Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona zdradzona

Mój mąż i moje 8222przyjaciółki8221

Polecane posty

Gość zona zdradzona

Powiedzcie mi, dlaczego tak jest? Nie mogę mieć żadnej przyjaciółki, ba nawet koleżanki, bo gdy tylko zacznę się z jakąś dziewczyną przyjaźnić to mam wrażenie, że mąż zaraz zacznie z nią kombinować. Zanim wzięliśmy ślub flirtował z moimi koleżankami, ale jakoś mi to wtedy nie przeszkadzało, ale tylko do czasu. Pewnego dnia poszedł do łóżka z moja jak wtedy sądziłam przyjaciółką, nie byliśmy jeszcze wtedy małżeństwem, wiele razy mnie przepraszał i obiecywał ze to się nie powtórzy, wybaczyłam mu i postanowiłam zaufać. Żeby nie kusić losu przestałam się spotykać z koleżankami. Wszystko było Ok przez kilka lat. Obecnie jesteśmy małżeństwem od 6 lat i mamy 2 dzieci. Zaczęła mi ostatnio doskwierać samotność. Zaprzyjaźniłam się z sąsiadką z podwórka, przychodzi czasem do mnie na kawę czy winko i wszystko było by ok. gdyby nie to ze widzę, że mąż zaczyna znowu te swoje gadki. Widzę, że ona mu się podoba i nie mam pojęcia, co robić, rozmawiałam już z nim, ale jak zwykle wyszło na to, że histeryzuje. Mam już dość, tyle razy mu mówiłam ze nie podoba mi się jego zachowanie i nie życzę sobie żeby tak się zachowywał, ale on twierdzi, że to tylko żarty. Nie wiem, co robić, jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie Twoja wina ani kolezane
k tylko twojego meza. Nie mozesz nie miec zadnych przyjaciolek przez niego. Zastanow sie czy na pewno chcesz z nim byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaa.
On pewnie tez ma jakiś znajomych, nie? Co za problem - poflirtuj z jednym czy z drugim:) Zobaczymy, kto wtedy będzie 'histeryzować':)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdradzona
Wiem, że jeżeli naprawdę będzie chciał to znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdradzona
myszkaa. - muszę chyba tak zrobić :P, nie pomyślałam o tym, dzięki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamma
zono zdradzona, mam kilka uwag do Twoich wypowiedzi: Piszesz: "wybaczyłam mu i postanowiłam zaufać"> Wybaczyć - możesz, ale zaufać po czymś takim???? 2. "Żeby nie kusić losu przestałam się spotykać z koleżankami" - kardynalny błąd. Należy się spotykać z koleżankami i nie odmawiać sobie w życiu przyjemności. To on ma być silny i ich nie tykać, choćby przyszły do Ciebie na piwo w samych bikini. 3."tyle razy mu mówiłam ze nie podoba mi się jego zachowanie i nie życzę sobie żeby tak się zachowywał, ale on twierdzi, że to tylko żarty" - prawdopodobnie mówisz cicho i łagodnie, i On sądzi, że to SĄ ŻARTY, że z Tobą można żartować w ten sposób i sobie pogrywać. Ma podtsawy, żeby tak sądzisz. Wszak do tej pory nie wykazałąś się rozumem. Myśl, dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahah
rozwalil mnie tekst o" mozgach nie mogacych sie odnalezc w procesie ewolucji" brawo! dobre sa te wymowki o prowokowaniu tych niewinnych stworzen, no tak ,bez wlasnej woli, nieczego nieswiadomy wpada w sidla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdradzona
Postanowiłam zaufać, że więcej tego nie zrobi, ale nie było to zaufanie w 100%, kontrolowałam go na każdym kroku, sprawdzałam telefon, kieszenie….. Wiem, że to głupie żeby przez faceta nie spotykać się ze znajomymi, ale nie potrafiłam się przełamać…. do tej pory nie potrafię, moja pierwsza wypowiedz jest tego najlepszym przykładem. Może rzeczywiście trzeba zacząć się poważnie zastanawiać nad tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
może i glupio powiem ale zdaje sie że popełnilas błąd wychodząc za niego po tym jak on przespał się z Twoją przyjaciółką. Pewnie wtedy zwaliłas na nią wine, ze to ona wlazła mu do łózka. Nie wiem czy podrywanie kolegów coś da... Zależy czy jest o Ciebie zazdrosny. Moze tego w ogóle nie zauważyć (nie przejąć sie tym) albo może to być dla niego sygnał że skoro Ty to i jemu też wolno. Źle że się odciełas od swoich koleżanek. Gdybys miała jakieś bliższe mogłabyś się z nimi umówić że w sytuacji gdy je podrywa nachalnie, zeby od razu głosno reagowaly, oczywiście przy jak najwiekszej liczbie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
kontrolowanie go niewiele da. On się może jeszcze lepiej ukrywac a Ty bedziesz dostawać świra bo cały czas będziesz go obserwować. Właściwie to nie wiem czy jest jakieś rozsądne wyjście z sytuacji. Bo albo zamkniesz oczy i bedziesz udawać że niczego nie widzisz (co jest oczywiście głupie ale dzięki temu będziesz z nim) albo będziesz musiała powoli mysleć o odejściu. Bo on się nie zmieni. Może jeszcze jakaś terapia by mu pomogła.. ale tego strachu i leku nigdy się nie pozbędziesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdradzona
hmm..hmm.. - masz rację, niestety człowiek uczy się całe życie i najlepiej na własnych błedach. Może i zle zrobiłam, że wyszłam za niego, nie wiem.... Nie będę go usprawiedliwiać, ale mimo wszystko wydaje mi się, że to z tymi moimi pseudo przyjaciółkami chyba coś jest nie tak, normalna porządna dziewczyna potrafi powiedzieć facetowi dość… A może ja przyciągam do siebie tylko te nieporządne dziewczyny, co skutkuje tym, że mąż ma łatwą zdobycz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
oj, oj oj. Dlaczego zwalasz winę na rpzyjaciółki? Racja, że jako Twoje koleżanki powinny powiedzieć dość. Ale to Twój mąż przyrzekał Ci wierność i to on nie powinien nikogo podrywać, a jeśli już zdarza się jakaś nachalna laska to uciąć to defintywnie. Zmień sposób myślenia: to nie wina dziewczyn tylko Twojego męża. Normalny porządny facet i MĄŻ też powinien umiec powedzieć dość. Twój mąz będzie miał zawsze łatwą zdobycz, jak nie Twoje znajome, to będa jego koleżanki, obce laski, dziewczyny z netu itp. Więc to nie problem Twoich znajomych tylko jego. Nie wiem co Ci radzić Ja miałam podobnego męża - rozwiodłam sie z nim. Ale powód rozwodu był trochę inny bo nawet nie miałam pojęcia że on ma takie "lepkie" łapki. Dopiero znajomi mnie oświecili. Ale pewnie z tego powodu też bym się rozwiodła bo byłoby mi wstyd że mam takiego chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów spotykam się z tym, że się obwinia kobiety - tzn. jasne nie są bez winy skoro idą do łóżka z facetem, który ma żonę i dzieci, ale kobieto największa wina leży po jego stronie! Dziewczyny musicie to zrozumieć! Powinien Cię szanować, a swoim zachowaniem daje dowód na to, że tego nie robi! To wręcz upokarzające kiedy facet flirtuje z innymi w Twojej obecności. Nie posuwałabym się do stwierdzeń, że źle zrobiłaś, że za niego wyszłaś, ale myślę że powinniście odbyć poważną rozmowę i powinnaś mu postawić ulitmatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
jeny colagen moze przesadziłam ze stwierdzeniem że to był bląd (wychodzenie za mąż za niego) tylko obawiam sie że to taki smam przypadek jak mój były. Że rozmowy, prośby, groźby nic nie dają. Że on już taki będzie do końca, nie zważając na cierpienie żony. mam nadzieję ze w przypadku autorki się mylę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
hihi sorry miało być Jenny Colgan ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyy
kobiety, alez wy macie problem. czy nie moglabys spotykac sie z sasiadkami i kolezankami, kiedy nie ma meza w domu, bez jego obecnosci? nie bedzie wtedy podrywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyy
nie zwalaj winy na meza, ze jestes samotna, bo on podrywa twoje znajome

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
i co, i całe życie ma ukrywac swoje koleżanki przed mężem? żeby przypdkiem ich nie poderwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdradzona
hmm..hmm.. Niestety nie mylisz się. Raz zagroziłam mu już rozwodem, flirtował na necie z laska z naszego bloku, umawiali się niby na żarty na potajemne spotkanie na klatce schodowej w środku nocy. Pomogło, na jakiś czas tylko niestety. Jenny_Colgan – ja osobiście nigdy w życiu nie poszłabym do łóżka z facetem, który kogoś ma, nieważne, żonę, narzeczona czy przyjaciółkę, więc to czy winne są tylko kobiety, pozostaje kwestia sporną. Moim zdaniem, wszyscy faceci szukają okazji do tego, aby zaliczyć cos na boku a to czy im się uda czy nie zależy od tego, na jaka dziewczynę trafią. Wiadomo, jeden szuka sam okazji a drugi czeka a nóź cos mu się trafi i tak jest chyba z moim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta123456
chyba wiesz jaka jest rada na tak sytuacje prawda?-to do autorki topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdradzona
chyba wiem ale nie dopuszczam tej myśli do głowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamma
"Moim zdaniem, wszyscy faceci szukają okazji do tego, aby zaliczyć cos na boku a to czy im się uda czy nie zależy od tego, na jaka dziewczynę trafią" A moim zdaniem nie do końca jest jak piszesz. Myślę, że istnieją na świecie mężczyźni, którzy mają kręgosłup moralny i zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyy
popros sasiadke, zeby podpuscila twojego meza i zaaranzowala sytuacje, niech zobaczy czy da sie on namowic na lozko. najlepiej niech stanie przed nia na golasa, a ona wtedy niech wysmieje jego ptaka i kaze mu spadac do domu. Potem sasiadka bedzie mogla przychodzic do ciebie, a maz na pewno nie bedzie jej podrywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdradzona
to napisz mi gdzie takiego znaleźć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyy
fakt, to ze maz flirtuje w twojej obecnosci moze byc mocno wkurzajace, ale ja tez lubie flirtowac a wcale niekoniecznie konsumowac. potem chodza te biedne babeczki i zastanawiaja sie, dlaczego on fliruje a nie chce sie przespac. flirtowanie jest przyjemne i wesole, w pewien sposob dowartosciowywuje. czyzbys za malo to robila dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdradzona
"czyzbys za malo to robila dla niego? " że niby co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zdradzona
hyyy - ale tak poza tym zgadzam się z tym co piszesz wszystko jest dla ludzi, choć nie wszyscy ludzie nadaja sie do wszystkiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyy
no czyzbys za malo go dowartosciowywala? ze czuje sie nie spelniony i musi szukac akceptacji u innych? a moze ten typ tak ma i nigdy nie bedzie mu dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×