Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piszę bo muszę

Mało oryginalny temat...coraz częściej myślę o samobójstwie, ale żal mi bliskich

Polecane posty

Gość piszę bo muszę

Poza tym boję się tego, a jednocześnie czasem wydaje mi się, że to jedyne wyjście. Powód błachy: nie mam ochoty na kontynuowanie mojego żywota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak samo jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak samo jak ja
chociaż w sumie nie, bo bliskich nie jest mi żal, ale też chciałbym umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
no to macie problem do lekarza trzeba isc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak samo jak ja
Lekarz gówno pomoże. Już dość długo chodzę i nic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
a zapisal Ci Prozac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak samo jak ja
A co ja jakiś świr jestem żeby się prochami faszerować? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszę bo muszę
Wezmę prozac i wszytko będzie super:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
nie po prostu Twoj organizm nie dziala poprawnie... gdyz nasze samopoczucie jest odpowiedzialne za hormon zwany sterotonina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
po 1 do 4 tyg po zarzyciu... nastepuje poprawa... te tabletki zwane sa potocznie "tabletkami szcześcia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszę bo muszę
Problem polega na tym, ze nie chcę robić nic żeby to zmienić. Po prostu mi na tym nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruuuk
Wiesz co... poki co tez czuje sie jakbym byl bezuzteczny, nie mam kolegow, tzn. mam jakichs tam, ale nawet sie z nimi nie spotykam, siedze caly czas w domu, czasami tylko wyjde. Ale nie mysle o smierci. Mam zamiar isc na studia i zaczac nowe zycie, zmienic sie. Chce stac sie otwarty dla ludzi, bo przez moja zamkniecie na swiat nie potrafie znalezc sobie kolegow, a jak mam to ich trace. Chce sie usamodzielnic. Szukaj pozytywow, nie psiocz tylko zmieniaj sie. Zrozum to, ze smierc konczy wszystko, drugiej szansy juz nie bedzie, wiec niczym sie nie przejmuj. Zacznij zyc! Wiem co mowie, poki co ja tez mam jalowe zycie, gdyby sie tak przypatrzec to nie ma w nim zadnych pozytywow praktycznie, z tym, ze ja juz za jakis czas postaram sie to zmienic. Musi sie udac. Nie poddawaj sie :) wierze w Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszę bo muszę
mjnm----> możliwe, ale nie wiem jakby było gdybym tą miłość miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
to wlasnie tak dziala ta choroba... Prozac.Ze względu na rozgłos w mediach mówiący o własnościach wyjątkowo poprawiających nastrój Prozac został przez niektórych okrzyknięty pigułką szczęścia. U niektórych pacjentów stosujących fluoksetynę odnotowano skłonności samobójcze. Polega to na tym, że fluoksetyna poprawia zdolność do działania i w przypadku, kiedy osoba cierpiąca na ciężką depresję planuje samobójstwo, jednak sama choroba jest na tyle silna, że osoba taka ma trudności z podejmowaniem najprostszych działań, po podaniu leku może być zdolna uczynić ten krok zanim lek zacznie działać głębiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszę bo muszę
Jestem na półmetku studiów mam znajomych, mało, ale mam. Wydaje mi się, ze są też osoby, które mogę nazwać przyjaciółmi... widocznie mam tak porąbany charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszę bo muszę
Prozac - przyjęłam do wiadomości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjdghyufuhadfu
Twój problem to tylko i wyłacznie chemia w mózgu. Idź do psychiatry po prochy, być moze poprzedni lekarz żle cie zdiagnozował. Prochy pozwola ci przytomniej myśleć. Wtedy za pomocą afirmacji mozesz wiele zmienić. Musisz przekodować swoją podświadomośc. Ja mam to juz za sobą. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaki lekarz moze
przepisac ten prozak? zwykły internista???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnachatka
że niby prozac jest dla wariatów a wy to jesteście normalni mając myśli samobójcze? Chyba razczej nie macie wszystko ok pod kopułą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz pracę czy tylko studiujesz? moze masz za malo wyzwań, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staff
to nie dla wariatow.. depresja jest coraz bardziej powszechna choroba.. moze ze wzgledu na ilosc chemi w naszym zyciu kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjdghyufuhadfu
kurwa nie wtykajcie prozaku znawcy wielcy, nie na wszystkich działa, psychojeby przypisuje sie wg rozpoznania dolegliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszę bo muszę
kurnachatka----> zgadzam się, najprawdopodobniej mam nierówno pod kopułką. mjnm----> tylko studiuję. Brak wyzwań.... wyzwania mnie własnie przerażają, zwyczajnie się boję, ze sobie nie poradzę w życiu, to pewnie wynika z niskiej samooceny itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszę bo muszę
jsjdghyufuhadfu----> nie byłam z tym u lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
ja to mam fajnie mam oficjalne pozwolenie "jeśli rzeczywiście nie możesz już żyć, to jest to twoja sprawa...rób co chccesz...tylko już nie mów o tym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten stan
nic mi sie nie chce zrobic mam wszystko gdzies i robie to co musze niedawno mialem odwiedziny, wysprzatalem popralem itd itd i bylo fajnie ciekawie bylismy razem plywac schopen zwiedzac w restauracjach barach teraz siedze sam i torby z kupionymi ciuchami nawet nie otwadlem , dolek jak niewiem :o a przed odwiedzinami taksamo bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten stan
o zakonczeniu tego stanu tez czesto mysle ale mama i syn , reszta ludzi jest mi obojetna absolutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobcie cos dla kogos - chociaz troche Wam to pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten stan
wiesz, nie mam dla kogo . a najdziwniejsze w tym jest to ze powodzi mi sie dobrze ale coraz mniej chce mi sie cos dla mnie robic stalem sie sam dla siebie niewazny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×