Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do niczego jestem ehhh..

jestem beznadziejna

Polecane posty

Gość porazka 2
Ale wiecie co? Moi rodzice sa naprawde utalentowani. Moj tato wlasnie napisal artykul do duzej lokalnej gazety o swojej wyprawie. Podroznik z zamilowania. Moja mama wlasnie dzisiaj skonczyla wyszywac piekna serwete:(A ja? Caly dzien w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna niezalogowana
do niczego - a rozmowa telefoniczna? u mnie koszmar, nienawidzę, nawet z rodziną, a co dopiero coś załatwić. Ja nawet do sklepu samoobsługowego nie lubię chodzić:O Coraz bardziej się alienuję, jedyny kontakt z ludźmi jaki mam to internet - tzn taki żeby pogadać o wszystkim i o niczym. A i tu nie umiem prowadzić dłuższej konwersacji, np na gg. Tylko czasem na forum coś klepnę, żałosne. Czuję się jak śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porazka 2
A podczas przerw w pracy moja jedyna atrakcja jest wysluchiwanie opowiesci kolezanek o randkach, wyprawach,imprezach, slubach, dzieciach. Gdy natomiast przychodzi na mnie kolej abym powiedziala co robilam w weekend to strzelam buraka i ide zaparzyc sobie herbate. Nie to, ze w mojej pracy jest plotkarska atmosfera ale wiadomo , ze podczas tej 20 min przerwy kazdy plecie co sie da aby sie odstresowac . A ja tylko slucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porazka 2
Mi np trzesa sie rece i z tego powodu tez sie alienuje. Wiem, ze przez caly urlop bede sama. Przez te kilkanascie dni przejrze wszelkie kategorie allegro, napisze 30 durnych posotw na cafe. A potem wroce do pracy i bede udawala, ze super sie bawilam. wczesniej nasmaruje sie samoopalaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ tajniaczka Są aż tak przegrane elementy... Chociaż na żywo wygląda to zdecydowanie lepiej niż w opisie... ;) ale nie wiele.... No net też jest straszny... a już bezpośredni kontakt na żywo (gg, chat,...) to brrrrr :O... nie wiem jak tak można rozmawiać z ludźmi i to jeszcze nie znanymi. Na forum, jest temat na który można coś rzucić i (szczególnie na tym) nie ma możliwości bezpośredniego kontaktu z kimś, żadnych PW a maili nie trzeba podawać. net jest nawet gorszy od reala :O oczywiście chodzi o bezpośrednie rozmowy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna niezalogowana
do niczego ja jestem z warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhymmm
ech ja tez taka kiedys bylam-ale nie mozna tak wiecznie zyc,teraz reularnie sie spotykam ze znajomymii chodze na imprezy,chociaz tez moze nie jestem strasznie rozrywkowym typem.siedzenie caly dzien w domu a oprocz tego wyjscie do szkoly zabijalo mnie po prostu:/nie potrafilam nawet zadzwonic do jakiejs instytucji i zapytac o cokolwiek.ale sie przelamalam,a raczej musialam to zrobic. troche wiary w siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porazka 2
Wiecie co? Ja juz nawet nie marze o facecie, slubie, pieniadzach - o czym marzy wiekszosc normalnych dziewczyn.. tylko abym miala do kogo zagadac, z kims pojsc na piwo. Jak mam zaczac jak w pracy same mezatki w swoich paczkach a poza praca nie znam nikogo? Mam sama pojsc na kawe i zaczepiac ludzi w lokalu? :( Jestem zdolwoana. Nie mam zadnych talentow. Ludzie sa mna znudzeni. Gdziekolwiek wejde tam mnie oleja. Zawsze jak jest rozmowa w kilka osob ja jestem oduwana na bok i nikt nie wie , ze stoje z boku. Faceci mna gardza a jedyny facet z ktorym bylam do tej pory , znudzil sie mna i poszedl do innej. ( 3 lata temu)Potem jeszcze chcial mnie przeleciec , liczyl na seks. ja oczywiscie raz sie dalam bo myslalam, ze chce wrocic a on mial zabawe( chyba) jestem straszna sierota zyciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudna nudziara
Hej wszystkim. Ja też mogę do was dołączyć jako kolejna beznadziejna. Ciesze się że nie jestem jakimś wybrykiem natury, jak mi się do tej pory wydawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porazka 2
ja na stydiach nawet nie potrafilam zadzwonic do dzekanatu zapytac o wyniki z egzaminu... zawsze prosilam o to kolezanke z grupy. Sprawy urzedowe to dla mnie horror. Trzesa mi sie rece, boje sie o cokolwiek zapytac aby nie wydac sie glupia pinda. Nie mam w sobie sprytu. Nic tylko mieszkac przy rodzicach i opiekowac sie nimi.Gorzej gdy oni beda mna musieli sie zajac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajniaczka
Już jestem! Włoski zrobione, oczywiście sąsiad zastukał, że za późno uzywam głosną, polską suszarkę :( no może i za późno! rozgadałam się na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajniaczka
zdaje się, że zasnęliście w międzyczasie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porazka 2
do mnie nawet sasiad nie zapuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b. durna baba
a ja nawet na forum boje sie pisać, albo nikt nie odpisze a jak odpisze to tak zeby dac do zrozumienia, ze jestem do dupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinkas
Ja tez jestem beznadziejna własnie mi mąż oznajmił po 13 latach bycia razem że sie ze mna męczy chce mi sie wyc do księżyca ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinkas
Jestem wsciekła na maxa poświęciłam mu swoje 13 lat, prałam mu gotowałam podstawiałam pod nos każdą zachcianke spełniałam , zrezygnowałam ze swojego zycia aby zająć sie domem i dzieckiem a on mi teraz mówi że sie ze mna męczy!!!!!!!!!!!!!!!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinkas
Fuck fuck fuck!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b. durna baba
może ma zły dzień... przestań prać skarpetki... może Cie doceni... jak mu czystych zabraknie... mój mąż nie pozwala mi korzystać z pralki, mówi że jestem za głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porazka 2
wy chcoiaz macie kogos i macie o kogo walczyc a mnie zaden facet patykiem by nie tknal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinkas
ta to nie minie a nawet jesli to jak wogóle mogło u to przejść przez gardło ja nigdy w zyciu nie powiedziałam mu tak dosadnie że mnie wkurwia nawet jesli by to robił, wiem ze mam cięzki charakter ale naprawde staram sie jak moge nie szwędam sie nie zdradzam go siedzę w domu całymi dniami i czekam na niego z obiadkiem a ten mi z takimi tekstami wyjeżdza patafian jeden mam egzaminy w piatek i to b ciężkie i przez niego uczyc sie nie moge wrrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d. burna baba
on mie nazywa " bożą porażką"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinkas
porażka nie mów tak ja nie wierze w to że są ludzie beznadziejni nie ma takowych , kazdy z nas ma w sobie potencjał ale ukryty i kiedys ktos sie taki znajdzie co go odkryje , mi kiedys tez ktos powiedział że jestem beznadziejna, zawziełam sie i pokazałam ze tak nie jest a to że napisałam wczesniej że taka jestem to wyraz tego co czuję, czyli wsiekłosci ale wiem że nie jestem beznadziejna poprostu jestem ,,sprawna'' inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinkas
ludzka beznadziejność zabija innych tak niestety jest ale grunt to sie nie dać i patrzeć na to przez pryzmat własnego mniemania o sobie jesli mu uwierzysz on wygra postaw sie pokaz że taka nie jestes bo wiem że kazdy z nas jest wartościowym czlowiekiem bo jest niepowtarzalny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niczego jestem ehhh..
mój komp tez jest żałosny i do tego beczelnie złośliwy :( co do rozów przez tel. buuuu okropnosc przed jaka kolwiek rozmowa jak ja mam gdzies zadzwonic godzine sie modle i mysle jak nie palnac czegos. a jak ktos dzwoni to czuje ze, moja temperatura wynosi z 100 stopni. Jestes z wawy super z chcecia bym sie spotkala z taka osoba jak ja, a z drugiej strony sie boje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niczego jestem ehhh..
Joanna zawsze byloby mi razniej i prace bym zkims szybciej znalazla co dwie to nie jedna ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niczego jestem ehhh..
jest ktos jeszcze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettta.23
hej wszystkim, moge sie dołaczyc do klubu beznadziejnych? ja tez taka jestem. co prawda mam paru przyjacioł i czasami uda nam sie gdzies wyskoczyc, w ich towarzystwie czuje sie wyluzowana i duzo sie smiejemy. ale swoja beznadziejnosc odkrylam w pracy. nie potrafie sie przełamac i zaczac rozmowy. tylko słucham co inni maja do powiedzenia. boje sie opowiedziec cokolwiek zeby nie wzieli mnie za jakas idiotke. mamy bardzo duzo wolnego czasu w pracy wiec wszyscy cos opowiadaja, ja tylko słycham i smieje sie jak głupia. masakra! czuje sie wsrod nich jak słodka idiotka. wiem tzn, czuje ze oni sie ze mna mecza. zreszta ja znimi tez.. pewnie chcieliby zeby ktos inny byl na moim stanowisku zamiast mnie... takze moja beznadziejnosc w pracy jakos mnie nie opuszcza, i chyba nie ma zamiaru tego zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×