Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pinezzka

łza na rzęsie mi sie trzęsie

Polecane posty

Gość pinezzka
tez ci tak radze uciekaj zanim bedzie za poźno...ja bralam tabletki, nie szłam na zywioł...łosliwosc losu..kiedy bylismy razem wyglupial sie ze bedziemy miec blixniaki albo ze przyjedzie i bedziemy robic bliźniaki....ale kiedy faktycznie tak sie stalo ..nie wiem dlaczego do dzisiaj,...wykonal tylko jeden tel do kolegi ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieńkaaaa
mMUUŚŚŚKA ja to jestem jeszcze bardzo mloda i nie mam meza, aczkolwiek mam faceta, z ktorym planujemy wspolna przyszlosc.Ciezko to pojac, ale ja zdrady swojego partnera nigdy bym nie wybaczyla, ale sama skacze na bok. Kilka razy juz probowalam to skonczyc, ale jakos ciezko mi idzie.Przyzwyczailam sie do tego, jest mi wygodnie...zdrada czysto fizyczna, nie spotykam sie czesto z zonatym. Moj facet nie ma szacunku do takich kobiet, a i ja potepiam takie zachowanie przy Nim...zeby tylko wiedzial o mnie:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm hmmm
Andyx mylisz sie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieńkaaaa
pinezzka ja nie biore tabletek i nie zamierzam brac. Zabezpieczamy sie gumka i patentex oval. Skoncze to na pewno, ale jeszcze troszke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mMUUŚŚŚKA
miesieńka...no to mnie załamałaś....to jeszcze gorzej ...masz faceta i jeszcze świadomie skaczesz w bok z zonatym? sorki ale tylko jedno określenine nasuwa mi się na język ładniej mówiąc jestes cichodajką....to okropne współczuję chłopakowi adex...mylisz się...są porządne i wierne kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz meza rodzine.. zyjecie monotonia... i poznajesz mezczyzne ktory nagle w srod tego szarego zycia potrafi przemowic do najglebszej czesci tego kim naprawde jestes... tysiace mysli na sekunde wizji.. uczuc.. czujesz jak Cie przepelnia.. nie moze nabrac oddechu nie myslac o nim.. czujesz sie przy nim jak bys latala.. wyzwala energie.. wyzwala cie z poza schematu monotoni zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mMUUŚŚŚKA
dlatego nie należy sobie stwarzać takich sytuacji które by kusiły, pchały do zdrady. Dobre małżeństwo nietylko szare obowiązki wypełnia razem, ale przede wszystkom spędza ze sobą wony czas, wakacje....jakże często niektórzy spędzają je osobno....a to jest chore, bo zycie faktycznie kusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mMUUŚŚŚKA
małżeństwo należy pielęgnować...wiadomo, że zauroczenie mija i uroda też...trzeba umiec docenić w sobie inne wartości, nie zdradzić z jjjjjjjjjjjjjjjkimś bardziej atrakcyjnym dla chwili zapomnienia...nie warto - pod warunkiem, że jest sie dobrym małżenstwem - zdrowym i czystym od początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieńkaaaa
mMUUŚŚŚKA, ja wiem, że źle robię, ale tego żonatego poznałam zanim spotkałam obecnego partnera i teraz ciężko tak skończyć. Przyzwyczaiłam się do Niego, jest inteligentym mężczyzną, mogę się mu zwierzyć, On zawsze mi poradzi, nauczy. Jest o wiele starszy ode mnie. W życiu nie mogłam i nie mogę liczyć na swojego ojca i podświadomie szukałam kogoś, kogo mogłabym właśnie tak traktować...poznałam Go a reszta sama się potoczyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezzka
misienka nie rób tego ..boze robisz to samo co ja , z tych samych powodów, nie niszcz sobie zycia ..wiem ze to trudne odejsc ja nie potrafilam ..i teraz ponosze najgorsza kare jaka moze istniec.moge ci tylko powiedziec-- ratuj sie kiedy jeszcze mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieńkaaaa
pinezzka dziękuję za rady, postaram się z Nim skończyć. Ostatnio nawet błagałam, żeby się nie odzywał do mnie, a On mi powiedział, że nigdy nie zrezygnuje z takiej kobiety jak ja.Cięzko mi odmawiać, bo On mnie strasznie pociąga intelektualnie nio i fizycznie, lubię z Nim przebywać.OK, skończę to, tylko Boże daj mi tyle silnej woli, żebym znów mogła odmówić. Chyba postraszę Go żoną...i tak nigdy bym Go nie wydała, ale nie widzę innego sposobu...On zawsze będzie prosił o spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezzka
jak tak czytam co piszesz to zastanawiam sie czy to nie ten sam facet...te same słowa...te same zachowania..boze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieńkaaaa
pinezzka, może to ten sam, kto Go wie...hmmm. Ten Twoj jakie mial dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezzka
ma 2 dzieci , dziewczynke i chlopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieńkaaaa
ufff...to nie On...moj ma tylko synka ;)...a moze klamal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezzka
a skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieńkaaaa
sorki, że dopiero teraz piszę...jestem z łódzkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezzka
nieee no do łodzi to on nie jeżdził.................chyba ;)niemniej konczac wątek bo juz sie tak uwylam ze na oczy nie widze odejdz kiedy nie jest za poźno.bo zniszczysz sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22bcd22
pinezzko, rozumiem Twoje rozczarowanie i obecne samopoczucie. Oni wszyscy (żonaci kochankowie) postepują podobnie. Ciąża to najlepszy sprawdzian czy zostanie z Tobą czy nie, co nie znaczy, że propaguję tu swiadome zachodzenie w ciążę. Moja koleżanka miała kochanka przez 3 lata. Miłość na śmierć i życie. Z jego strony wyglądało podobnie. Miał rodzinę, żonę i 3 dzieci. Po roku znajomości zaszła niby w ciążę z nim, piszę niby, gdyż okazało się to fałszywym alarmem. Na szczęście dla koleżanki. Na wieść o domniemanej ciąży zamilkł natychmiast, po pierwszym telefonie. Odezwał się do niej po około 2 tygodniach. Ona już wiedziała,że to nie jest ciąża, tylko spóźniony okres, ale nie powiedziala w tym momencie jemu prawdy. Uknuła malutką zemstę za zaserwowaną ciszę po wiadomośći o ciąży. Jak on się motał i nie wiedział jak jej powiedzieć, by usunęła.Zaczął się wycofywać z tej znajomości . Czekał tylko na usunięcie.W końcu powiedziala mu o fałszywym alarmie. Odtchnął i wiesz co? Od nowa wskrzesił kontakty, a ta głupia, dała się ponownie wciągnąć w chorą grę. Kochała jak wariatka. Przetrwało jeszcze 2 lata między nimi, a potem znalazł sobie inną. Przemyśl, czy nie jest to typowe zachowanie kochanka żonatego? A żona? sama nie wiem czy domysla się jego skoków w bok czy nie, bo nie wierzę, że wszystko wie i tyle lat znosi upokorzenia. Powodzenia, otrząśnij się i zapomnij o nim raz na zawsze. Im szybciej to zrobisz, tym lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniek ze Swidnicy
pinezzko droga, a co ty myslalas, ze masz prawo glosu bedac tylko jeebadelkiem, tym bardziej jak ma sie kolege ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22bcd22
Heniek, nie dokopuj Każdy popełnia błędy, nie ma ludzi idealnych. Grunt to wyciągnąć wnioski i nie popełniać ich nadal. Sobie nie masz nic do zarzucenia? Więcej empatii człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieńkaaaa
pinezzka nie płakusiaj, teraz juz nie ma czego, czasu sie nie cofnie, trzeba życ dalej i brac zycie jak leci:) nie przejmuj się, życie Ci się jeszcze ułoży...ekhm..mój też ma znajomego ginekologa...niezły zbieg okoliczności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezzka
czasami sie zastanawiam czy on sobie wszystkiego nie przygotowal ,ukartowal..bo to nie ja mu sie pchalam do lozka.. wbrew poprzednim opiniom..to on robil wszystko zeby mnie zdobyc..opieralam sie naprawde dlugo w koncu uleglam ...przegralam..wtedy..a teraz przegralam zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezzka
dziekuję22...musze sie pozbierac, nie mam innego wyjscia , jednak chyba nie zapomnę..niestety..a Heniek ma racje ..dokladnie bylam jebadelkiem z łodką ratunkową przy boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22bcd22
Nie przegralaś życia, tylko teraz zanim wkopiesz się w coś takiego, to pomyśl tysiąc razy. Naprawdę nie warto. Było - minęło, nie rozpamiętuj teraz tego, weź się w garść. A facet zrobi wszystko, aby zaciągnąć do lóżka. Potrafi być przy tym cierpliwy, a i grający rolę zakochanego. Zdobędzie, pobawi się i wraca do żony. Tak najwygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezzka
teraz juz to wiem i nigdy przenigdy czegos podobnego nie zrobie, najgorsze ze stracilam szacunek do siebie i nie umiem juz nikomu zaufac...sobie tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22bcd22
To prawda, najgorzej będzie z zaufaniem, ale myslę,że czas tu najlepszym lekarzem. Kontaktuje się on z Tobą ? czy zapomniał o Twoim istnieniu? Nie wciągaj się chociaż w jakiekolwiek kontakty z nim. Koniec to koniec. Bądź stanowcza i wytrwała, a zbiegiem czasu nabierzesz i do siebie szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×