Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona niesprawiedliwościa

kontroler MPK.Co robić...moja historia

Polecane posty

Gość wkurzona niesprawiedliwościa

słuchajcie jak mnie załatwiło MPK!Co robić bo zaraz zwariuje!! jakieś trzy miesiące temu zatrzymał mnie kontroler....Pokazałam bilet miesięczny i legitymacje studencką.pan był agresywny i pachniało od niego alkoholem...nie miałam siły się kłócic bo jechałam na wazny egzamin.dałam się spisać choć wg mnie wszytsko było okey..zgłosiłam się do biura obsugi pasazera ale z opóznieniem bo dzień po tym incydencie dostałam telegram z zagranicy że mój ojciec jest w szpitalu.Miałam ciężki okres dość trudną sytuacje rodzinną.W biurze obsługi pasazera powiedziano mi że migawka jest dobra ale musze i tak płacić bo przyszłam po terminie!złożyłam odwołanie które odrzucono podajac ten sam powód-"Po terminie"Odwoływałam się wiec do Zarządu Dróg i Transportu"Tam powiedziano to samo "Po terminie" i MAM PŁACIC!!ludzie gdzie jest sprawiedliwość!!Jakiś pijany oszołom narobił mi problemów i nikt mnie nie chce słuchać.Fakt przyszłam po terminie ale ja naprawdę nie mogłam,miała poważne problemy...!Zostałam spisana niesłusznie! napsuli mi nerów.!Gdzie ja mam się teraz odwoływać...To już nawet nie chodzi o te pieniadze alo o zykła sprawiedliwość czułabym się jak jakaś frajerka płacąc kare jesli jechałam z biletem i ponosze odpoweidzialnośc za pomyłke jakiegoś niekompetentnego pracownika MPK!!!Co ja jeszcze moge zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rzecz kurdeee
może rzecznik praw obywatela....Ja bym powiadomiła prace albo o chociaz postraszyła....faktycznei skandal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rzecz kurdeee
sorry prase nie prace oczywiście:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajaaa
do sądu! do prasy! ja też nie lubię tych s****synów, są chamscy zazwyczaj. ale najlepiej do sądu, najpierw zagroź im sądem, a jeśli nie anulują żądania to wytocz im proces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu cię spisał
skoro miałaś bilet i legitymację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona niesprawiedliwościa
twierdził ze numer się mu nie zgdadza!!!Kłócił się rzucał uzywał niecensuralnego jezyka.....na pierwszu rzut oka był nieczezwy...albo przynajmniej wczorajszy....Wszystko mam okey miałam wszystkie dokumenty i dobry bilet.....nie miałam siły sie przkomarzac z pijanym..teraz żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli to co piszesz jest prawdą (tzn. ze rzeczywiście wszystko z biletem było ok i miałaś problemy rodzinne) to może też próbuj u rzecznika praw konsumenta (nie jestem do końca pewna czy do jego kompetencji należą też sprawy zwiazane z komunikacją miejską, ale jakby nie patrzeć, to też jesteś w tym momecie konsumentką - korzystasz z usług). spójrz na tą stronkę: http://e-konsument.pl/rzecznik.htm poszukaj jakiegoś w swoim mieście dobrze by było, gdybyś miała ten telegram o chorobie ojca jako dowód na twoje problemy rodzinne nie daj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, ja bym nie podarowała takiego zachowania kanara. Miała kiedyś podobną sytuację moja córka. Jechała na bilet ulgowy ale nie wiedziała że nie ma legitymacji. Zgubiła ją. Kanar też był nieuprzejmy, wyzywał, wyszarpał ją z autobusu. Ona sama podała mu dane. W tym dniu kiedy jechała zmarła jej Babcia. Kanar dane spisał i nikt nie miał głowy lecieć i zaraz to wyjaśniać, bo pogrzeb i inne rzeczy wszystko przesłoniły. Potem zapomnieliśmy o tej historii do czasu gdy przyszło pismo do płacenia. I to odrazu jakieś niby drugie, straszyli sądem. Poszła córka z mężem tam do nich i próbowali cokolwiek wyjaśnić, nie dało się. Babsztyl niemiły siedział i tylko płacić i płacić, bo za późno, bo po terminie. Popatrzyłam na to pismo co przysłali, poczytałam, a tam małym druczkiem pisało, że w wyjątkowych sytuacjach można odstąpić od terminu, jeżeli się odpowiednio uzasadni. Nie szłam już do tej baby tylko napisałam skargę na tego kanara że przekroczył swoje kompetencje i podparłam faktami, że kłamał i użyłam tego tekstu. Tego co takim małym maczkiem napisali i zapytałam, czy śmierć Babci nie jest dostatecznym usprawiedliwieniem. Dołączyłam ksero aktu zgonu i umorzyli sprawę. Twoja sytuacja jest podobna. Tak że nie się nie poddawaj. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×