nad czym czasem rozmyślacie

jakie ludzie w metrze mają gatki na sobie.....

nad zachowaniem swojego faceta... po czym stwierdzam strata czasu...

?????????????????????????? skończyłabym rano :P

jak to by było pracować w Komisji Gier i Zakładów;)

Niedawno byłem w lesiekoło mojej wsi gdzie przebiagają okopy z I wojny światowej,to już 90 lat,czas robi swoje,ci ludzie którzy tu walczyli z pewnościa byli dla kogoś kochanymi mężami,synami,ojcami,nikt ich nie pytał czy chcą strzelać.

jak to możliwe że na świecie tyle ludzi i każdy ma inną gębę :D

dlaczego mamtakiego pecha w życiu...pomagam wszystkim a los i tak mnie traktuje jak śmiecia:(

ostatnio czesto rozmyslam nad tym, dlaczego przez moje osiedle bedzie juz niedlugo biegła warszawska obwodnica... :O

*jakby było gybym z Nim została *jak zostać drugą Chmielewską albo Musierowicz albo chociaż Grocholą *o czym myślą inni ludzie w autobusie i jaka jest ich historia *wyobrarzam sobie siebie w przyszłości itp itd

ja czesto rozmyslam nad tym jaka jestem beznadziejna i jak to zmienic potem rozpaczam z strasznie cięzko potem ze jest to niemożliwe nastepnie znowu mam nadzieje i tak w kólko :O az do obląkania co zapewne nastąpi niedługo

dokladnie te same przemyslenia mamy :D z tym, ze w sumie to ja sie fajnie bawie i nie martwie co dalej :D nie smece, nie marudze, odpowiadam jakby mi sie nie chcialo i wogole :) chociaz czasem mam ochote mu przylutowac w ryj :D