Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oalalala_

JAK WYGLADAL WASZ POROD ??

Polecane posty

Gość oalalala_

ja rodzilam 7 dni temu i mam meszane uczucia? wogole wszystko bylo dla mnie zaskoczeniem,bo jakies 2 godz przed porodem zawiezlli mnie na osobna sale gdzie rodzilam ,polozyli na lozku i zostawili mnie sama.kompletnie.przychodzili tylko co jakis czas(niewiem moze sprawdzic czy jeszcze zyje),a ja mialam tak okropnie bolesne skorcze(najwyzsze w skali) ,ze niewiedzialam czy zaraz sama nie urodze pod ich nieobecnosc... nieiwem czy to normalne zostawiac tak rodzaca osobe ?ale to byl moj pierwszy porod wiec moge byc niezorientowana?moze to tak wszedzie wyglada.ale wtedy gdy tam lezalam sama i "umieralam"z bolu to mialam ochote ich wszystkich pozabijac(tych lekarzy i polozne). a jak to wygladalo u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam 2 razy dzieciątka.pierwszy trwał 24 godz.drugi 45 min.bez bóli.Mam 2 dzieci dziewczynke i chłopca.Pierwszy był bardzo bolesny,personel okropny i pozbawiony uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na personel nie mogę narzekać. Rodziłam w sumie 6,5,godziny i przez cały czas były przy mnie dwie lekarki i chyba ze trzy lub cztery położne. Wszyscy próbowali mi pomóc jak tylko mogli. Oczywiście czasem na chwilkę lekarki odchodziły ode mnie (do innych rodzących) ale dzięki temu że przez cały poród był przy mnie narzeczony ani przez chwilkę nie byłam sama :) Mimo bólu poród wspominam bardzo miło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, między innymi dlatego tak ważne jest wsparcie partnera, bo zanim na dobre zaczniesz rodzić nikomu nie chce się Tobą zajmować i potem kobiety czują się właśnie tak jak Ty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle że akt porodu jest bardzo intymną rzeczą,a ból jest sprawą indywidualną,powiem tylko rodziłam bez środków uśmierzających,ważne jest aby w takiej chwili wspierał nas ktoś,żeby ktoś podał szklankę wody.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oalalala_
wlasnie wazne jest to zeby nas ktos wspieral...ale ja bylam tam sama,a ci wszyscy ludzie byli obojetni na wszystko... a o szklance wody moglam pomarzyc.dostalam ja chyba z godzine po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę Cię tylko pocieszyć że jak rodziłam Ewunie,to też byłam sama,bo byłam samotną mamusią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosZZee
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yvonne.it
Moj to byla komedia, nie wierzono mi ze to juz i na porodowke trafilam w ostatnim momencie. Nie chcialam towarzystwa meza, wiec byly przy mnie 3 polozne, rewelacyjne dziewczyny, ktore mnie wspieraly. I wlasciwie odwalily za mnie wiekszosc pracy :P Ogolnie mowiac, jesli zdecyduje sie na drugie dziecko, na pewno wybiore ten sam szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona26
ja tez podczas porodu byłam sama od czasu do czasu ktoś przychodził ale kiedy miałam juz skurcze parte to tez mnie zostawiali samą i kazali przeć, nie wiem czy to jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLENKA22
ja mam pytanie - jak mozna nie chcciec meza przy porodzie??? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to dobrze wspominam BYłam na Eko sali z mężem i siostrą ( studiującą wtedy medycyne i chciała przy tym być) Rodziłam długo ale opłacało sie byc z mężem-lekaż mówił mu co ma robić, jak mi pomagać. Myśle, że następny mógłby wyglądac podobnie 9jeżeli będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLENKA22
julii - 2 ososby moga byc bez problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bym chciała żeby mój Misiek był przy porodzie...zawsze to lepiej mieć obok siebie kogoś kogo można potrzymać za rękę...tym bardziej że to bedzie mój pierwszy poród i nie chciałabym zostać samiuteńka tak, jak właścicielka topicu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jak pisałam moja siostra studiowała medycyne i była jako student tam, tak sie dogadała z lekarzami a co chciałabyś z kimś jeszcze rodzić?? Moim zdaniem to raźniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLENKA22
no ja nie jestem w ciazy ale tak sobie wyobrazam ze siostra czy mama pewnie by chcialy byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byc sama na sali w takim momencie to okropnosc. Ja rodzilam w Szwecji, maz byl prawie caly zcas przy mnie a jak cos tzreba bylo zalatwic to wystarczyl dzownek i przybiegaly po 2polozne. Dzbanek z woda i sokiem jablkowym zawsze stal obok, pelny itd. A po narodzinach dziecka i ja i maz dostalismy sniadanie: sok jablkowy w szklankach od szmpana, kawe, pyszne kanapki z szynka i serem, a do tego dolaczyli szwedzka miniflage na tacy, wiec feta byla ze ho, ho... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×