Flirt a może coś więcej

Jestem mężatką. Byłam z koleżankami na dyskotece i tam przetańczyłam pół nocy z super facetem Powiedziałam mu ,że jestem w stałym związku, więc tylko przyjemnie flirtowaliśmy.Niestety , teraz cały czas o nim myślę.Wręcz żałuję, że nie dałam mu nr telefefonu. To pierwsza taka sytuacja w moim życiu. Dziwnie się teraz czuję- miałabym ochotę na dalszy cięg z tym kimś- to chyba oznacza, że mogłabym zdradzić. A mój mąż jest ok. To jakieś chore.

przejdzie Ci :)

Jesteś w związku to się trzymaj męża. Przelotnych romansów Ci się zachciewa cholera....

Jeszcze jakis czas temu inni faceci dla mnie nie istnieli i nigdy nie podejrzewałam,ze będę flirtować z nieznajomymi. A teraz....Czy to małżeńska rutyna juz daje się we znaki- jestem 10 lat po .slubie, czy ja tak się zmieniłam?

no rutyna robi swoje czasem brakuje tego dreszczyku emocji w codziennym zyciu co nie znaczy ze cos nie tak miedzy wami, po prostu tak jest

Dobrze to ujęłaś, chodzi o ten dreszczyk emocji. Brakuje mi motylków w brzuchu. Niby moje małżeństwo jest ok- mąż może nie nosi na rękach ale cały czas uważa za atrakcyjną, komplementuje, dba o dom i moje poterzeby łózkowe ale.... To okropne, teraz wyjdę na niewdzięczna babę.Nie mogę przestac mysleć o tym facecie, aż mnie boli w środku. Małżonek nie zauważa zmian- dużo siedzi przy kompie. Razem jemy , robimy zakupy, śpimy.Rozmawiamy średno często .Gadam chaotycznie ale Haris, mam nadzieję, że rozumiesz.