Zmaina nazwiska poślubie

Witam wszystkie przyszłe żony! Mam pytanie, czy przyjmujecie po ślubie nazwisko mężów, czy zostajecie przy swoim, a może dodajecie sobie drugi człon? Mam z tym nie lada kłopot. Ja mam bardzo ładne nazwisko panieńskie a mój przyszły mąż nie tyle brzydkie co dziwne i niespotykane. Cały czas zastanawiam się czy przyjąć czy dodać tylko jego nazwisko. Do ślubu 2 miesiące a ja nie wiem jak mam się nazywać! :( Proponowałam mu, żeby przyjął moje, ale on nie chce o tym słyszeć - męska duma. Czy nie będzie zbyt pretensjonalnie jak dodam sobie jego? Ale z drugiej strony mam teraz długie imię i nazwisko, jeśli dodam jeszcze jego czteroliterowe, to już w ogóle w żadnych rubrykach nie będę się mieściła. Co wy robicie w takich sytuacjach?

ja mam polskie moj ukochany zagraniczne i on chce zbeym miala jego ale ja mu powiedzialam ze chce miec dwa i on sie zgodzil ale co do przyecia mojego nigdy sie nie zgodzi...powiedz mu chcesz dwa i juz:) a bardzo brzydkie jets jego??

Ja mam podwojne. Mama mojego meza byla mocno zawiedziona moja decyzja, ale ja lubie swoje nazwisko i moglam TYLKO dodac do swojego nazwisko meza. Inna opcja nie wchodzila w gre.

Nie jest brzydkie ale dziwne i niesptykane. Z niczym go nie można skojarzyć. Próbowałam szukac jakiegos potwierdzenia etymologicznego ale nic, żadnych źródeł!

ja uwazam ze jezeli naprawde bedzie ciebie w jakis spoosb \"oszpecac\" nie przyjmuj ale jezlei spreawi to twojemu ukochanemu przykrosc (przed slubem...) to przyjmij jego i juz w koncu Twoje zostaniea o to tez chodzi:) malzenstwo to sztuka kompromisu i juz:)

ja uwazam ze jezeli naprawde bedzie ciebie w jakis spoosb \"oszpecac\" nie przyjmuj ale jezlei spreawi to twojemu ukochanemu przykrosc (przed slubem...) to przyjmij jego i juz w koncu Twoje zostaniea o to tez chodzi:) malzenstwo to sztuka kompromisu i juz:)

ja uwazam ze jezeli naprawde bedzie ciebie w jakis spoosb \"oszpecac\" nie przyjmuj ale jezlei spreawi to twojemu ukochanemu przykrosc (przed slubem...) to przyjmij jego i juz w koncu Twoje zostaniea o to tez chodzi:) malzenstwo to sztuka kompromisu i juz:)

ja przyjełam nazawisko męża bo ma niespotykjane nazwisko i barzdo mie sie ono podobało

ja przyjełam nazawisko męża bo ma niespotykjane nazwisko i barzdo mie sie ono podobało

Widzę, że cos dziwnego dzieje sie z tym topikiem, najpierw nie chciał się otwierac a teraz jest po kilka takich samych komentarzy:) Proszę o więcej wypowidzi!:) Może w końcu się na coś zdecyduje!

Mój facet ma nazwisko w formie imienia,a moje jest fajne dlatego chcialam zostac przy swoim. Byla obraza na cały powiat. Dodam zatem drugi czlon.

Mój przyszły mówi, że nie będzie mu przeszkadzać jak dodam jego, ale boję się reakcji jego rodziców. :(

ja mam inny problem. Moj przyszly maz ma nazwisko(zagraniczne), ktorego nie potrafie poprawnie wymowic. Mimo iz nie mam problemu z wymowa w tym jezyku, to akurat z jego nazwiskiem mam problem. Mam przyjac nazwisko, ktorego nie potrafie nawet wymowic??

wyszlo maslo maslane, ale chyba wiecie o co chodzi:)

Mój przyszły mąż ma naprawdę dziwne nazwisko (tak jak u Ciebie - rzadko spotykane, nietypowe, tak jakoś z czeska mi zajeżdża ;) ). Przyjęłam jego, bo moje aktualne dłuugie imię i dłuuugie nazwisko nie mieści się na niektórych formularzach (np o wydanie karty do bankomatu), a jego jest dodatkowo 9-literowe. Razem byłoby 30 liter (bez spacji) - za dużo :) Trudno było tym bardziej, że mam kilka publikacji naukowych pod panieńskim nazwiskiem, a teraz będę musiała \"budować\" siebie od nowa. No ale całe życie przede mną, więc nie tragizuję. A narzeczony szczęśliwy, bo połechtałam tym jego dumę :)

Pilniczek! No to faktycznie masz problem! Ja chyba na twoim miejscu zostałabym przy swiom

Hehe, ja ze swoim nowym też mam problem - występują w nim zbitki liter, które się \"gryzą\" i trudno nadążyć z przestawianiem ustawienia ust z głosek gardłowych na te artykułowane na przednich zębach. Ale gdybym miała podwójne, to tak czy siak musiałabym je wymawiać, a przed nim jeszcze to swoje długaśne, więc dałam sobie spokój :)

Argania---nie przejmuj się co jego rodzice pomyślą...w końcu nazwisko nosi się całe życie więc lepiej być z niego zadowolonym...co do nazwiska dwu członowego to nie radziła bym bo wszędzie będziesz musiała przedstawiać się dwoma,a niektórzy ludzie i tak będą do ciebie mówić tym pierwszym nazwiskiem (miałam kiedyś taką lekarkę że wszyscy do niej mówili po panieńskim nazwisku).....ja przyjęłam nazwisko męża

Tylko, ze on chce, abym przyjela jego nazwisko(ja zreszta tez). Chyba pojde do jakiegos specjalisty, aby nauczyl jmnie e wymawiac:)

he CHemical twoj facet ma 9 literowe nazwisko a ja teraz przejełam jego nazwisko 14 literowe !!!!!!!!!! i do tego moje imie 7 liter to jest dopiero długie :D

pilniczek---to weź narzeczonego za rękę,usiądzcie gdzieś wygodnie i niech cię uczy wymawiać to nazwisko :)

moje nazwisko i nazwosko mojego faceta sa podobne. Nawet tak samo dlugie ale ja tak bardzo przyzwyczailam sie do swojego ze nie chce go zmieniac. Dodanie nie wchodzi w gre bo za dlugo. On mojego tez nie przyjmie bo to glupota. jak to bedzie wygladalo jak bedziemy mieli dwa rozne?

Czyli 21 liter + spacja = 22 znaki - nieźle! Moje nowe imię i nazwisko będzie się składało z 19 liter + spacja = 20 znaków, krócej ciupkę, niż z panieńskim. Ciekawa jestem, czy po ślubie nie będzie mi żal panieńskiego nazwiska, no i czy łatwo przyjdzie przestawianie się :) Niby taka bzdura, a jednak niezłe przeżycie :)

ja tez nie wiem co zrobic---nie martw się przyzwyczaisz się do nazwiska męża...i sama się zdziwisz że tak szybko...zobaczysz :)

Moje imię ma 10 liter, nazwisko panieńskie 8, jak dodam jeszcze jego czteroliterowe będę miała 22 litery! Nie za dużo? :(

według mnie trochę dziwnie...śmiesznie to może brzmieć gdy będziesz się przedstawiać...no ale decyzja co z tym zrobić należy do ciebie :)

ja mam tylko 13 liter

no troche jest zamieszania ze zmian nazwiska ja sie jeszcze nie dokońca przestwiłam

yhy : chyba masz rację W końcu ważni są ludzie a nie ich nazwiska!!!

ważnie ludzie a nie ich nazwiaska ale nie wiem czy chciałabym mieć nazwisko pipczyńska....