ksiądz powiedział że nie nadaje się do rozgrzeszenia

a jednak rozgrzeszył mnie, problem w tym żejestem z moim narzeczonym mieszkamy razem,\"śpimy\" też razem, ale w kwietniu chcemy sie pobrać, czy wy tez macie??

oj, tak to chyba dużo ludzi ma nie przejmuj sie , dał rozgrzeszenie, wiec się ciesz

jak on tak mogl? zamiast Was namawiac byscie nowoczesni i wyzwoleni byli to on tak oj beee beee.

niech sobie gada co chce, najważniejsze że cie rozgrzeszył

co dobre a co złe. Żyję tak samo jak ty i nikt przeze mnie nie płacze to nie robię nic złego. Nie potrzebuję opinii frustrata, który nie ciupciał od wieków..więc moje sprawy zostawiam tylko dla siebie. Ja bede za swoje zycie odpowiadać przed Bogiem a nie ten marny "pośrednik" :O

i nie wstyd Ci w dobie nowoczesnosci i nowoczesnych technik seksualnych do ksiedza latac i w gusla i mity wierzyc . oj nie godzi sie takie postepowanie bedac w unii europejskiej. nowoczesnemu europejczykowi nie przystoi do ksiedza latac.

nie rozumiem tej hipokryzji: albo stosujesz sie do regul obowiazujacych w KK albo nie. Jesli nie (a meiszkajac z chlopakiem dajesz tego dowod) to po co latasz do konfesjonalu?

tylko moim zdaniem nie ma wogóle porównania miedzy nami a np.dziewczynami czy chłopakami którzy co tydzien ląduja z innym/inna w łóżku, a co innego ja która mam stałego partnera od 5 lat chcemy sie jak najszybciej pobrać wiec nie rozumiem w czym problem, ten kościół i jego zasady jest jakiś dziwny

I przyszlas z tym na forum,tak?Liczy sie nie tyle rozgrzeszenie co twoje sumienie...

byłam sie wyspowiadac bo jutro mam bierzmowanie a jak wiadomo ten sakrament do małżeństwa jest potrzebny, pytał to co miałam odpowiedziec i tak przed slubem trzeba sie bedzie wyspowiadac z tego jeszcze raz

no tak...uuuffff...dal rozgrzeszenie, czyli przeszlo bokiem bez wiekszych konsekwencji, mozna grzeszyc dalej... ja rowniez nie bardzo rozumiem celu TAKIEJ spowiedzi...

to po co mu o tym mowilas ? moglas powiedziec ze masz jeszcze blonke i jestes dziewica . no chyba ze sprawdza ? to co innego.

z taka wiekowa religia i jej twardymi zasadami nie ma sie co dziwic ze coraz wiecej ludzi przerzuca sie na islam czy inne religie albo sa po prostu niewierzący. podziwiam i jednoczesnie dziwie się tym mocno wierzącym co nawet jak cos zlego pomysla to leca do konfesjonalu i sa tacy religijni. ja tak bym nie mogla bo stracilabym calkowice swoja osobowasc, chociaz chodze czasem do kosciola w niedziele i na swieta tez. moze na starosc (o ile nie walnie mnie samochod albo cos innego) sie nawroce, bo bede miala duzo czasu, sexu i innych przyjemnosci tez nie bedzie to sie chociaz do kosciola pochodzi