widzialam dzisiaj smierc motylka, masakra

normalnie lecial sobie taki maly cytrusek, lecial, lecial i lecial i nagle wlecial na ulice. z naprzeciwka jechal wielki tir i j.e.b.u.t. w tego motylka. a ten zlozyl skrzydelka, upadl na jezdnie i przejechal go jeszcze jakis ohydny matiz. ehh:(

dekadencja

to bylo straszne, naprawde masakryczny widok:( az moja corka sie rozplakala:(

:( smutna mial smierc

ja zobaczyłam wczoraj przy krawężniku jakieś zwłoki. Najpierw myślałam że ktoś kota przejechał ale jak podeszłam żeby zobaczyć z bliska to moje zdziwienie było duże. To była chyba łasica. W kazdym razie jakiś rzadko widziany dziki zwierz. Pytanie tylko skąd się wzięła łasica w centrum miasta ? :/

jak coś przejedzie psa i leży on (duży jest, ja go nie sprzątnę, sorry, nie dam rady:( ) przy przystanku autobusowym - pod miastem? potrzebuję to zgłosić, tylko nie wiem komu - bo już leży kilka dni i zaczyna się rozkładać brrr

idź z tym jak najszybciej do psychologa, bo po takiej traumie ciężko będzie Ci się podnieść

Służby weterynaryjne lub chyba sanepid, chyba jakość tak. Zresztą zawsze jak są jakieś martwe zwierzęta np nie potrącone to sprawdzją czy przypadkiem to nie były chore na wściekliznę. Jak widze na drodze przejechane zwierzątko to mam zdeptany humor na resztę dnia i myślę sobie co biedactwo tam szukałeś, trzeba było domku pilnować.

Czasami żałuję że nie jestem ślepa jak kret bo zawsze jakiegoś nieszczęśnika wypatrzę :-(

jakbyś widział obcinaną głowę człowieka w internecie to byś takich żałosnych topików nie wlejał

Gadożer, idż se lepiej gada na kolację przyżądż i nie marudź.

Chociaż gadów w sumie też by mi było żal......

ok, to spadam

no daj spokój, musiałam dziś czekać na autobus a to stworzenie (śliczny pies naprawdę, taki jak husky - nie wiem czy tak się pisze, tylko z krótszą sierscią:(:( ) leżało może 5-6metrów za mną.. i nie powiem.. leży już ze 4 dni i bardzo niespecjalnie pachnie :( i nikt, ale tto nikt się tym nie interesuje..

lol to jest na seriooo? jakims motylkiem sie przejmować? o kurde co za ludzie ja nie moge

Nie każdy ma serce z kamienia. Osobiście jestem niewrażliwa na los komarów i much. Te zabijam z premedytacją, ale jak przez okno wpadnie motyl to zawsze staram sie go uwolnić z pomocą szklanki .....

są jeszcze - zgadzam się w zupełności. dobra, uśmieracam jeszcze te paskudne chrabąszcze czy co to tam jest - teraz tego pełno wszędzie - takie wielgachne brr.. dzięki, poszukam tego sanepidu i spróbuję coś załatwić. kurcze, jak on się tak rozkłada to przecież też siedlisko milionów róznych bakterii itp, możliwe że niebezpiecznych..

no ok ja też uwalniam ale czy to znaczy że trzeba sie tak rozczulac nad śmiercią jakiegoś robala? którego lubisz, bo jest ładny? to jest żałosne i śmieszne

ja niezabijam karaluchów much i chrabąszczy w końcu to tacy sami ziomale jak my :)

gadozer jest na tym samym etapie ewolucji co karaluch albo mucha :P.

czizas, poziom inteligencji i poczucia humoru u niektorych po prostu mnie przeraza.. no ale to juz jakby nie moj problem :D