jeszcze to zniose.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piegowata królewna
glowa do góry :classic_cool: a do babci moze uda se zalatwic opiekunke spoleczna zeby choc na troche Cie odciazyla, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnjfnsdjnfklsd
Nie można się poddawać pomimo własnych błędów nawet najgorszych, ludzi którzy nas ranią, wszystkiego co nieprzyjemne, porażek. Czasami tez czuje się zdołowany bo wiele rzeczy mi się nie udaje i tutaj już nie chodzi tylko że np. nie wyjdzie mi z dziewczyną która była x lat, z innymi wczesniej i później, ale i ze szkołą nie wychodziło, z prawkiem itd. Ale wyjdzie ! ;) Trzeba nieustannie walczyć o siebie. Wcale mi nie chodzi o to żeby żyć w luksusach ( bo to nie jest potrzebne) ale mieć komfort psychiczny ze się idzie do przodu. Ja mam radę dla osób starszych i młodszych ze swojego punktu widzenia: jak nie możecie czegoś przejść od razu, dużo rzeczy wam się wali na głowę i ktoś bliski wcale was nie wspiera a woli być egoistą i np woli towarzystwo itp to się nie martwcie, być może źle trafiliście, ale nie taki świat zły, ja jestem wierzący i wierzę że modlitwa, Mszą Święta która jest dobrze przeżyta, czyste serce, skrucha pomaga, wierzę że szczera modlitwa do Boga z prośbą o zmianę w życiu pomaga, tylko zawierzyć, jeżeli ktoś nie jest religijny to szkoda, ale powinien przyjąć sobie do swiadomosci ze miedzy 2 ludzi i nawet miedzy znajomymi wazny jest szacunek, nawet w 30 letnim malzenstwie bo pozniej wiadomo jakie robia sie relacje, co do pracy to szukać, doszkalać się np. w urzędzie pracy, pomalu zaczac jakis kierunek studiow nawet policealna żeby mieć jakiś dodatkowy zawód, lepsze sa jednak studia, jak sie ma dola to powinno sie zajac czyms przyjemnym moze jakis kurs tanca towarzyskiego, spiewanie, spacerki, nie powinno sie w domu przebywac na okrągło, moja była się oddalała ode mnie i wolała towarzystwo, starałem się na rozne sposoby i to bardzo, przecierpiałem i jest juz dobrze i pomodle się za nią, idę do przodu i pomimo ze jestem religijny to nie chcę być z nią bo straciłem zaufanie bez odwrotnie, w tym przypadku bylo tak ze chlopak jest jedynie fajny kiedy jest na prestizowych studiach i cos znaczy inaczej jest beee, zreszta ona pewnie sobie mysli ze jestem taki glupi ze bedzie mogla wrocic do mnie jak sie dostane na te fajne studia i bedzie fajny chlopak, studiowalem na jednych studiach i przenosze sie na inne, tylko jak studiowalem to bylem eh i ah a przy problemach bee, a zaznaczę że leniem nie jestem, po prostu tak wyszlo, niewazne nie bede sie rozpisywal, nie martwcie sie ludzie, problemy zawsze byly sa i beda wazne jak sie z nimi czlowiek upora, trzeba byc silnym i sie nie dawac, zwracac uwage na madre osoby co mowia, ale kierowac sie wlasnymi planami, marzeniami, ze zwiazkami 50% zaangazowania pol na pol, nie zdradzac, czasami gdy ktos nie jest gotowy do zwiazku bo np. byl zraniony przez kogos to delikatnie od przyjazni do zwiazku przejsc, obserwowac gagatka delikatnie jaki jest dla nas, miec czas dla Boga, rodzine, dla siebie, na prace, na nauke, przeprosic osoby ktorym sie wyrzadzilo krzywde, modlic sie za nie, czasami zmienic swoje nastawienie, przekonania, na te dobre, walczyc z nalogami bo one trują zycie, niewazne to co bylo ale to co moze byc, pisze do osob ktore ranily i zostaly zranione, nie mieć zlosci w sobie , walczyc o to zeby miec radosc w sobie ;) rozmawiac z ludzmi, szukac przyjaciol, ale nie naiwnie ;) jak się jest wierzącym to modlić sie bezinteresownie za innych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnjfnsdjnfklsd
moze niereligijne osoby w to nie wierza ale Bóg kocha kazda osobe i nie odwraca sie od niej, Bog chce abysmy stawali sie coraz lepsi i czasami na ludzi zsyla takie ''proby'' zeby np. spokornieli, zrozumieli, zaczeli inaczej zyc, to bardzo trudne, ale wlasna praca i modlitwa, praca nad sobą bo nie mozna wierzyc ze sama modlitwa pomoze (nie mozna byc leniwym) ale i zawierzenie, zzzzz ide spac ; do niewierzacych pisze zeby sie nie poddawali i ze ogolnie dobroc dla innych, praca nad soba wedlug mnie jest bardzo dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×