Dziewczyny jak wy wchodzicie w nowe zwiazki? Ja nie potrafie!!!

Jestem zbyt juz chyba leniwa aby wejsc w jakakolwiek relacje z mezczyzna. Wiem, ze przez moje nastawienie-bede sama. jednak gdy mysle, ze mam od nowa budowac zwiazek to wrecz odrzuca mnie. To co kiedys budowalam z kims, runelo. Nie mam sil angazowac sie po raz 2. Jestem totalnie wypalona i nie zalezy mi:( A z 2 strony nie chce byc sama do konca zycia .

potrzebujesz trochę czasu,wszystko będzie ok

przejdzie ci... ja po moich doswiadczeniach CHCĘ być sama do końca życia... jedyna stuprocentowa gwarancja, że nie trafie na podobnego sqrwysyna

Pracuję jako bufetowa na Dworcu PKS w Zwoleniu. On w oczekiwaniu na autobus , wpadł na kartofle z tłuszczem za 1,80.Przedstawił się jako "Prorok z Gliwic". Złote góry obiecywał , małżeństwo oraz ze wyciagnie mnie z tego cholernego Zwolenia w lepszy swiat ... :(

i wcale Ci sie nie dziwię, dobrze rozumiem co czujesz. ja jestem obecnie po moim jedynym i pierwszym związku z facetem, ktory z poczatku bardzo dojrzaly i inteligentny, po jakims czasie okazal sie niestety tchorzem i smieciem, ktory boi sie stalego zwiazku. w takim razie po co taki smiec zawracal mi glowe, robil nadzieje, przyjezdzal do mnie z daleka ( dzieli nas 1000km), gadal jakie pierdoly o wspolnym zyciu, dzieciach itp. a teraz olał mnie totalnie, jakbym nie miala wcale uczuc, tylko byla jakims przedmiotem, zeby on mogl zobaczyc jak to jest z kims byc (bo tez wczesniej nie byl). facet totalna porazka, mimo ze prawie 30 lat, wstretny podly chuj... po zwiazku z nim tez nie mam ochoty na szukanie kogos nowego, znowu poznawanie od nowa... narazie dam sobie z tym spokoj i zajme sie swoimi studiami, nauką, zrobie sobie prawo jazdy.moze za kilka lat poczuje sie w stanie znowu z kims zaangazowac, bo narazie niestety nie chce mi sie

dziwne, ze niektore kobiety potrafia stworzyc staly zwiazek. Wiec jednak sa porzadni faceci. Ale wy wybieracie nie tych co trzeba. To tak samo, jakby facet chcial stworzyc zwiazek z blond-solarium, tipsami i narzekal, ze kobiety to dziwki.

jestem dziewica :/

to nie da rady stworzyc zwiazku z kobieta " blond-solarium i tipsami" ???

stało się!!! poszczałam się ze śmiechu

z ta dziewicą to jest PODSZYW oczywiscie :) takich sobie wybieracie ----> nie bądź taka mądra bo nigdy nie wiesz na kogo trafisz. tak jak pisalam, facet z poczatku wydawal sie bardzo inteligentny i dobrze sie krył ze swoim tchorzostwem, co niestety wyszlo na jaw za pozno, bo zdązylam sie juz zaangazowac :)

Ja wlasnie to samo przeszlam przy czym moj ex ma mniej niz 30 i to pare latek w dol. Tez zamarzyl o zasmakowaniu zwiazku z inna kobieta bo do tej pory bylam jego pierwsza powazna dziewczyna. Odszedl . Wielkie plany i nic. Nie chodzi o to, ze jstem nastawiaona anty do mezczyzn . Aby nawiazac kontakt z mezczyzna, nalezy okazac mu troche sympatii. A mi na tym wcale nie zalezy. Pierwsze motylki w brzuchu, ukradkowe spojrzenia, smsmy, randki oraz pocalunki-to chyba juz nie dla mnie. Nie chce mi sie juz cokolwiek budowac , nawet flirtowac:(Nie czuje sie jak kobieta. Moje znajome zycja nie tylko praca ale poza nia spotykaja sie na randkach, flirtuja, bawia sie. Tworza zwiazki / A ja? A mi nawet nie chce sie umowic z facetem na randke. :( Nie mam ochoty wkladac nawet 1% mej energii na kontakty z mezczyznami. A jednak boje sie zostac sama. Ale jak mam byc z kims jak nic nie robie aby poznac kogos?:(

spierdalaj glupia suko podszywaczko :)

a tak poważnie to nie umiem sie ruchac

Dodam jeszcze, że podróżując po kraju w poszukiwanu nowych bodźców erotycznych, bardzo czesto zatrzymuje się w barze "Po zapadłą klatą" w Swornych Gaciach gdzie Pani Krystyna nomen omen z gazowni parzy mi wspaniałą herbatę używając do tego swoich przepoconych rajstop, co zbawczo dziła no moja zniszczona cerę oraz rozluźniajaco na zmęczone zwieracze.....

gghh - moje slowa bardziej byly skierowane do tej osoby, ktora nazwala swojego ex "skurwielem". Chyba mocno musial ją zranic.

Kiedyś miałam fajną przygodę w Bingo Po balecie w Parku poszliśmy do akademika i tam obciągnełam facetowi lache własciwie tak nie do końca bo nie spuścił mi sie na ryj....ale troszke mnie zmacał i było całkiem fajnie Myślałam że będzie z tego coś wiecej że chociaż raz jeszcze da mi pociągnąc

teraz zamiast umawiać sie mam notes z adresami instytucji publicznych, czasem wyobrazam sobie ze to moi znajomi

A moj ex nie chce żadnego związku, chce byc sam. Mam nadzieje, ze kiedys się na tej swojej samotności przejedzie, jak przyjdzie taki czas, ze bedzie potrzebowal kogos bliskiego a wszyscy go oleją. to byl moj pierwszy chlopak w ktorym bylam szalenie zakochana i nie wyobrazam sobie, zebym jeszcze w jakims innym mogla tak sie zakochac i czuc te motylki w brzuchu. ja juz coraz mniej boje sie byc sama. przeczytalam sobie ksiązkę 'męzczyźni kochaja zolzy' i wiele sie z niej nauczylam, m. in tego ze musze byc silna szczesliwa kobietą, niezaleznie od tego czy jestem sama czy z kims.

Dzisiaj w południe w moim sklepie hehe znaczy moim..jestem tam po prostu kasjerka i nic wiecej...ale nazywam go moim...;) przyszedł pewien facet był gdzies tak koło 60 moze mial 64 dokładnie nie wiem...kiedy spojrzalam na niego wiedzialam juz jedno ze musze mu pociagnac druta....mialam w tym momecie ochote na starego kutasa....zeby spenetrowal mi moja rozjechana cipe...;)

hehehe widzę , że komus sie narazilam, szkoda, że nie wiem czemu. ach ci podszywacze

ja tez

odpowiedź jest analogiczna...niestety, nie jest sie w stanie przewidzieć pewnych zachowań partnera. Mam nadzieję, że nigdy nie poczujesz tego na własnej skórze, choć wówczas z pewnoscią nie pisałabyć takich postów

ale nie zgadniecie co się stało ,wysiadajac z autobusu pusciłam niechcący baka..

wypalona skrajnie ---> jak chcesz to moge ci przyslać tą ksiązkę, bardzo ci ona pomoże, oto moj mail, odezwij sie jak bedziesz chciala thedopeshow@op.pl

kiedys mialam ta ksiazke na mailu od znajomej ale nawet nie chcialo mi sie jej czytac:( no mowie ci, ze jestem znudzona wszystkim:(

proste jak drut ---> masz rację, nigdy nie da sie przewidzieć zachowań partnera. Ja caly czas myslalam, bylam tego pewna, ze znam go dobrze, że zalezy mu na mnie, w koncu przyjeżdzal do mnie, pisal smsy, maila, kupuwal drobne prezenty. inne dziewczyny go nie interesowaly, tylko ja... mial dobry kontakt z moimi rodzicami, chetnie z nimi gadal... oprocz tego raz zabral mnie nawet do swoich rodzicow, mimo ze nie chcialam ale on bardzo chcial, wiec sie w koncu zgodzilam... no po prostu bylam na 100% pewna, ze mu na mnie naprawde bardzo zalezy, nigdy bym sie nie spodziewala ze on stchorzy i mnie zostawi :(

Jak bedziesz sie lepiej czuła to przeczytaj sobie tą ksiązkę :) ja juz w sumie po tylu misiacach czuje sie silniejsza niz na poczatku po zerwaniu, kiedy to caly czas plakalam i czulam sie koszmarnie. dzisiaj sobie mysle, ze nawet dobrze, że sie tak stalo, bo co cie nie zabije to cie wzmocni i dzisiaj jestem juz silniejsza kobietą i juz na pewno nigdy nie bede tak rozpaczac po żadnym facecie, o ile w ogole jakis bedzie, bo teraz juz naprawde nie bede taka mila, jaka bylam do tej pory :)

autorko: czyli jestes typowa leniwa kobieta ktora jest leniwa ma wszystko w dupie (nie chce mi sie budowac zwiazku) oprocz siebie (nie chce byc sama) spodziewasz sie ze poznasz kogos kto za ciebie bedzie wszystko robil i skakal wokol ciebie i wszystko sie samo ulozy? HAHAHAH bedziesz wiec sama do konca zycia, a z takim podejsciem to nawet przyjaciol/znajomych nie bedziesz miec.

Po powrocie do domu weszłam do łazienki, ściągnęłam gacie z draską i zaczęłam oglądać moją szparke... poczułam nieprzyjemną won z otworu - chyba trzeba się umyć - pomyślałam

O to wlasnie chodzi, ze wcale sie nie spodziewam , ze ktos bedzie wokol mnie skakal .