Początek dorosłego życia

jak miałam 18 lat myślałam wyprowadzę się z domu będzie super..... hmmmm mała pomyłka mieszkam 4 dni na swoim bez rodziców i tragedia. Potrzebuje porad takich typowo domowych , no i to nieszczęsne gotowanie.... :( jak możecie podzielcie się swoimi uwagami. Z góry dziękuję

Dlaczego tragedia? Co sie dzieje? Spokojnie, wiadomo że nie wszystko wie się od razu. Człowiek uczy sie na błędach.

nauczysz sie spokojnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!nie boj sie tylko spokojnaie do wszytskiego podchodzo ijuz:)

A dokładnie to w czym ci pomóc. Mów (pisz), chętnie poradzę :)

jak fajnie że ktoś w ogóle odpisał bardzo wszystkim dziękuje dzisiaj mam za sobą kolejny dzień byłam na zakupach nawet niewiedzialam że wszystko jest w takich cenach no ale kupilam zaczęłam gotowac zupę pare osób podpowiedziało mi co i jak no i nagle się okazało że łyżki w domu nieposiadam dałam rade..... widelcem zebrać osad z zupy no i tym sposobem pichci siwe na gazie kalafiorowa JESTEM Z SIEBIE DUMNA

nikt nie mowil ze bedzie latwo:) ale dasz rade:) poczatki beda trudne ale pozniej juz bedzie lepiej:) i nareszcie mozezs zobaczyc i poczuc na czym polega dorosle zycie:)

no a zaraz biorę się za drugie danie, surówka już mi nie wyszła myślałam że jak posłodzę będzie dobra zrobiła sie mdła;(( ,no i kupiłam kawałek mięsa na kotlety i stoję bo nie wiem co i jak a wszystko przez to te moje stresy ze mam faceta bardzo wymagającego i nie chcę by myślał że mam dwie lewe ręce do wszystkiego. cały dzień spędzilam na durnych zakupach tzn bylam tylko obok domu i na gotowaniu a kobiety jak wy dajecie rade a gdzie praca załamka

to co ten twoj facet jakis burak, czy nie mozezs go poprosic o pomoc? przeciez sie nie rozdwoisz, ty mozesz np zrobic obiad a on np pozniej umyje naczynia czy cos, kurde musicie sie podzielic obowiazkami i bedzie latwiej:)

i co dalej z ta salatka?:D

ja już poczułam mam 5 letnie dziecko ale mieszkałam z rodzicami a więc gotowanie odchodziło z moich obowiązków, zakupy od czasu do czasu ,a tu jest inaczej WSZYSTKO NA MOJEJ GŁOWIE wychowywałam sama mała, na początku łącząc to z nauką a później z pracą, udało mi się,

no on jest chętny serio jak ma wolne w weekend naprawdę i ugotuje(robi to o 100 procent lepiej niż ja, np przy rybie ja bym się zaplakała a on ją tak zrobił że mi szczena opadła) i posprząta i pójdzie z mała na spacer bym mogla odpocząć. Ale ja też już sama chcę się nauczyć, już najwyższa pora wydorośleć. i tak pewnie co bym nie zrobila będzie źle wysoka poprzeczka- jego mama prawdziwa kobieta ogarnia wszystko

a sałatka stoi w lodówce i właśnie sie zastanawiam co dać do niej by taka mdła nie była ocet, sok z cytryny niewiem

Jakie masz to mięso i powiedz co zrobiłaś za sałatkę, może da się ją naprawić.

sznycel wieprzowy a sałatka taka podrzędna czyli wszystko pomidor ogórek, sałata rzodkiewka, no i trochę cebulki młodej no zalane śmietaną dzidizia wstała spojrzała powiedziała że jej coś śmierdzi odwróciła się i poszła spać(zapalenie ucha)

Dużo tego cukru dałaś? Chcesz mielone czy zwykłe mięso zrobić?

na swoje i wiem ze bedzie super. chociaz nie bedzie mozna szalec tak z kasa to jednak... z gotowaniem nie mam problemow ani z zadnymi pracami dopmowymi. zreszta juz raz przez 3 miesiace mieszkalam poza domem i nie bylo problemow. Normalnie nie moge sie doczzekac. Wreszcie dorosle zycie. Co prawda bedzie duzo obowiazkow, i jeszcze te wszystkie wydatki, oplacenie rachunkow ale az mnie skreca z radosci na sama mysl

no idiotka jestem i do śmietany dałam ;) sporo upsss... a z tego miesa to to jest w kotlety pokrojone i kotlety chciałam zrobić tylko jak to doprawić a zupa się piprzy hihihih;) boję się teraz do niej dolać śmietany i trochę mąki bo sie zważy może nie bedę ruszać i .................................................... UCIEKNĘ

Co do zupy to zrób tak do kubeczka wlej sobie smietany, posól odrobinę, i dolej do tego trochę zupy, wymieszaj i dopiero takie wlej do całego gara zupy. Kotlety zrób tak. Rozbij dobrze, na jeden talerzyk bułka, na drugi mąka, na trzeci jajko. I teraz do jajka soli i pieprzu po trochę. Obtaczaj mąka jajko bułka i kładz na patelnię na rozgrzany dobrze olej. Sałatka, możesz dodać jeszcze sałaty, zakwaszać bym nie radziła, może akurat posmakuje, dosól ja troche i będzie. Hehehehe dorosłe życie to nie tylko rachunki:)

no a ja pierwszy raz ja nigdy w ogóle siebie w kuchni nie widzialam nie ogarniam tego jak z obślizłego mięsa można zrobić zupę a w ogóle to przyrządzić próbować podczas robienia w ogóle to co do czego ja mogę wysprzątać mieszkanie a gdzie to pogodzić ugotować,popracować, posprzątać, nie zapominajac o tym ze mam dziecko i pracę boje się że tego krótko mówiąc nie ogarnę i polegnę

EReee nie polegniesz, tyle kobiet to robi i jakoś radza sobie, pedantką co do sprzątania być nie musisz, co do gotow3ania, to też sie nauczysz wybiegó i skrótów. hehehe. Nic się nie martw:) A gotowanie jest przyjemne :)

szczerze ja sie rachunków nie boję bo głowę mam nie od parady finansowo daję rade nie narzekam fakt rarytasów nie wiadomo też jakich nie mam, i bardziej pewniej czuję sie w pracy w sytuacji stresowej przed prezesową niż jak stoję w kuchni i mam gar ziemniaków posolić

jedzenie może i jest przyjemne mniam mniam ale gotowanie hmmmmm zastanowiłabym się chwilkę serio w pracy jestem jakaś bardziej dynamiczna wszechstronna bardziej zdecydowana i w ogóle ...... fajna ze mnie kobitka a w kuchniii litości mimoza, niezaradna godzine myślę nim coś zrobie

pociesz si.ę tym, że teraz praktycznie wszystko możesz zrobić z półptoduktów, nie trzeba się wysilać. :)

zupka raczej wyszła córa się zajada a ona raczej byle czego nie je tylko trochę wodnista wyszła hmmm trudno następnym razem kupie dwie porcje mrożonki z kalafiorku a nie jedną

No co ty kalafiorki to teraz ekstra świeże są. A swoją drogą jeśli zbyt wodinsta mogłaś część kalafiora zmiksować.

no w sumie fakt ale do wody nie wrzuciłam kostki rosołowej tylko ugotowałam bulion na korpusie taka gospodyni pełną gębą jestem, a to że nie mam łyżki w domu i mała je zupę tą do herbaty podkreślam jedyną to już. . . . no cóż myślałam że będziemy jedli tylko widelcami nie myślałam że będę gotować już..... tak szybko

po fakcie to teraz już wiem że mogłam ugotować kalafiorka i dodac do bulionu i tylko ziemniaczki do tego ale rano to wszystko było bardziej skomplikowane serio

No do bulionu kalafiora, część jak by był miękki wyciągnąć i zmiksować do tego ugotować ziemniaczka, no i oczywiście jakaś marchewka pietruszka ogólnie włoszczyzna.

ja mykam do kuchni mala zjadła wszystko eureka napisze co i jak z tymi kotletami

ide na spotkanie z złem wcielonym hihiihihihiihiih