Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liwiaaaaaa

niestety tylko ślub cywilny..../ moj przyszły niestety rozwiedziony/

Polecane posty

Gość Karla30
liwiaaaa ale chyba znacie sie troche dluzej co? i juz zbudowalisice zwiazek, prawda? ja mam na mysli sytuacje gdy facet zaczyna sie dopiero podobac, i gdy jeszcze umiesz bez niego zyc. dobra ja spadam. pozdrawiam wszystkie oprocz prostackiej rachy . ja bym zdusila - duzo szczescia na nowej drodze zycia. po slubie jest super:) i nie prawda ze nic sie nie zmienia. autorko - dla ciebie rowniez najlepsze zyczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiaaaaaa
dziekuje i pozrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tam bardziej szokuje zdanie o tym, że \"żaden facet nie jest wart, by dla niego rezygnować z marzeń\". To dopiero jest wielkie uczucie i kobieta o wielkim sercu! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, co mówi Racha-Tłukum. Chodzi o ty, że miłość nie wybiera. Można trafić na faceta po przejściach i pokochać go do tego stopnia, że poświęci się dla niego swoje marzenia - nawet te o ślubie kościelnym. Dla mnie to rzecz niezrozumiała: marzenia o otoczce ważniejsze, niż uczucie, które - jeśli prawdziwe, zdarza się tak rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dzieki ;) wierzcie mi ze dostalam tyle razy od zycia po tylku ze az przestalam wierzyc ze slub (jakikolwiek) mi sie zdarzy ;) a jednak ;) zycze Wam wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie Albinoska
mysle ze nie rozumiesz o co chodzi w zawarciu malzenstwa - bo na pewno nie o otoczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odyna czytaj co pisze: nie raz i nie dwa zostalam bardzo bolesnie skrzywdzona, stad moze takie moje podejscie z rezerwa do facetow. ale wreszcie sie ulozylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karla 30 -----> gdzie ja neguję lub wyśmiewam slub kościelny? przynam, nie mam szerokiego gorna fanów na tym forum, ale zarty sobie stroję tylko i wyłąznie z osób nadmiernie przywiązanych do pierduł i symboli np. rozpaczających nad doborem odpowiedniego koloru pończoch nigdy nie wysmiałam slubu koscielnego samego w sobie jako sakramentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie nie jest wazna
otoczka jak to ujmuja niektore ale to ze facet juz MA ZONE, JUZ KOMUS SLUBOWAL MILOSCI I WIERNOSC I ZE NIE OPUSCI a tu co? odwidzialo sie? to raz a dwa, wg mnie i mojej religii tylko slub przed Bogiem jest wazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiaaaaaa
to nie zawsze jest tak ze gosc slubuje do konca zycia i odchodzi....!!!!!! a jak odchodzi jego zona to co ?ma ja kajdankami do kaloryfera przykuc???? lepeij taki facetów na sam poczatek skreslic co nie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie przedmowczyni (jak zdarze ;)). dlaczego mam ponosci konsekwencje tego, ze juz jednej slubowal. Nie wazne z jakiego powodu (ciaza, przymus rodziny, milosc itp) slub koscielny - slubem KOSCIELNYM. Po odejsciu od oltarza reklamacji nie uwzglednia sie ;) jak to ktos kiedys napisal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla30
haris wg mnie stwierdzenie ze niczego nie gwarantuje bylo przesmiewcze. moze faktycznie odrobine nadinterpretowalam twoje slowa ale jak dlakogos koscielny jest wazny to mozna odebrac to jako zanegowanie sensu brania slubu. tu sie zrobila w ogole dyskusja kto komu dolozy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myśl, dziewczyno (to do tej z godziny 15:21), bo ci to nie wychodzi. Ślub kościelny nie jest gwarancją wierności i trwałości małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla30
haris wg mnie stwierdzenie ze niczego nie gwarantuje bylo przesmiewcze. moze faktycznie odrobine nadinterpretowalam twoje slowa ale jak dlakogos koscielny jest wazny to mozna odebrac to jako zanegowanie sensu brania slubu. tu sie zrobila w ogole dyskusja kto komu dolozy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zona opuscila
jak zona opuscila - no mial facet pecha. Posral sobie papiery.Tyle. co do skreslania na stracie - to zalezy od Ciebie, czy dasz rade zyc bez tego koscielnego i nie bedziesz mu nigdy wyponinac ze przez niego nie moglas tego slubu wziąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te albinoska
tobie jeszcze gorzej wychodzi jak nie est taki wazny ten slub koscielny to co sie tak pienisz bo nie mozesz go miec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To teraz coś ci powiem, panną niedoszła małżonko. Moja kuzynka poznała faceta - świetny jako kumpel, przyjaciel, partner. Bardzo inteligentna bestia i przystojny, jak sam diabeł. I po rozwodzie. A wiesz czemu po rozwodzie? Do ślubu zmusiła go jego laska, która wmówiła mu, że jest z nim w ciąży. Chłopak ożenił się dla dobra dziecka a po ślubie zgłosił się do niego prawdziwy tatuś - najlepszy kumpel. Panna próbowała popełnić samobójstwo, kiedy wszystko wyszło na jaw, ale się jej nie udało. Ale dziecko straciła. Dlaczego kościelny? Mała mieścina i NIE WYPADAŁO inaczej. Twoje generalizowanie i wrzucanie wszystkich rozwodników do jednego wora, jest po prostu GŁUPIE i robi z ciebie pustą lalę, dla której marzenia są ważniejsze, niż miłość, prawda i szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla30
klotliwe baby, no! nie wyzywac sie i nie opbrazac na wzajem. jakas solidarnosc jajnikow musi byc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karla - no troche ironi w tym było, ale cóż, just me :) gdybym nie wierzyła w sens małżeństwa w ogole to nawet bym do cywilnego nie szła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na \"TE\", to tramwaj staje. Jeśli chodzi o ślub kościelny, to wzięłam go, dziewuszko, przed tobą. Ale nie mam klapek na oczach, które robią ze mnie ignorantkę. Współczuję przyszłemu mężowi, może się jeszcze obudzi, zanim popełni sakramentalny błąd. A jeśli nie, to zawsze istnieją rozwody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albinoska - no to pech faktycznie. ale to jest powod do uniewaznienia sakramentu malzenstwa. nie wiesz o tym? i do kogo byla twoja wypowiedz? ja jestem grzeczna przeciez, blotem nikogo nie obrzucam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te albinoska
i on wam to powiedzial i obie uwierzylyscie? kiepski pomysl zenic sie/wychodzic za maz z powodu dziecka. mogl uznac dziecko i sie nie zenic, prawda? a jak sie zenil bez milosci to jego wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weszka
Uwazam, że takim dziewczynkom, co to zduszają uczucia, bo nie bedzie slubu - nie ma co tłumaczyc. One maja swoje zakute poglądy i niech je mają. Pewnie maja po 22 lata, znalazły jakiegoś pajaca i sąprzekonane, że już zawsze bedzie pięknie. Różne rzeczy sie zdarzają. Ludzie sie zdradzają, odchodza od siebie, zdarza sie cos , co ma wpływ na związek, człowiek sie zmienia, zmieniają mu sie priorytety. Jestem przekonana, że kazde jedno małżeństwo na poczatku jest szczęśliwe i przez mysl by tkim osobom nie przeszło, że sie coś popsuje i będzie nie do naprawienia. Ale sie zdarza. I każdy normalny, dojrzały, dorosły człowiek o tym wie. A młode siksy tylko sie zaperzają i wybierają faceta pod ktem tego, czy bedzie z tego biała sukienka i welon, czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te albinoska
poza tym to sie nie trzyma kupy - stracila dziecko ale wiadomo czyje? no no to naprwde interesujace. a moze ten caly przyjaciel klamal bo sie zakochal w zonie tego szlachetnego przystojniaka? i ten pochopnie uwierzyl koledze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weszka
ale wyszedł , ludzie popełniają błędy, był młody, miał jakieś tam ideały czy zasady i ozenił sie , zeby dziecko miał ojca w domu może i głupio, ale ludzie robia różne głupoty jakby świat składał się tylko z takich twardogłowych tłuków jak tu co poniektóre, to jeden błąd i człowiek wypada z obiegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde laska czytaj co sie pisze ok? nie mam 20 lat, tylko prawie 10 wiecej. i potrafie zdusic uczucie jakby wiece zniszczylo. Ty pewnie bys nawet malzenstwo rozwalila by bys sie \"ZAKOCHALA\". i nie patrzyla ze facet ma zone i dziecko. to jest dopiero chamownia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te albinoska
weszka - sprobuj wykrzesac troche szacunku dla tych mlodych siks z zasadami. to ze tobie nie wyszlo to jeszcze o niczym nie swiadczy. moim rodzicom swietnie wyszlo 40 lat malzenstwa i nadal sa zakochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Były próby unieważnienia małżeństwa - chłopak starał się kilka lat (długa i bardzo bolesna historia). W końcu dali spokój - najważniejsze, że moja kuzynka i on są razem, szczęśliwi. A na tę, która nawet odezwać się po ludzku nie potrafi i ciągle wyjeżdża z tym \"TE\" (mam wrażenie, że mieszka na wsi zabitej dechami i do kafejki internetowej w mieście dojeżdża na rowerku babci) - mało wiesz, mało rozumiesz, niewiele czujesz i pojmujesz. Zajmij się dojeniem krów albo łapaniem pcheł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×