Rzucam studia, po dokumenty musze jechac, czy moga przeslac??

Rzucam z powodow osobistych, to nie temat o tym.. w kazdym razie dokumentow potrzebuje,a kompletnie nie mam czasu jechac tam i biegac zalatwiac tysiac wpisow do jakiejs obiegowki, tym bardziej, ze na tym kierunku nawet do biblioteki sie nie zapisywalam.. wracajac do tematu, czy musze sie tam fatygowac osobiscie, czy myslicie ze mogliby poczta to przyslac?? moze ktos wie cos na ten temat. DO dziekanatu z rana nie zadzwonie, poniewaz jesli musze jechac to bardzo wczesnie i jeszcze zamkniety bedzie:(

pewnie ci wyślą jesli bedziesz nalegać, ale zanim sie zbiorą w sobie i zbiora wsystkie twoje dokumenty to moze minac \'troche\' czasu

Dzięki za odpowiedź:)zadzwonie do dziekanatu jutro rano i najwyżej w piątek pojade chociaz to mi bardzo nie na reke,ale trudno takie zycie, zawsze pod gorke

ja rzuciła studia 7 lat temu i do tej pory nie dostałam zadnych dokumentow. tyle ze nawet o nie nie prosilam. a na drugich studiach jak przed obrona zbieralam pieczatki na obiegowke to nawet musialam jechac pol miasta po pieczatke do biblioteki w ktorej nawet karty nie mialam.

Ja zrezygnowalam rok temu, zeby dostac dokumenty musialam zdac obiegowke. Wczesniej jednak musialam napisac podanie do dziekana o skreslenie z listy i czekan na jego decyzje ktora otrzyamalam po 4 tygodniach!

Ja co prawda nie zrezygnowałam ze studiów.Ale u mnie na uczelni trzeba się osobiście zgłaszać po dokumenty.W dodatku podpisywaliśmy (studenci naszej uczelni) klauzulę,że w razie rezygnacji ze studiów musimy zapłacić określoną kwotę za odbiór dokumentów.Radzę Ci przeczytać regulamin Twoich studiów ,bo na każdej uczelni jest inaczej.

a czy myslicie ze osobiscie musze, czy moze moj chlopak to pozalatwiac, bo mam daleko, a on tam mieszka

chyba musisz osobiście,bo trzeba jakieś dokumenty podpisać. Zamiast pytac na forum zadzwoń do dziekanatu

ja tez latałam z obiegówka, bo jesli placilas za studia to nadal mozesz zanie placic jesli nie zrobil oficjalnie tego co trzeba

nie, nie placilam bo to dzienne byly

z tymi dokumentami to na bank musisz podpisac, niestety na kazdej uczelni jest inaczej i serio niektore z nich maja takie haczyki w regulaminie u mnie w obecnej szkole za rezygnacje ze studiow placi sie 400zł za odbior dokumentow 100zł, oczywiscie nie twierdze ze u ciebie tak jest ale to taki przyklad, lepiej przejedz sie tam, zalatw to miej z głowy

Chyba bede musiala pojechac jednak. Ja przeczytalam regulamin, nic nie ma na ten temat, kolezanka odbierala, nie musiala nic płacić, tylko wlasnie obiegowke podbic, ale jesli ja nie korzystalam nawet na te uczelnii z biblioteki, nie chodzilam na zadne wfy itd to wiecie.. nie moge sie cholera do nich dodzwonic

jak jest z płatnymi studiami, czy bardzo ścigają z opłatami?

no ale obiegówke i tak musisz podbic. skad w dziekanacie maja wiedziec ze nie masz nawet karty we biblkiotece?