Jak sie zamienic w cwaniaka?

Kobiety lubia takich przynajmniej w moim wieku ( 22 lata). Narazie wygladam no wlasnie...jak typowy student...czyli typowy aseksualny typ dla kobiet...chce pozbyc sie okularow, sciac na krotko wlosy, pokupowac sobie bluzy z kapturem , jeansy, sportowe obuwie, zapisalem sie juz na silownie, na solke zaczne chodzic bo blady jestem..najtrudniej bedzie z zachowaniem, ale mam nadzieje ze praktyka czyni mistrza....

Wygląd sobie zmień, ok. ale charakteru nie zmieniaj - po kiego????

wizerunek zewnętrzny, jak bardzo Ci przeszkadza możesz zmienić, ale po co? Chyba, że bardzo źle się czujesz ze sobą.

Po co sie zmieniac?? Kobiety lubią cwaniaków? No niestety..raczej nie wszystkie,ja przynajmniej na takiego bym nie spojrzala. Może przyjrzyj sie jakie laski lecą na takich cawaniaków...dla mnie nie sa one \"ciekawe\",ale jeśli wlasnie \"nieciekawe\" Cie pociągają to powodzenia w metamorfozie;P

Nie lepiej pozostać sobą?

cwaniakiem trzeba sie urodzic

mi charakter odpowiada ale wam nie.....zawsze jestem tylko " przyjacielem" i mam juz dosc....ja tez jestem facetem i tak chce sie czuc a nie jak kolezanka do pogadania czy pojscia na kawe......

jakas dziewczyne , jestes wobec niej wulgarny i chamski a potem ona na pewno pomysli : "ale interesujacego mezczyzne spotkalam " traktuj ja jak szmate a bedzie szczesliwa

jak juz napisalem widocznie w moim wieku lubia, a ja nie mam zamiaru byc " frajerem" do 30 wiem ze wtedy kobiety dojrzewaja i cos innego sie dla nich liczy..

cos innego czyli kasa :D nawet cwaniak ale bez kasy jest wtedy dla nich nikim :)

oni sa inni :)

Ja mam 23 lata i myśle tak jak te kobiety kolo 30-stki, moze to dlatego ,ze jestem ...dojrzała...widocznie te ktore do tej pory spotykales albo były niedojrzałe,moze je po prsotu onieśmielałes i sadziły ze nie mają u Ciebie szans na nic więcej niż przyjaźń? Wiesz..ja miałam kiedyś ten sam problem...i pewna osoba mi powiedziała- przestań traktować nowo poznanych facetów jak kumpli to i oni przestaną do ciebie tak podchodzić.I wlasciwie miala racje...gdy sama wychodzilam z \"inicjatywą czegos innego\" to sytuacja sie zmienila i teraz nie narzekam:) Może spróbuj tego samego..powodzenia

Mój współlokator wydaje na wódę i marychę przez tydzień więcej niż ja na jedzenie przez miesiąc. Oprócz tego jest łysy jak kolano, a rozmowa z nim wygląda mniej więcej tak(przyklad z dzisiejszego ranka): -Siema, co nowego? -(...) -Nie no pi****** , naprawdę? -(...) -Ale zajob stary ! No k**** masakra ! -(...) -Ja bym to p****** w d***, Na ch** mi takie cos? itd. ale dziewczyny na niego lecą jak muchy na krowi zadek. Kiedys dzień wcześniej przyjechałem do miasta, zastałem go z dwiema dziewczynami w sytuacji wskazującej na to, że jeszcze przed chwilą się 'integrowali'. Obie były studentkami prawa więc nie piszcie mi, że to jakieś głupie lalunie :( Ogólnie większość z jego partnerek które zmienia regularnie co miesiąc to studentki, inteligentne, ciekawe itd. Nie ma nadziei dla przeciętnych facetów :(

do yyyy-> \"...Obie były studentkami prawa więc nie piszcie mi, że to jakieś głupie lalunie Ogólnie większość z jego partnerek które zmienia regularnie co miesiąc to studentki, inteligentne, ciekawe itd....\" Co z tego, że studentkami prawa? Puszczają sie i tyle...nie mialam na mysli ich inteligencji mówiac \"ciekawe\"...i co zazdroscisz temu koledze?Wg mnie nie ma czego zazdrościc...a juz napewno nie takich panienek...ktore mialo pól akademika..wyluzuj...po prostuźle szukacie.No chyba zewas własnie takie \"panny\" jarają.Zresztasądze ze u was samych \"tzw. szare \" dziewczyny tez nie mają szans;P

Akurat tzw. szare myszki są bardzo w moim typie :) Jeszcze w liceum kochałem się strasznie w dziewczynie która miała dobrze ponad 180cm wzrostu, straszliwy trądzik, okulary i trzeba było dużo dobrych chęći by dostrzec jakieś wypukłości pod jej bluzką :) A mimo to dla mnie była poprostu cudowna i mogłem całą przerwę spędzić tylko wpatrując się w nią.

yyyy, no tak sie wpatrywales, a zagadales, zaprosiles do kina itp? bo tu nie ma co zazdroscic innym, trzeba sie samemu odwazyc,zeby zaczac rozmowe, nikt ci w myslach nie czyta, zeby zrozumial ze ci sie podoba

ona znowu patrzyla z uwielbieniem na najwiekszego chma i cwaniaka w klasie - tak juz jest

A kto Ci powiedział, że typ "studenta" jest aseksualny dla kobiet??? :O Nie wiem, kto taki, ale to zła kobieta była. Odnośnie zachowania, to wydaje mi się, że życie uczy przewidywania, zaradności, kombinowania etc. Podsumowaując: Masz taką potrzebę, to się zmieniaj, tylko nie przesadź w drugą stronę. I z tą siłownią również. :O Powodzenia. ;)

->24 Niestety nie zagadałem. Ona była otwarta, towarzyska, miałą pełno znajomych. A ja jestem raczej spokojnym introwertykiem więc myślałem, że napewno nie będę dla niej interesujący :(