Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziara

nic się nie dzieje

Polecane posty

Gość dziara

codziennie mijam setki ludzi...nic się nie dzieje wszyscy są zgrupowani sparowani...wszyscy mają obowiązki...w codzienności swej...leją na magię chwili nic się nie dzieje...codzienne wdrożenie...i to wbrew sobie...tylko dlatego żeby nie obciążać soba innych...tylko po co niby nie jest dobrze...ale tak stale nie jest dobrze to skoro nie dzieje się nic niesamowitego...nic ciekawego...nic dobrego no to niech się wszystko wali już do końca...żeby jeszcze bardziej czuć ten piach...przeżyć własną śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
nic się nie dzieje nawet nikt nie odpisze chociaż tak skromnie "przestań jęczeć i wypierdalaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam Cię dziara
👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmierć niczego nie rozwiąże ;) to jest totalne poddanie się nikomu i nieczemu ono nie służy... ;) u mnie też jest chwilowa stagnacja ale wierze że w najbliższym czasie to się zmieni, już zaczyna się zmieniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie sie dzieje
rozpacz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
rozpacz żeby była musi być powód żeby coś stracić...trzeba to wcześniej zyskać było szczęście jest rozpacz stoję...bo nie mam z czego wziąć rozpędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
jestem podobny do swojego roweru albo on do mnie jakieś dwa miesiące temu rozwaliło przednia przerzutkę...tzw.wózek lub jak kto woli prowadnicę...pękła małpa...ale po co przednia przerzutka...wyrwy ze skrzyżowania się już nie zrobi...ale ogólnie ciągnie tak samo...tydzień temu wywaliło jedną szprychę w tylnym kole...dzisiaj drugą...nieszkodzi...koło w ramie się mieści...łożyska w suporcie zaczynają strzykać...nie szkodzi...zanim całkowicie się zatrą to długo jeszcze...tylne zembatki zdarte....ale łańcuch jeszcze łapie jest jazda i jest JAZDA jest życie i jest ŻYCIE sens jeżdżenia do końca...żeby co było...śmierć nawet na ŚMIERĆ trafić nie można...nawet ostre nastawienie mi się skończyło...jestem coraz bardziej rozmazany...zawsze miałem kilka niepotrzebnych cech...ale przynajmniej były to jakieś cechy...nawet to gdzieś się rozlazło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie sie dzieje
ja mam powod, wlasnie trace cos, co wczesniej zyskalam. Racja:bylo szczescie i jest rozpacz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
ile jeden człowiek może mieć osobowości...i jak cząsto mogą się między soba przełączać...i co to niby powoduje to nie był dobry dzień...ale jakie to ma znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak....
bierzesz cos? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
poszłem...bo miałem blisko...jakbym miał daleko to by było poszedłem...do kościoła...ale nie było tej co to ją chciałem zobaczyć poza tym...zawsze przychodzi z rodzicami...tak sobie myślę że pewnie to szesnastka jest...mi to może i nie przeszkadza...w końcu mniejwięcej na tym wieku zatrzymałem się w rozwoju...ale jej pewnie by przeszkadzało... a w ogóle...to o czym jest mowa...przecież nie będę nikogo zaczepiał pod kościołem ale w parku...gdy bujałem się swoim zdezelowanym rowerkiem...też nie ma samych pojedynczych dziewczyn...nie mówię żebym się odważył...ale tak...to nawet nie mogę mieć do siebie żalu...bo nawet okazji nie ma czyli pozostaje internet...wymyślaj człowieku profil...nie potrafię kłamać...nie jestem nikim nadzwyczajnym...mogę siebie zgnoić...ale to nie przyciąga...ale wole tak...bo jak okaże się że nie jest tak źle jak sądziłem...to nastepuje tzw.pozytywne zaskoczenie właściwie to miałem kiedyś profil...i nawet się umówiłem...ale ona w ostatniej chwili zrezygnowała...i w ogóle...te teksty...że się najpierw musimy lepiej poznać...a nie można się poznawać bezpośrednio i realnie...a że ja mam jakieś gwałtowne skoki osobowości...to się wkuriwłem i olałem to wszystko... jak się stać opanowanym człowiekiem...bo sobie tylko drogi zamykam...miałem pracę...pewnego dnia coś mnie tam wybitnie wkurwiło...powiedziałem że już nie przyjdę...no i słowa dotrzymałem...a nie było tak że mam jakieś szybkie alternatywy no to jak to jest...niby jestem rozmazaną dupą...a z drugiej strony jestem gwałtowny agresywny...same nieprzydatne cechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właściwie to miałem kiedyś profil...i nawet się umówiłem...ale ona w ostatniej chwili zrezygnowała...i w ogóle...te teksty...że się najpierw musimy lepiej poznać...a nie można się poznawać bezpośrednio i realnie...a że ja mam jakieś gwałtowne skoki osobowości...to się wkuriwłem i olałem to wszystko... === Oj;) Bo ona rzekła, ze musice sie lepiej poznać. Odmowiła bo.. wiesz moze bała się, że tobie sie nie sposoba. Moze uwazała ze za ładnie nie wyglada w tych dniach itp:) A ty juz to odebrałes jako.. odrzucenie.. ze ona cie nie chce.. a to twoj punkt i dlatego masz skoki wzburzenia stad to zdenerowanie..i rzucenie sprawy. :) jak się stać opanowanym człowiekiem...bo sobie tylko drogi zamykam...miałem pracę...pewnego dnia coś mnie tam wybitnie wk**wiło...powiedziałem że już nie przyjdę...no i słowa dotrzymałem...a nie było tak że mam jakieś szybkie alternatywy == a z pracą... jesli w sprawach osobistych jets ok to łatwiej znosimy prace, probmlemy z nia zwiazane. A jak w osobistych cos nam nie idzie.. to jak cos nie tak w pracy- nie musi byc to wielki problem.. to czlowiek tak reaguje jak ty- wybuchem, duma jakas ze nie przyjdzie.. ejze.. a ktora to była praca?hm;) Do dziewczyny monza zagdac po kosciele:) jak wychodzi z niego. Wiesz jak fajnie isc wtedy na spacerek:) a moze na letnie kino;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
praca była pierwsza i chyba ostatnia nigdy nie potrafiłem się ustawić sam z siebie to mogę zdechnąć żeby zaciskać zęby...muszę mieć motywację...a nie samą konieczność przetrwania...która mam chyba coraz bardziej stempioną z tym tekstem...że trzeba się poznać...to tak ogólnie...bo wiele razy coś takiego widziałem...i nie poczułem sie odrzucony...tylko poczułem jak zycie ucieka mi przez palce...że straciłem kawał czasu...jak głupi starałem się codziennie coś napisać...a dla niej spotkać się to wieli ceregiel...no to po co to w ogóle...ciężko mi się rozmaiwa w rzeczywistości...patrząc komuś w oczy...ale do tego dążyłem...a nie do rozwijania pseudotalentu pisarskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocica mrruczyca
dziara nie pierdol tylko bierz się za siebie nie lubię jak facet tak pierdzieli :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym tekstem...że trzeba się poznać...to tak ogólnie...bo wiele razy coś takiego widziałem...i nie poczułem sie odrzucony...tylko poczułem jak zycie ucieka mi przez palce...że straciłem kawał czasu.. -- wiesz monza nad postawic znak rowna sie. I stad ta twoja reakcja. .jak głupi starałem się codziennie coś napisać...a dla niej spotkać się to wieli ceregiel...no to po co to w ogóle...ciężko mi się rozmaiwa w rzeczywistości...patrząc komuś w oczy...ale do tego dążyłem...a nie do rozwijania pseudotalentu pisarskiego -- kazda rozmowa zbliza czy taka w oczy czy w serca, pisanie:) powiem tak wyobraz sobie ze szłes na Giewont przeszłes juz tyle jestes u szczytu brak ci 3 km. I co? rezygnujesz? schodzi w dol? a szczyt tak blisko? nie, odpoczywasz i znow idziesz:) to samo z nią:) idz dalej, dąż do spotkania. Kobiety jak im na facecie bardzoo zalezy chca sie podobac:) wiedzą ze intelekt wazny ale i okladka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocica mrruczyca
walcz do cholery!!!! walcz! skoro ja znalazłam pracę sama, jak mnie wszyscy mieli w d...to Ty też znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heniek ze swidnicy
na cholere tyle kropek w tych gadkach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
pisałem o sytuacjach...które już dawno nie mają miejsca jeśli chodzi o te internetowe znajomości co do pracy gdybym nie widział tekstów typu:lubię to co robię...i daje mi to satysfakcję...to może bym wytrzymywał nie potrafię...ciągle robić tego samego...gapić się kolejny miesiąc na takie same papiery...niby fajnie jak masz zakres...nauczysz się i ogarniasz...gówno prawda...faza uczenia się...jak widzisz że zaczynasz rozumieć...że robisz szybko i sprawnie...coś czego wcześniej na oczy nie widziałeś...potem to marazm w większości prac nie ma sensu...tysiące wytworów...których istnienie jest zbędne... praca...bo trzeba mieć pieniądze...żeby zapłacić za to za to i za to...rozumiem to...ale kiedy zaakceptuję...nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocica mrruczyca
pierdzielisz jak nie wiem:o to po pracy się doksztalcaj, zmieniaj pracę...szukaj miejsca dla siebie, nawiązuj kontakty... wiesz takiego marudę za partenra mieć to by chyba bylo nieszczęście - bez urazy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
dobrze że za partnera i tak nigdy nie trawiłem tego słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
to jest tak siedzisz w pracy...i dłubiesz jakiś zadany temat...ale w pewnym momencie coś przeskakuje...po co...do czego to wszystko...ale to nie jest jeszze takie złe...najgorszy to ten dysonans...bo wiesz że należy robić jak przykazano...ciągnąć to dalej...a tak bardzo by się chciało rzucić to wszystko...a nawet strzelić sobie w łeb...nie czuć rozerwania... nigdy nie byłem wolnym człowiekiem...i nigdy już nie będę wiecznie coś mi nie pasuje...to nawet nie są przemyślenia...czy nastawienie...to reakcja organizmu...czuje się każdy skrawek ciała...i tyle myśli w głowie...i chciałoby się wtedy...żeby nic nie było...nic nie czuć... skończyłem...spieprzam...nic od tego forum wymagac nie mogę od siebie tak...ale mnie kurwa rozrywa od środka...czuję się za bardzo...a jednoczęnie nie czuję żebym był częścią czegokolwiek cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocica mrruczyca
dziara piszesz fajnie, impresjonistycznie tak...i lirycznie... ja wiem, ze nie kazdy widzi park z okien tak jak ja...😭ale nie poddawaj się dziara...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to gdzieś ktoś kiedyś
pisał. Jedyna rada rzucić to wszystko w cholerę wyjechać gdzieś daleko na północ i zostać drwalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
http://karolinamusz.wrzuta.pl/audio/3UTSZBk96R/naiv_kolorowe_zycie http://ruffian37.wrzuta.pl/audio/oPEGxGzRau/cool_kids_of_death_2_-_03__punkrockclasic aha...jakby co to ostatnia niedziela...to też byłem ja...to tak w ramach szczerości na pożegnanie czyli to drugi a może i trzeci raz...trzeba dotrzymać słowa...odciać się od chęci zdobycia odpowiedzi na pytanie...na które jej nie ma...a już szczególnie wirtualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam Cię dziara
👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prefabrycut_truepa
też_czuje_się_czasami_jakby_mój_mózg_był_wydziarany_czarnymi_myślami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×