Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Namida

Potrawy dla studentki!!!

Polecane posty

Witam! Błagam o pomoc!!! Za pare miesięcy będę studiować (przynajmniej taką mam nadzieje) i będę musiała sama zadbać o jedzonko... tylko że, jeżeli chodzi o gotowanie, to jestem kompletna noga... mamie się wydaje, że urodziłam się z patelnią w łapce... ale ja wiem swoje... jestem do niczego :/... Na domiar złego, obiecałam braciom, że jeżeli załatwią mi akademik na tym samym miasteczku studenckim co oni, to będę im gotowała ^^ myślałam, że to mnie zmobilizuje do nauki... staram się zawsze pomagać przy objedzie w niedziele (w reszte dni niestety jestem w pracy)... ale to są obiady raczej nie na kieszeń studentki :/ Proszę więc Was o przepisy tanich, prostych i szybkich w przygotowaniu potraw... Z góry dziękuję za przepisy!!! ^^ PS: Możliwe, że nie tylko mnie się to sprzyda... ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna rozpacz O_O
Może poszukaj przepisów na omlet, jajka nie są drogie, poszukaj z tanimi składnikami. Polecam również jajecznicę ;) Moja córa żywi się zupkami z torebek, nie ma czasu na gotowanie czegoś treściwszego, porządne ciepłe danie je tylko raz w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec pociesze Cię ...
Jestem facetem ... mam 18 lat i potrafię w kuchni zrobić wiele rzeczy... zupy: rosół, żurek, zalewajkę, pomidorową, szczawiową dania: omlet, jajko sadzone, gotowane, na miękko, schabowy, rybę, kopytka, kluski śląskie, sos do nich, żeberka, ziemniaki ugotować potrafię ... desery: jabłecznik, sernik, makowiec i wiele innych rzeczy ... (no ale to co wymieniłem pewnie każda kobieta umie zrobić) No mam nadzieję, że Cię zawstydziłem :D A teraz ksiązkę kucharską w łapę i marsz do kuchni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja proponuje zrobić ziemniaki,surówka i może być każde mięso np.pieczone udka, schabowy, mielony czy też żeberka z sosem lub jakieś inne mięso. Można wykorzystać ryz,makaron,kasze z sosem i mięsko gularzowe. Placki ziemniaczane,kopytka,neleśniki z serem ,jajka sadzoneto tani i szybki obiad. A zupami też nie będziesz miała problemu bo goptujesz i co jakiś czas dorzucasz coraz to inne składniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko pięknie, ładnie, ale ja prosiłam o przepisy tanie, łatwe i szybkie w przygotowaniu... dostałam w zamian: wzmiankę o tanich jajkach (za którą dziękuję), odwołanie do książki kucharskiej z łatwymi przepisami (oczywiście, że mam takową w domu, ale poza tym, że przepisy są łatwe, troche kosztują); oraz zasmucającą mnie przechwałkę 18-latka o tym jaki to on nie jest wspaniały... ... w kuchni ;P :\'( Troche wyrozumiałości. Nie umiem zbyt dobrze gotować, potrafię jednak sklecić obiadek złożony z rosołu (z kości w dodatku, nie jakiejś tam kostki rosołowej), ziemniaków i kotleta z piersi kurczaka (albo kotleta mielonego). (Czasami muszę jeszcze pytać mamę o niektóre rzeczy) Obawiam się jednak, że nie będzie mnie stać na takie luksusy. Miałam nadzieję, że ktoś podsunie mi pomysły czegoś taniego i szybkiego w przygotowaniu = łatwego Jak wspomniała \"Czarna rozpacz O_O\" na studiach nie ma czasu na skomplikowane potrawy, których przygotowanie zajmuje więcej niż pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz usunąc procenty z linka. Studentki mają czas na gotowanie potraw, trzeba tylko chęci. A co do gotowania w akademiku. Hmm nie wiem czy uda ci się gotować często i wogóle, ale sama zobaczysz. Co do łątwych potraw. Risotto, trochę kurczaka ryż bulion (może yć nawet z kostki) trochę warzyw. Kotlety z surówką ziemniakami, makarony z sosami, zupy, ryż na różne sposoby, placki ziemniaczane, naleśniki na słodki i słono. O jakie konkretne przepisy ci chodzi? Nie wiem co lubisz itd. A co do kosztów. Hmm gotowanie dla jednej osoby, zawsze jest droższe. Swoją drogą, lepiej drożej niż wciskać w siebie zupki z proszku. Czarna rozpacz chyba bym sama dokarmiała swoje dziecko jakbym się dowiedziała że je tylko raz w tygodniu coś treściwego. Dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz okokokokokoko, to chyba nie takie proste... sama wiem po moim najstarszym bracie... do domu przyjeżdża raz na miesiąc... mama wpycha w niego ile wlezie... a na odległość nic mu nie zrobisz... jego obiad składa się przeważnie ze szklanki barszczu z torebki i czegoś tam jeszcze (mama upycha im często kotlety albo pierogi do toreb) drugi radzi sobie lepiej (nauczył się gotować rosół z udkami jak pracował w Warszawie), za to przepuszcza chyba wszystkie swoje oszczędności Chcę uniknąć tych dwóch skrajności (?), nie chcę zupek z torebek, ale z drugiej strony nie mam zamiaru wydawać wszystkich zarobionych pieniędzy na jedzenie... same wiecie ile my kobiety potrzebujemy drobiazgów (kosmetyki) bez których nie możemy się obejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm jezeli chodzi o latwe i tanie dania to wystarcza ziemniaczki, jakas surowka i smazona piers z kurczaka:) Mozesz takze kupowac porcje rosolowa (koszt ponizej zlotowki) i gotowac rosolek ( wlewasz wode do garna, wkladasz umyta porcje rosolowa i wlaczasz gaz, gotujesz, gotujesz, gotujesz ... potem dodajesz jakiejs marcheweczki itp) :) zawsze chetnie pomoge :P Zalezy co chcialabys zrobic, teraz trudno dac jakiekolwiek przepisy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akane kenesaka
makaron z różnymi sosami te zwyjdzie Ci tanio do takiego sosu możesz wkarajać nawet wędlinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 22
Namida jeżeli będziesz studiować w Warszawie, to ja chętnie będę Ci gotował wszystko co zechcesz ;P Pod warunkiem, że ty też będziesz na wszystko gotowa i chętna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 22
^.^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 22
Więc będziesz studiowała w Warszawie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 22
OOO...znalazłem twój e-mail... zaraz Ci wyślę moje zdjęcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 22
Nie!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 22
Tak maleńka... chodź do mnie... nie zapomnij kajdanek i pejcza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RATUNKU!!! LUDZIE!!! ON MNIE NAPASTOWYWUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 22
Napastowywuje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 22
nie bądź taka... Pisałem to, bo jesteś słodka jak się złościsz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eve66
Namida - ja na studiach często jadłam ryż czy makaron Ryż taniusi - kupujesz w biedronce w papierowym worku / te w plastikowych saszetkach o wiele drożej wychodza/, gotujesz w domku do miękkości. Na 1 osobę tak ok 1/3 szklanki ryżu. Na patelni podduszasz jakąś mrożonkę np. chińską, leczo, meksykańską. Doprawiasz do smaku solą , pieprzem, oregano, bazylią , czosnkiem i czym tam jeszcze chcesz. Na koniec dodajesz od tego ryż. Jak robisz mieszankę chińską to możesz ryż wymieszać ze szczypta CURRY to będzie miał ładny żólty kolor i oczywiście nieco inny smak. Ryż starczał mi mniej więcej na kwartał (bo nie codziennie przecież jadłam ryż ;) ), 1 mrozonka mniej więcej na 2- 3 obiadki. Makarony to z reguły jadłam z sosami z proszku lub słoiczka :D Często robiłam warzywa w bułce tartej. Kupujesz mrożonkę :kalafior+brokuły+marchewka, gotujesz w osolonej wodzie. Na patelni na oleju podpiekasz przez chwile bułkę tartą- możesz do niej dodać czosnek. Posypujesz tym ugotowane warzywka. Do tego gotowane ziemniaki i jajo. SMACZNEGO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez studentka
Ja sie nauczylam gotowac z: www.gotowanie.wkl.pl wedlug mnie najlepsza strona o gotowaniu posiedz tam pare dni i bedziesz miec mase przepisow. Nie maialm zielonego pojecia o gotowaniu a po roku cala rodzina sie ode mnie uczy :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wszelką pomoc... Właśnie o takie gotowe pomysły mi chodziło Eve66 ^^ Właśnie przeglądam przepisy ze strony, którą podała Tez studentka Już mam kilka na oku do sprawdzenia. Mam nadzieję że w Krakowie są Biedronki, słyszałam że Albert też jest dość tani. Czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×