Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

carmellova

kłopotliwa koleżanka a wspolne wakacje

Polecane posty

Z Alicją byłam dość blisko przez ostatnie 2 lata. Razem z Iloną tworzyłyśmy zgrany trójkącik. Takie papużki nierozłączki. Odkąd wróciłam z Anglii A. nie mowila o niczym innym tylko o wspólnym wyjeździe do UK w te wakacje. Kiedy dowiedziala sie , że ja i Bartuś już kupiliśmy bilety to od razu postanowiła kupi bilet dla siebie na ten sam samolot. Właśnie, postanowiła, bo bynajmniej nie pytała. Tylko że trzeba było płaci kartą kredytową a ona takiej nie miała, więc bilet kupił jej mój tata. Ale wtedy jeszcze wszystko bylo ok. Później zaczęło się psuć. Zaczęła mieć o wszystko pretensje np. że chce mieszkać z takimi osobami w uk a nie z innymi.Miała żal do mnie i do Ilony że spędzamy czas ze swoimi facetami. Poszczała sygnały i smsowała kilka razy dziennie tak po prostu. Jednak o momentu kiedy zeszła sie ze swoim facetem, praktycznie sie nie odzywa (oprócz kontaktu w sprawie wyjazdu i uczelni). Jak ja pytam czemu sie spóźniła to odpowiada, że nie ma obowiązku mi sie tłumaczyć itp. Drażni to nie tylko mnie, ale także Ilone. Im bliżej wyjazdu tym jest gorzej. Praktycznie bez porozumienia ze mną wciągnęła w wyjazd swojego faceta (chociaż teraz sie ciesze, bo nie bede musiala jej tak niańczyć). Pewnego dnia umówiła sie ze mną na kawę żeby obgadać sprawy wyjazdu i obraziła sie, ze nie chce kupić z nią na spółkę podkładu (żeby mniej rzeczy wozić) niebacząc na moje sugestie ze mamy zupełnie rożną cerę. Mieszkanie tez jej załatwiłam (byłe mieszkanie mojego taty, ktory założyl za nas wszystkich za miesiac z góry).Kiedy poprosiłam, żeby wpłaciła w Polsce chociaż 1/4 obraziła sie ze nie mam do niej zaufania. A dzisiaj nie wytrzymałam. Okazało sie, że jej chlopak nie przyjedzie do Londynu tego samego dnia, bo przełożył sobie egzamin na który nie zdąrzył się nauczyc. Kiedy jej napisalam \"ok, to powiem mu jak i trafi\" A. strasznie sie wkurzyla. Powiedziala, że chce na niego czeka na dworcu, że się zgubią, żebym z nimi jechała i wzieła Bartka bo jestem jej kumpelą. Ale jesli się jedzie w ciemno każdy dzień jest na wagę złota. Ona jedzie sie zabawi i obkupi a ja musze zarobi na studia.Uważa, że miałyśmy sie trzymac we 4 chociaz jej od razu powiedzialam, ze trzymamy sie parami bo tak jest wygodniej i łatwiej. Teraz jest foch a wylot za tydzień. Co ja mam zrobic ?sad smiley

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz żeby Ci dała wreszcie pieniądze bo jak nie to zgłosisz to policji i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez ja olej
po co ci taka "kumpela" przyjaciolka. jeszcze sie przejedziesz. takich cwaniar nie brakuje. wykorzystuje tylko cudza dobroc i slabosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez ja olej
aha no wlasnie. i o pieniadze ja popros, bo inaczej to bedzie obraza na maxa, a wiec i o pieniazkach mowy nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu mi dala połowę tego o co ją prosiłam, wiec jakby co to przez tydzien bede miala czas na znalezienie kogoś na jej miejsce , ale czy tą \"przyjaźń\" da się uratowac ? Albo chociaż zrobi tak żeby nie wyszla z tego w Londynie jakaś awantura? Jak ja mam się zachowywac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
a wez ty ja w dupe kopnij razem z ilona i niech sama jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×