postanowiłam, coś zmienic, wkoncu są wakacje...

od wczoraj postanowiłam sobie, że odkładam słodycze, tłuszcze itp i zaczynam dietę na zasadzie 'mało żryj i ćwicz' chce schudnąć 3-4kilo. ale dlaczego to takie trudne, już nie mogę wytrzymac, w barku tyle słodkości a ja wcinam sałatki, sa slodycze bez kalorii? jak Wy sobie radzicie z tym łaknieniem.... :(eh

ja wtedy - przypominam sobie figure mojej kolezanki (płąskki brzuch,jedrne ciało,szczupłe nogi,uda) od razu odechciewa mi sie żrec! :P

ooo no dobre =) dawajcie jeszcze

Ja jestem pierwszy dzien na SB i to pierwsza dieta , na której nie czuje głodu a zjadłam malutno..pozdrawiam

co to SB??

no napiszcie mi, jak sobie radzicie z łaknieniem na słdycze, prosze?:(

dzieki !

jestem od ponad 3 miesiecy na diecie... tzn przechodze na zdrowy styl odzywiania...mam oczywiscie wzloty i upadki ale ogólnie idzie mi dobrze- np nauczyłam sie jesc sniadanie i do tego zdrowe... mój sposób jest taki ze biore opakowanie i czytam składniki i jak widze ze to glównie cukier albo jakies inne wodorofosforany to juz mi sie odechciewa tego jesc...wiem ze to czasem tak trudno racjonalnie ale ja zwykle wygrywam... mozna tez przeczytac ile kalorii ma jeden batonik cukru i tłuszczu, tez załamka...ja teraz to najczesciej z lodami mam problem zwłaszcza tymi zwykłymi smietankowymi- bo kalorii nie tak duzo i wogóle.... choc wiem i to powinnam odpuscic.

albo np. jak jem cos zdrowego, i ktos sie pyta lub patrzy co ja jem (owoce,warzywa, takie tam, bez słodyczy!) to jestem dumna, ze z wielu jestem taka - ze chce byc zdrowa, i zdrowo się odżywiam - to napełnia mnie dumą równiez :):P oj tam takie ci pisze, moze pomoze :))