Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smuuutna

zerwane zareczyny

Polecane posty

Hej, to mój pierwszy raz na forum, i pierwsza rzecz jaka mi przyszła do głowy to porozmawiać z wami. Gł.ownie dlatego ze nie mam z kim za bardzo:-( Za 56 dni mam ślub i nie wiem czy tego chce:-( To znaczy strasznie tego chce, bo bardzo kocham swojego narzeczonego, ale z drugiej strony nie tego chce!! Jest bardzo fajnie między nami ale czasem zdazaja sie takie sytuacje, że psychicznie juz nie wytrzymuje. np. teraz pokluciliśmy, a mnie zaczeło boleć serce. Niestety nie moge sie denerwowc, wtedy mdleje, dusze się, cięzko mi oddychać... i tym razem tak było. A on siedział patrzył jak to sie dzialo potem po 15 min podal mi papier toaletowy zebym sie wytarła, zanusł mnie do lozka bo mdlałam mu w ramionach, i ..... wyszedł be słowa do pracy.... Tak strasznie sie boje, sama w nocy, i boje sie ze nie bede umiała tego zapomniec. Co mam zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeszlam przez zerwanie zareczyn... Bardzo Go kochalam ale jak sie pozniej okazalo on mie nie kochal...powiem Ci tak, ze jak czlowiek jest z kims to czasem jest tak zakochany, ze nie dopuszcza do siebie mysli, ze mogloby to sie rozpasc i na pewno nie ze swojej winy pomimo, ze zdarzaja sie sytacje kiedy sie nie ma juz sily... Ale kiedy juz to sie rozpadnie z winy partnera to zazwyczaj sie docenia to, ze tak wlasnie powinno byc.Masz dwa wyjscia- albo przyzwyczaisz sie do takiego zycia z taki klotniami i tak bedzie do konca Twojego zycia albo zaryzygujesz i go zostawisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko że włąsnie nie potrafie sie pogodzic ani z jedym rozwiązaniem ani z drugim, nie wiem co sie dzieje, mam taki metlik. NIe wyobrazam sobie ze bedziemy małzeństwem, bedziemy miec dzieci tak jak chcemy a onm nie zostawi bo m usi isc do pracy, podczas gdy ja ledwo żyje. Tak cięzko mi to zrozumiec ze moj Skarb który mi mowi ze jestem najwazniejsza w jego zyciu zostawia mnie dl ajakiejs beznadzienej pracy;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznuie ciezko jest jak w takich chwilach sie jest samemu i wiesz ze na nikogo niemozesz liczyc.... Najblizsza osoba mi mnie zostawiła, a przyjaciele mają swoje zycie... swoje rodziny;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzę.... dziewczyna mogła umrzeć a facet sie tylko przyglądał :O nie zastanawiałbym si edłużej .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys juz tak bylo to tłumaczy mi ze nie wie co wtedy robic jak mi sie tak dzieje:( Tylko ze on nic nie robi, nawet nie trzyma mnie za reke, nie zawiezie do lekarza...nic:( A tak na co dzien jest bardzo opiekunczy, a wtedy kiedy jego pomoc jest mi niezbędna to mnie zostawia. Ja sie boje o swoje zycie, zdrowie..Tym bardziej ze staramy sie dziecko:-( Boże jak to strasznie brzmi... Dopiero jak to napisałam to widze..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozesmiana uhahana
ej dziewczyno,umrzesz z wrazenia przy porodzie lecz lepiej swoja nerwice a nie narzekasz,ze facet wychodzi do pracy (moge sie zalozyc,ze ty nie pracujesz,bo to stresujace)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty dlaczego nie pojdziesz
z tymni objawami do lekarza ? To chyba nienormalne jest zeby tak zawsze mdlec , no nie ? A jemu sie nie dziwię , ze tak sie zachował ,. bo skoro Ty tak czesto to moze wkoncu pomyslec ze to jest gra i w ten sposob chcesz go wziąc nma litosc . Przejdź się do lekarza, niech wystawi diagnoze i wtedy bedzie wiadomo czy sie tym przejmowac czy tez nie. Jezeli TAK to wtedy musisz jasno powiedziec swojemu przyszłemu ze to nie porzelewki i musi Ci w takich sytuacjach pomoc lekarz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bitch30
do autorki wątku- o rany co za panna!kobieto weź sie w garsc czyżbyś byla kolejną kobieta BLUSZCZ???taka co to sie ogranicza tylko do swojego faceta niby czemu nie masz z kim porozmawiac o tym problemie?nie masz koleżanek?aha pewnie jestes z tych bluszczy co nawet w weekend z kolezankami nigdzie nie wyjdzie bo tylko siedzi i czeka w domku jka ta trusia na swojego faceta wez kobieto sie opanuj co to za mdlenie?chora jestes na cos?robisz z siebie tragedie biedna i pokrzywdzona na miejscu Twojego faceta juz dawno mialabym Ciebie dosc taka biedna roslinka uwiazana do swojego wlasciciela a czy ten Twoj narzeczony ma czas na wlasne zycie?pomyslalas o tym?ciagle sie musi Toba opiekowac?nie mysl tylko o sobie kobiety ktore utrzymuja przy sobie meżczyzn to te ktore potrafia dzialac i myslec niezależnie i nie sa BLUSZCZAMI jestes godna pożałowania i wspolczuje Twojemu narzeczonemu biedna księżniczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z serem
Jak przeczytałam te twoje objawy, to pierwsze co mi przyszło do głowy to fakt, że jesteś histeryczką i robisz to specjalnie, żeby wziąć na litośc swojego faceta. I co, on po każdym twoim ataku, ma cię zawozić do szpitala czy do lekarza? Może sama rusz tyłek i sie przebadaj, żeby sprawdzić w czym te twoje ataki mają podłoże chyba, że są bardzo udawane. Lepiej nie decyduj się na dziecko jesli tak ciężko znosisz stres. I co z tego, że on po tym wyszedł do pracy? Miał rzucić wszystko bo ty zemdlałaś ze stresu? Zatroszcz się o swoje zdrowie, bo nikt za ciebie nie będzie sie leczył. W zyciu trzeba być twardym, a nie miętkim, ty masz wątpliwości czy wychodzić za mąż bo on nie rzuca się przed toba na kolana po kazdym twoim ataku histerii a może on też ma wątpliwości czy brac za zonę dziewczynę, która nie potrafi się o siebie zatroszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannna kawusia
Nie wychodz za niego za mąż... Mieszkałam na stancji z dziewcyzną co w czasie okresu mdlała , miała rozwolnienie.. lekarz mówił przejdzie pani jak pani urodiz dziecko.. a ona mu na to jestem na 2 roku. Nie mogę. On jej na to: to sie pani pomeczy do konca studiow. I tak było. Spali ze soba ale dziecka nie planowali i go nie mieli. Ale postawa jej narzeczonego z ktorym była juz 5 lat, a miała wtedy 22 lata była piekna. Jak miała te ataki organizmu on ją na rękach nosił do ubikacji jak miała te rozwolnienie.. I podcierał.. Słuchałam tego jak bajki.. ale gdy kiedys przyjechał na stancje i to sie stało Kasi.. widziałam jak powinna wyglac Miłosc. Kochasz tak po prostu:) Ta osoba jest ci najdrozsza na swiecie, dla niej zrobisz wszystko:) Kiedys kasia mowiła ze zwymiotowała w czestochowie.. tak ja chwyciło.. I on to chciał sprztac.. ale taka babeczka mowi, niech pna pojdzie do Niej, ona to zrobi. Kasia wyszła za mąż na 5 roku, dziecko urodziła 2 lata po ukonczeniu studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty dlaczego nie pojdziesz
poranna kawusi czy ty aby nie przesadziłas z tym podcieraniem ? :O Rozumiem, troska , noszenie na rekach , to jeszcze jest w normie ale u licha dlaczego jak mam sraczkę ma mi ktos tyłek podcierac , nawet wtedy gdy kocha do szalenstwa ? Dziwny jest twoj pogląd na prawdziwą miłosc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannna kawusia
Nie! Mnie aż zemdliło! Ale to była jednak prawda... Mam nr do Kasi. Zawsze moze to potwierzic Spotkałam wspaniałych ludzi na drodze zycia. bardzo bardzo nietypowych. Tych prawdziwych Az sie nie chce wierzyc, zawsze podchodze do opowiesci ludzi z dystansem. Bo oni zawsze cos albo ubarwiają albo kłamią. a tu tak nie było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannna kawusia
Ale ona miała skurcze brzucha, wymioty i rozwolenienie Jak ją zgięło to nie mogła się ruszyć...To dlatego! czasem mdlała! raz w kosciele Kasia zrbiła sie blada jak sciana! przeraziłam sie bo byłysmny same! Co ja zrobie! Ale po wyjsciu było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z serem
to chyba nie bajka ale przesada - to jak jego nie było, to wy jej podcierałyście tyłek kiedy miała rozwolnienie? Może objwy twojej kolezanki były prawdziwe, wiem jak inne dziewczyny się męczą podczas okresu, ale ona przynajmniej poszła z tym do lekarza, a autorka czeka chyba aż jej facet ją umówi, zarejestruje, zaniesie i jeszcze da sie przebadać za nią lekarzowi. Dziewczyny, trochę samodzielności. Skąd masz pewność, że kiedys nie zostaniesz sama i jak sobie wtedy poradzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannna kawusia
ona była u lekarza. Powiedziła ze zniknie jak urodzi dziecko. A miała takie napady. To nie było ciągle. raz miała silniej raz mocniej. Tak miała, ale nosiłysmy jej papier;) a to co on raz zrobił to było wtedy gdy nie mogla sie ruszyc.. wiec logiczne ze musial ja na ustep zaniesc i zrobic to za nią:O jednak:) i poszłą po tym akataku do lekarza. To tak powiedział. Cos tam przepisał na rozkurcz. No ale do konca nie pomagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra dajcie spokoj
poranna kawi\usia: wzruszające, jak oznaką miłości pmoże być podcieranie dupy po rozwolnieniu :O Do autorki: nie histeryzuj. Jesteś chora? idź do lekarza, wylecz się a nie wylewasz żale za swoją chorobę na faceta. Z tego co napisałąś jesteś histeryczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz nerwicę, od tego się nie umiera, natomiast warto to leczyć. mój facet kiedy się kłócimy tak, że mi się robi słabo, zapomina o sobie i o temacie kłótni i przytula mnie i uspokaja chyba Cię już tu nie ma autorko, ale napisałam to i cóż. może przeczytasz i się zastanowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×