Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zxzxzz

wypalona miłość

Polecane posty

Gość zxzxzz

muszę po prostu musze to zrzuic z siebie..... szkoda ze nie mam osobyktórej moge sie zwierzyc.. więc po prostu musze to zrobić tutaj..bo mam nadzieje ze zrobi mi się l;epiej na serduchu.... jestem mamą 6 i pół miesiecznej córeczki która jest miłoscia mojego zycia! ojciec mojej córki a zarazem mój narzeczony (od walentynek tego roku) traci ze mna kontakt...tzn. nie ma miedzy nami zadnego DIALOGU...nie wiem co jest tego przyczyna czuje się strasznie samotna....brakuje mi bardzo człowieka którym się zwiazałam dwa lata temu.... zastanawiamsię czy oprócz naszej córeczki coś nas jeszcze łaczy... może napisze tutaj jak wyglada nasz kazdy ale to powtarzam kazdy dzien: on idzie do pracy i wraca kolo 20... ja tym czasem siedze w domku z córeczka, gotuje sprzatam itp. wszytskie zajecia gospodyni domowej... gdy mój ukochany wróci z pracy zjada obiad, kąpie córeczke i oglada tv.... a ja gdy mam ochote porozmawiac zostaje uciszona słowami: "ojnie przeszkadzaj bo ogladam" albo " nie marudz"... jak wczesniej wspomniałam jestesmy ze soba dwa lata a ja czuje sie czasami jak bysmy byli jak stare małzenstwo w którym dawno wypaliła sie miłosc namietnosc i pozostało tylko przyzwyczjenie..... coraz częsciej czuje sie bardziej samotna niz wtedy kiedy byłam sama....... jedyny usmiech na mojej twarzy robi się wtedy kiedy widze usmiech na twarzy mojej slicznej córeczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było uważać
.... pewnie piguły nie zadziałały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_majtkuuuff
Porozmawiaj z nim. Jeżeli nie będzie widzial problemu rozstańcie się. Będziesz szczęścliwsza i dostaniesz nową szansę na poznanie tego jedynego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TEŻ TAK MIAŁAM.
i przeszło gdy mała skonczyła roczek. A ten 1 rok był cholernir ciężki i do dziś nie wiem z jakiego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BLABLE
Nie jestem matką i nie mam męża ale czytałam gdzieś że takie kryzysy zdażają się czesto gdy pojawia się dziecko, trzeba się wtedy starać i wykazać dużo zrozumienia, bo obydwoje rodziców jest zmęczonych. Tylko żeby nie było tak, że Ty się starasz a Twój mąż tego nie docenia, albo jeszcze gorzej... wykorzystuje. Bo wiesz jak jest, faceci bardziej starają się dla zołzowatych kobiet, to chore ale tak jest w większości przypadków niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×