Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ja82

wakacje z tesciami/rodzicami?

Polecane posty

Gość bocznica
pod namiot na pewno was stać a w ogóle to nie dałoby się wyprowadzić od nich i zamieszkać chocby w wynajmowanym pokoju w mieszkaniu studenckim ? kiepskie to życie, tak na garnuszku teściów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od nich chce tylko swietego spokoju. nie oczekuje zadnych wakacji i wyjazdow. w ferie zimowe chcielismy jechac do Wilna i wtedy tez byly sugestie, ze pojada z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaaa
przeciez wkrotce kupujecie mieszkanie?? wiec to nie potrwa wiecznie... mozez zrobic cos dla nich nie badz egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sie wcale im nie dziwie daja wam chate to wy mozecie od czasu do czasu (w koncu mieszkacie u nich codziennie :P) uzyczyc im auta i kierowcy (w koncu to syn)! trzeba sprawiedliwym byc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie pracujemy na nasze mieszkanie. mieszkamy u nich, bo szkoda kasy na wynajem mieszkania. teraz cala kase odkladamy. w tym sek, ze my nie chcemy spedzic urlopumpod namiotem. to dla mnie najgorsza opcja ze wzgledow zdrowotnych. w tej chwili nawet nie moge sie opalac, wiec tym bardziej po co ciagnac mnie nad morze. wolelibysmy z mezem zwiedzic Krakow, Wroclaw i zajrzec do Zakopanego. Ale musimy zawiezc tesciow nad cholerne morze. czy ja naprawde jestem taka zla i wymagajaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaaa
mysle ze to wynika z tego ze nie traktujesz ich jak rodziny tylko jak obcych ludzi... najwyrazniej oni traktuja cie inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia86
hejka,ja rok temu bylam z przyszlymi tesciami na wakacjach w gorach,u znajomego ojca mojego narzeczonego!nie bylo tak zle - oni i my w osobnych pokojach!jakos dalo sie przezyc,wspolne posilki,wycieczki, ale pozniej zostalismy sami bo oni musieli wracac do domu.Jesli tesciowie sa spoko to nir musi byc jakos koszmarnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz nie mozemy nic sami zrobic, bo sa tesciowie. pozniej bedzie dziecko. kiedy mamy realizowac swoje plany? jestesmy z tesciami non stop. nawet urlopu nie mozemy spedzic tak, jak my chcemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to namów ich na wypoczynek w górach po czeskiej stronie, a sama jedź zwiedzać z mężem Tatry i Wrocław. Albo wymyśl taki rodzaj wypoczynku, że odechce im się jechać z Wami. Nie wiem, wspinaczki wysokogórskie, czy coś równie wyszukanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam raz taki reportaz w tv. Małżeństwo z dzieckiem pojechało na urlop - rejs promem po morzu śródziemnym. wraz z nimi - mama małżonki.Mama cały czas wszedzie chodziła z nimi, po tym promie, po miejscach, gdzie schodzili na lad. Przykleiła się do nich jak wrzód i nie mieli chwili oddechu od niej. Na koniec zaczęła swojej corce mówić , na co ma pozwalac swojemu dziecku i podważać jej decyzje. W końcu córka ją oddała \"pod opiekę\" do klubu, gdzie własnie tacy starsi ludzie siedzieli. Gadali, grali w karty czy bingo , tańczyli i wtedy ci rodzice mieli chwile spokoju. No a na koniec tesciowa powiedziała , że było super i przed nimi jeszzcze wiele takich wspólnych wyjazdów. Nie rozumiem, jak taka baba, która tez była synową kiedy, nie rozumie, że małżeństwo dziecka tez ma swoje prawa. Owszem, raz na jakis czas mozna razem wyjechać , ale oni tez musza miec czas tylko dla siebie. Obiecałam sobie, że jak moje dziecko bedzie dorosłe, to zawsze bede pamietac , że ono ma swoją rodzinę i ja sobie moge wyjechać na przykład z koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że wiele osób chciałoby być na twoim miejscu. Przecież oni nie muszą was sponsorować (jedzenie, mieszkanie) a robią to, bo was kochają i ciebie też. Wiele wakacji przed wami (ty i mąż) więc korona z głowy ci nie spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia-- spedzilas urlop z tesciami ok. ale ja po powroce z wakacji znow bede z nimi. nie twierdze, ze sa dla mnie zli. ale ja chce pobyc troche sama z mezem. chce przynajmniej kilka dni w roku isc tam, gdzie ja chce. jesc kiedy ja chce i robic inne rzeczy. a nie ustawiac wszystkie plany tak jak tesciowie. troche dziwi mnie to, ze oni nie chca pomieszkac bez nas. moze dlatego, ze swoje juz w zyciu przezyli, juz sie soba nacieszyli. sa 25 lat po slubie. a my? 10 miesiecy dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaaa
a powiedzieliscie im kiedys ze chcecie pobyc sami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znamy sie z mezem 7 lat. tylko dwa razy wyjechalismy sami na kilka dni. wiecie o co mi jeszcze chodzi? znacie smak seksu, gdy tesciowie leza za sciana? caly czas trzeba sie kontrolowac. mialam nadzieje, ze w wakacje, gdy bedziemy sami troche sie rozluznimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzialam im, ze nie widzi mi sie wyjazd nad morze, bo nie moge sie nawet opalac. tesc tylko zazartowal:\"to bedziesz gotowac obiadki\"\". i zdania nie zmienil . dzis znow mowil o wyjezdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaaa
czy kiedys powiedzieliscie ze chcecie byc tylko we dwoje ??!!! starsi ludzie czesto zapominaja jak to jest jak jest sie mlodym.. trzeba im to przypomniec... np. moj dziadek robil cos takiego ze przechodzil rano prze pokoj mojego wojka gdy byl swierzo po slubie... trzeba bylo dziadkowi wytolmaczyc zeby tego nie robil i zrozumial ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaaa
bo nie podalas prawdziwego powodu! po co takie okrecanie w bawelne.. po prostu powiedzcie otwarcie o co chodzi jak naprawde tak wam to przeszkadza.. i niech to powie raczej Twoj maz a nie Ty wtedy lepiej to przyjma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno!!! Marudzisz i marudzisz!!! No przecież my z nimi nie pogadamy!! Weź sprawy w soje ręce, nikt za Ciebie tego nie zrobi. Nie odpowiada Ci urlop z teściami to im to powiedz. A przede wszystkim porazmawiaj ze swoim mężem, niech Cię wspiera w tej rozmowie. Teściowie jak są spoko, to zrozumią i nie będzie miało żadnego znaczenia to, że Was utrzymują. Weż się w garść i zacznij robić to na co Ty masz ochotę, a nie wszyscy ludzie dookoła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie okrecanie w bawelne? to jest rzeczywisty powod. nie moge nawet wyjsc w stroju kapielowym na plaze. nie moge sie opalac. co to za wypad nad morze skoro ja nie moge pojsc na plaze. w tym momencie mysla o sobie. potrzebuja naszego auta, po prostu transportu a nie naszego towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze tak bylo: oni chca gdzies jechac to i my musimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renia-- tylko ja sie wlasnie boje, ze nie zrozumieja i odbiora to jako zwykla niewdziecznosc. a tak nie jest. jestem im wdzieczna za to, co dla nas robia. ale potrzebuje odpoczynku i zwyklej prywatnosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie musicie, ale dopóki tego nie zrozumiecie, to dalej będziecie się mączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiedz im to wszystko, co nam mówisz. Ale najpierw porozmawiaj z mężem. Jakie jest wogóle jego stanowisko w tej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaaa
to wcale ci nie chodzi o to ze chcesz byc sama z mezem tylko o to zeby nie byc z tesciami? jak by to nie bylo morze to tez by bylo nie tak dla ciebie... na to wychodzi moze i mysla o sobie ale napewno tez mysla ze robia wam przyjemnosc i beda tak mysleli dalej jak zadne z was sie nie odezwie i nie powie otwarcie o co wam chodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bocznica
najlepiej to powiedz meżowi i niech on te sprawe załatwi na niego nie beda sie krzywo patrzyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaaa, Wy też wszyscy mądrzy jesteście, gdy na nią naskakujecie. Nie można się obiektywnie wypowiadać w takiej sprawie, jak się nie zna uczucia braku niezależności. A ona jest mężatką o bardzo młodym stażu i chciałaby pewnie trochę czasu spędzić z mężem właśnie jak młode małżeństwo. Towarzystwo teściów na codzień chyba w zupełności wystarczy i nie można wymagać, by z przyjemnością przyjąć taki stan rzeczy na urlopie. I to nie jest żadna niewdzięczność tylko normalne odczucia w takiej sytuacji. Nie dziwię się, że autorka sama nie chce powiedzieć tego teściom - ja też bym pewnie nie chciała, bo mimo wszystko obawiałabym się, jak to odbiorą. Dziewczyno, pogadaj o tym z mężem, wobec niego chyba możesz być szczera - razem coś wymyślicie. Co dwie głowy to nie jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrrrrrrrr
ja82 - moim zdaniem sama mnozysz problemy.. nie jechac - zle, jechac - tez zle, jechac osobno - tez niedobrze... wez ty dziewczyno sie zastanow nad jednym z tych rozwiazan, bo niczego innego nie wymyslisz. zrobcie narade domowa, powiedzcie, ze jestescie mlodym malzenstwem, ze im sie na pewno tez przyda chwila oddechu od was i ze mozecie ich zawiezc na wakacje, a sami jechac w jakis inne miejsce, niezbyt oddalone. jesli koniecznie morze, to zawiezcie ich na hel, a sami jedzcie do trojmiasta - bedzie i wilk syty i owca cala - oni beda mieli morze i plaze, a ty zabytki do zwiedzania, zapewniam, ze w trojmiescie jest tego sporo. mozecie sie umowic ze np wpadniecie do nich kilka razy w ciagu calego wyjazdu i spedzicie z nimi troche czasu, a wieczory bedziecie spedzac osobno... na jakis kompromis trrzeba pojsc, inaczej sie nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, ile stracą na te przejazdy z Trójmiasta na Hel ... Taki kurs statkiem, bo mniemam, że o to Ci chodzi jest raczej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro żadne z teściów
nie ma prawa jazdy to ja Ci nie wróżę nic dobrego nawet jak się od nich wyprowadzicie :D samochód dalej będzie im potrzebny, więc wy również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaaa
to co wydaja na nich beda wydawac na taxi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×