Jak mam to interpretować?

Koleżanka zadzwoniła do mnie, czy bym nie przyszedł do niej tak o wpół do 11 wieczór, bo rodziców nie ma w domu, i "możemu się razem pouczyć". Ale ja sie z nią nigdy razem nie ucze, zresztą nie rozumiem czemu akurat mielibyśmy się uczyć wieczorem, i w czym przeszkadza obecność rodziców w domu przy uczeniu się. :P Wobec tego jak mam to interpretować? Chyba nie chodzi jej o... no wiecie co :P :-o

Zresztą po jaką cholere uczyć się w wakacje :-o

A mozliwe, ze jej wlasnie o \"to\" chodzi:P A czy to zle?? NIe jestes zainteresowany kolezanka?? A moze ona po prostu lubi sie uczyc wiczeroami, gdy nie ma rodzicow?? :P A taka nauka w "grupie" jest zazwyczaj ciekawsza:P:)

W wakacje tez sie mozna uczyc... Moze jej nie chodzi o taka nauke szkolna:P Zreszta, zdobywanie wiedzy jest dobre bez wzgledu na pore:P

boje sie tego ze sie przedwczesnie schlapie no i tego ze mnie wysmieje za to ze ja nawet nie wiem jeszcze gdzie nalezy gryzc , drapac i wsadzac.

Buahaha, idz dziecko spac lepiej...

Kurde jaki debil z tego podszywacza :-o Ludzie, nie odróżniacie podszywu od normalnego wpisu? :-o

Wracając do tematu: A o co może chodzić, jak nie o nauke szkolną? :P Czego można się jeszcze uczyć? :P Jeśli chodzi jej o \"to\", to jestem ciekaw czemu akurat ja :P Nie rzebym był niezadowolony czy coś, ale po prostu dziwi mnie to, to nie jest osoba, po której spodziewałbym się złożenia akurat mnie "takich" propozycji :P :-o

A moze po prostu przyjmij jej zaproszenie i sie przekonasz o co chodzilo...:) Moze Cie lubi i chce z Toba spedzic czas a nie wie jak to powiedziec:) Idz a sie przekonasz!! ;)

uważaj

No taaa... na pewno...

Idź :D Tylko po drodze kup durexy :P

napisz jak było :D

no napisz :(

napisz jak było ciekawość nei daje mi spokoju

Pewnie go zgwalcila... albo jak to ktos wczesniej napisal - porwala dla okupu :P